Na początek dobre wieści

Opłacało się czekać- wczoraj wieczorem do wspólnego niewychodzącego domku w Warszawie pojechały Fionka i Pchełka

Odebrał je sam DS !
Bardzo dziękuję *anika* za wizytę przed adopcyjną
To dlatego szczepiłam dziewczyny, kupiłam Profender i Fiprex ( skan za zakup niżej ) i sterylizowałam Fionkę
Ludzie czekali na koteczki od bodajże 30 sierpnia!
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hph ... 9251_n.jpgPozostał tylko dług 120zł za sterylizację Fiony i znów jestem bez kasy... Jakaś osoba z FB deklaruje pokrycie długu, ale muszę założyć w końcu PayPala.

Tutaj też skan za bilety na powrót ze sterylki i zastrzyk.
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hph ... 9538_n.jpgTutaj obiecane zdjęcie niedawno sterylizowanej kotki


Teraz odpowiadam na Wasze pytania.
Ten "szylkret" to kocurek. Jest wyrudziały z zabiedzenia

I tak już wygląda cudownie w porównaniu do tego, jak wyglądał na początku

Zdjęcia maluchów były robione już dość dawno, 4 września. Robiła je moja siostra. Ja nie widziałam maluchów na żywo. Ponoć był tam jeszcze jeden miot, ale gdzieś zaginął. W ogóle kilka kotów umarło tam nie wiadomo dlaczego

Nie wiem, co teraz dzieje się z tymi maluchami

Ostatnio na mojej drodze " stanęło " znowu sporo potrzebujących kotów...

W sobotę dostałam wiadomość o przeganianym, kopanym małym kocięciu. Ludzie alarmujący wzięli jednego do siebie, resztę z miotu ktoś prawdopodobnie zabił, został tylko ten jeden biedak

Nie wiem, jak można nie wziąć tego drugiego kociaka nie mając żadnych kotów!!

Na szczęście przed chwilą dowiedziałam się, że znaleźli kociakowi dom ! Ponoć sąsiad ma dwie kocice, które co chwile kocą się nie wiadomo gdzie... Będę mieć to na uwadze.
Do mojego chłopaka też przybłąkała się kotka... Przepiękna tricolorka. Jest już u niego jakiś czas, pomieszkuje na klatce, ma jedzenie no i sterylka jest konieczna

Dodatkowo obok jego domu, u sąsiadów biega po podwórku kilka kociąt

Nie znam jeszcze sprawy, ile jest kotek i ile dokładnie kociąt i czy w ogóle byliby chętni na sterylkę, ale wiem, że muszę się tym zająć...
Znowu " u mnie " na gospodarstwie kocie nieszczęścia... Ludzie mają około 12 kotów...

W tym bodajże 6-8 maluchów. Chcę do nich uderzyć, zająć się sterylkami, ale samej ciężko mi to wszystko ogarnąć

Boję się też, w jakim stanie będą kocięta...
Do mojej ciotki, która ma Fredzia, przybłąkał się jakiś czas temu kocurek w mega złym stanie. Na szczęście ciotka dokarmia go, wyłożyła mu stare futro w szopie z drewnem i jakoś chłopak sobie radzi. Już wygląda o niebo lepiej. Jest oswojony i bardzo miziasty. Trzymajcie kciuki, żeby Fredzio go zaakceptował, to kocurek zostanie na pewno !
Pojawiła się też kotka, która około 2 lata temu urodziła maluszki w komórce. Pamiętacie te maleństwa, do których nie miałam dostępu, bo komórka była zamknięta ? Dwóm udało mi się znaleźć domy. Kotka dalej rodzi. Jestem w kontakcie z kobietą, do której się przybłąkała. Były 4 maluchy, zostały 2. To ona:

Doszła mi też sunia prawdopodobnie w ciąży

Lista jest teraz taka:
- matka 3 czarnuszków ze stada kotki bomby,
- nie łapalna od 2-3 lat kotka....
- persica, która ma właścicieli, sprawa do wyjaśnienia... nie wiem, czy w końcu właściciele chcą ją sterylizować...
- jednak jedna kotka z wioski od znajomego... będę pożyczać im klatkę łapkę,
- nieduża sunia z wioski od znajomego,
- nieduża sunia z wioski ( matka dwóch tymczasek Pani Mirki. ludzie coś zaczynają się wykręcać od sterylizacji, chociaż załatwiłam im darmówkę...

)
- nieduża sunia z wioski, ludzie zainteresowani sterylizacją,
- kotka z wioski od znajomej- na razie karmi,
- sunia, która w tym roku miała 9 szczeniąt... właściciele są zainteresowani sterylizacją, ale na razie brak funduszy...
+ kotka z kiosku,
+ biało-bura kotka,
+ sunia prawdopodobnie w ciąży,
+ kotka chłopaka,
+ koty u sąsiadów chłopaka,
+ koty z gospodarstwa ( około 12 )
No i jak zawsze dochodzi to nieszczęsne Darłówko, Dąbki gdzie słyszę, że jest po prostu tragedia i kilka innych o których na razie nie piszę, bo pomoc im wydaje mi się jeszcze nieosiągalna
