FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kolejny telefon od Pani Sąsiadki - "pan" sobie przypomniał o jeszcze jednej kotce, Kasi. ma ją wydać ok. 15, bo teraz to idzie do sklepu, a Kasia gdzieś śpi, on nie wie, gdzie... No nic, może sie uda. Wliczając te 2 maluchy, to już by było 17 kotów :ok:

jolabuk5 pisze:Kolejny telefon od Pani Sąsiadki - "pan" sobie przypomniał o jeszcze jednej kotce, Kasi. ma ją wydać ok. 15, bo teraz to idzie do sklepu, a Kasia gdzieś śpi, on nie wie, gdzie... No nic, może sie uda. Wliczając te 2 maluchy, to już by było 17 kotów

Podoba mi się ta Pani Sąsiadka. Mam nadzieję że dopilnuje, by się panu wszystkie koty przypomniały :ok:

A ja mam od dziś kolejnego kota (w łazience) - przez Dorcię. Zgarnęła z ulicy kota domowego, bo "poszedł za nią". Wiem, ulica obok ruchliwa, bała się go zostawić. Jutro powiesimy ogłoszenia, oby był czyiś, bo naprawdę nie mam miejsca... Jeśli dogada się z resztą kotów, to pół biedy, ale jeśli się okaże "jedynakiem" to zwariuję :twisted:

Kocurek był juz w lecznicy, jest kastrowany, ma ok. 2 lat, trochę dymny, białe łapki i gors. Zdjęcia porobię w domu, postaram się dziś wrzucić.

Aniu, kotka z trzęsącą się główką jest gotowa do odbioru. Z bólem serca, ale chyba nie ma wyjścia i musisz ją zabrać. Muszę zrobić dezynfekcje lecznicy, a jej tam wtedy nie może być.

Aniu CC ja też myslę, że kotka powinna wrócić - pan będie ufniejszy i może jeszcze jakieś koty uda się wysterylizować.

A to obiecane zdjęcia kocurka, znalezionego przez Dorcię. Najpierw w szpitalu:

A teraz u mnie w łazience:

I jeszcze najnowsza wiadomość - właśnie wyadoptowała się Krusia!!!

... no to Mały zjawiła się jak w sam rychtyk!
a jakie imię mu nadasz?
... mry!

Nie bardzo w sam czas, bo miejsce miało być dla Szarusia, no i Gucio też czeka w kolejce, o kotach Joli Dworcowej nie wspomnę :twisted:

Ale moe ten kot ma właściciela i szybko pójdzie do domu? Nadzieja jest matką głupich, wiem, ale co mi pozostaje? :wink:

A imię? Może Dyzio?

uwaga, uwaga!
przeklejam z mejla:

Od: Grzegorz Kaczmarek <g.kaczmarek@uml.lodz.pl>
Do: undisclosed-recipients@;
Data: 2012-05-16 08:39
Temat: Zmiana siedziby Wydziału Ochrony Środowiska

Dzień dobry,

po zeszłotygodniowej przeprowadzce Wydział OŚiR
został w całości przeniesiony do nowej siedziby:
al. Piłsudskiego 100 (obok USC, jadąc od Centrum po lewej
stronie, 500 m za Tulipanem).

Sekretariat jest na 2 pietrze, natomiast zespół sterylkowy
w pok. 57 i 58 na 3 piętrze (na wprost schodów)

z poważaniem
Grzegorz Kaczmarek

> Grzegorz Kaczmarek
> inspektor
> tel. (42) 638-47-05
> g.kaczmarek@uml.lodz.pl
> pokój nr 58 (3 piętro)
>
>
> URZĄD MIASTA ŁODZI â�� DEPARTAMENT INFRASTRUKTURY I LOKALI
> WYDZIAŁ OCHRONY ŚRODOWISKA I ROLNICTWA
> al. Marsz.J. Piłsudskiego 100, 90-326 Łódź
> tel.: (0-42) 638-47-11, fax:: (0-42) 638-47-47, e-mail:
> srodowisko@uml.lodz.pl

podkreślenia moje
nawet nie wiem czym tam dojechać...
... mry!

