No ja się nie poryczałam

ale faktycznie serce rośnie

cudne zdjęcia i cudne i szczęśliwe kociaki Tania i Efiśka, no nie można oczu oderwać od tych zdjęć
Dziewczyny dziś potowarzyszyłam Marlence w dyżurze w Kociej Chatce - Ryśka kotka sycząca została przeniesiona do Gremlinów, zachowywała sie całkiem normalnie na Gremliny nie syczała nie warczała no chyba że zbyt blisko sie do niej zblizyły, a te łajzy akurat jak na komendę jak wyszłą z kontenerka wszystkie cała trójca bezszelestnie zaczeły zmierzać w jej stronę

miejmy nadzieję że na zdrowej kociarni Ryska jeszcze bardziej się otworzy - zreszta i tak zmiana jest niesamowita od czasu kiedy ją przywiozłam ze sterylki.
Jutro na dyżurze postaram sie przerzucić na zdrową kociarnię Buranię
maluszki fajnie jedzą - tylko prośba jeśli dajecie im mokre nawet to dla maluszków - rozgniećcie to jedzonko na taką papkę, oczka tak sobie, ale podjadę z nimi w środę do weta i zobaczymy co dalej.
Nowy czarnulek straszliwy miziak - drze japę w boksie jak najęty, ale jak się go zacznie miziać to natychmiast milknie potrzebuje ludzia
