Na razie wypowiem się tylko co do kasy - czy na długi w lecznicy, karmę czy do ręki.....
Rozumiem obawy, że kasa do ręki może być spożytkowana w sposób, który nie do końca trafi w pazurki i do brzuszków kociaków. Jednakże po to wszystkie jesteśmy w Pakcie, aby we własnym zakresie odpowiedzieć sobie na pytanie po co tu jesteśmy i jaki nam cel przyświeca. Sama osobiście np. korzystam z lecznicy w której mam już spore zniżki (znają mnie od prawie 23 lat, z czasów gdy przychodziłam jako gówniara z psem). Według niepisanej umowy wszyscy weterynarze z tej lecznicy dają mi zniżki, biorą tylko za wykonane zabiegi i leki. Fakturę jednak - gdybym o nią poprosiła - wystawiliby na kwotę obejmującą również ich usługi.... i tyle by wtedy też wzieli

Za karmę, żwirek, smakołyki dla kociaków płacę również ze sporą zniżką ze względu na hurtowość i częstość zakupów - zawsze coś dodadza ekstra

Czasami, zwłaszcza przy gorszej sytuacji finansowej, kupuję ciut tańsze papu dla nich (NIE Kitiketa czy Whiskasa

), ale też dobrej jakości.
Rozumiem, że można zamówić i przesłać do danej Siostry żwirek, karmę itp. Ale jeśli ma się kilkanaście kotów (a tak przecież często jest

) pod opieką, skąd mozna wiedzieć jaki piasek jest najbardziej pożądany? Jaka karma jest pochłaniana przez puszkę, a której koty nie tolerują? Kontakt z osobą, której zdecydowalibyśmy się w danym miesiącu pomóc z różnych przyczyn - braku czasu, choroby, braku netu, blokady konta na miau (a miałam taką po napisaniu może 10 postów, bez żadnych słów wulgarnych ani nic takiego, przez dwa tygodnie na samym początku

) - i tysiąca innych powodów może być znacznie utrudniony lub wręcz niemożliwy. Co wtedy??
I jeszcze jedno - fundacje mają możliwości zbierania pieniedzy z różnych źródeł.... a DT mają jednak ograniczone możliwości. Najczęściej DT są finansowane z prywatnych pieniedzy opiekuna kotów, który często sam odsuwa od własnych ust aby dać kotom

Takim właśnie osobom powinnyśmy pomagać. Zdaje sobie sprawę, że są różne osoby, czasami z odległych miejsc, które nie mają bliższego kontaktu z innymi osobami z forum - nie mamy możliwości sprawdzenia czy dana osoba nie "chwali się" karmienieniem kotów tylko i wyąłcznie Animondą Carmy a w rzeczywistości kupuje Whiskasa (różnica w cenie jest). Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby któraś Siostra jechala gdzieś i sprawdzała warunki w jakich mieszkają, żyją i są traktowane (a może czy wogóle są) koty..... Wydaje mi się, że to już kwestia zaufania.....
Ale się rozpisałam.....

A miało być tylko ze trzy zdania