Tramwaje: 8, 9, 14.
Autobusy: 54, 75, 82, 85, 98.

Wczoraj byłam odebrać dowód osobisty. Wszędzie atakowały mnie żółte-żółte plakaty i ulotki, coś przyjazne miaasto? przyjazny urząd?.

Tradycyjnie pomaszerowałam na IIp po dokumenty, a tu zong - nie tem wydział. Zapytałam pani w kasie - wiedziała gdzie i odpowiedziała - na parterze. Fakt wygodniej - już myślłam że ulotki prawdą mówią

A tu
Piłsudskiego 100 - czyli daleko poza centrum..
IIIp pewnie bez windy..

A w temacie zasadniczym - p.Łucja coś złapała,. taszczy do lecznicy.

annskr pisze:Wczoraj byłam odebrać dowód osobisty. Wszędzie atakowały mnie żółte-żółte plakaty i ulotki, coś przyjazne miaasto? przyjazny urząd?.

Tradycyjnie pomaszerowałam na IIp po dokumenty, a tu zong - nie tem wydział. Zapytałam pani w kasie - wiedziała gdzie i odpowiedziała - na parterze. Fakt wygodniej - już myślłam że ulotki prawdą mówią

A tu
Piłsudskiego 100 - czyli daleko poza centrum..
IIIp pewnie bez windy..

Po prostu idiotyzm - zmieniać miejsce, do którego karmiciele z trudem właśnie zdołali się przyzwyczaić :evil:

Ile będzie takich osób, które pójdą po talon, dowiedzą się, że przeniesione i już w to drugie miejsce nie pójdą, bo - za daleko, niewygodnie, nie mają czasu 2 razy chodzić... A kotki będą rodziły :evil:

gosiaa pisze:Tramwaje: 8, 9, 14.
Autobusy: 54, 75, 82, 85, 98.

dzięki!
ja na szczęście mam z domu tylko 1 tramwaj
ale rzeczywiście, jest to daleko od Centrum
i, jeśli dobrze pamiętam, to daleko od przystanku i na dodatek trzeba pokonać przejście podziemne
... mry!

Dziewczyny, nie przesadzajcie, proszę.
Piłsudskiego 100 jest przy jednej z 3, 4 najruchliwszych ulic w Łodzi.
W porównaniu z dotychczasową lokalizacją, jest nawet, rzekłabym, lepiej pod względem dostępności komunikacją miejską.
Jeździ tam niemal wszystko, co dociera na Widzew.
Budynek jest rzut beretem od przystanków autobusowych i tramwajowych.
To jest centralny punkt miasta. Niedaleko skrzyżowania marszałków, zaraz przy wielgachnym centrum handlowym. Zmotoryzowani mają gdzie zaparkować.
Windy nie ma, ale to jedyny minus. Za to w tym urzędzie zawsze można poprosić pracowników o zejście do niepełnosprawnego petenta.

Takoż więc nie rwać włosów z głowy :wink:

Moje Oczka na dobre się już rozjadły, rozrabiają jak wściekłe pijawki i maja turbodoładowanie. Będzie dobrze :mrgreen:

Wiesci od Kilusia - wczoraj i dzis dostawal rano i wieczorem kroplowkę + 3 razy dziennie inhalacje + antybiotyk... Charczy, furczy, katar leci mu z nosa ciurkiem i zatyka biedaczka zupelnie, trzeba mu "oddtykac dziurki" i wycierac buzie bo dosc mocno sie ślini, zwlaszcza po inhalacjach... Jest tak slaby, ze nie ma sily walczyc jak robimy te wszytkie zabiegi i nawet grzecznie je Convalescenta podawanego po troszku strzykawka - tak 2 ml na raz, potem chwila przerwy i znow...
Przed chwila byl pierwszy sukces - zrobil siku do kuwety (stoi obok "jego" kanapy) i zjadl kilka mokrych "chrupek" !! Nie wierzylam wlasnym oczom

Twardziel z niego, prawda?

FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kto przegląda forum