Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Zofia&Sasza pisze:Proszę, podbijajcie bazarek, bo ja muszę spadać z netu do jutra. To dla mnie jedyna możliwość pomocy Grosiowi... Wystawiłam go też na dogomanii.

Będziem czuwać :wink:

Groszek trochę lepiej oddycha. Na stałe zamontowałam obok niego nawilżacz. Nie brałam tego specyfiku od weta bo powiedział, że tego nie powinno się często czy stale stosować. Mam tyle możliwości od Was

Temperatury nie ma wysokiej, w ogóle ma normalną ale nie jest to niestety tylko jego zasługa. Znaleźliśmy coś na co Groszek wreszcie reaguje i spada mu temperatura. Myśle jednak że jeszcze trochę i sam sobie będzie radził. Tak był zmęczony tą gorączką, że teraz dobrze mu zrobi taki oddech od walki.
Tak jak rano pisałam wydaje mi się że coś lepiej. Cały czas tak myślę. Może antybiotyk zaskoczył? Oby. Nie są to wielkie kroki ale akurat takie duże żebym ja wpatrzona w Groszka "prawie nieustannie" zauważyła poprawę.

aj waj, imiennik mój

śliczny burasek :1luvu:

trzymam kciuki za zdrówko :ok:

Grosiu

(ja mojemu zapchanemu gilem kotu też robiłam inhalacje w łazience: brałam go na kolana a koło nóg stawiałam pojemnik z wrzątkiem + kilka kropel Inhalolu. Kotu pomogło, gorzej ze mną bo mnie to dusiło :evil:

)

czwarty dzień bez gorączki

normalnie wczasy sobie zrobił

Zartuje ale nie mam na to ochoty bo zastanawiam się co było gdyby nie podać leku. Wydłużam czas niepodawania. Wczoraj dostał przed 11, dziś o 12 ,wcześniej o 10 rano.
Inhalacja jest super i ta w lecznicy i ta w domu ( dzięki Wam -gapa jestem :oops:

)

Oj tam, ważne, ze Groszkowi lepiej :ok:

asia2 pisze:czwarty dzień bez gorączki

Brawo Grosiu :ok:

Piękny dzień, wspaniałe wiadomości! Tak trzymać kocurku, już łapki nas bolą od trzymania kciuków (ale nie puszczamy :ok:

)

trzymajcie jak dotąd

bo może zadziała

Groszek jeszcze nie je sam ale z nosa już taka ropa nie idzie i oczko też czystsze się wydaje. Oklepuje go i mam wrażenie że nawet mu się to podoba

O to, to

Tak Grochu trzymaj :ok:

Ciotki na posterunku ze sztywnymi od ściskania kciukami :wink:

Grosiu

koniec z chorobami, umawiamy się, tak? :1luvu:

Moha pisze:Grosiu koniec z chorobami, umawiamy się, tak?

coś chyba mruknął na tak

życzmy sobie tego

Oddycha już zdecydowanie pewniej przez jedną dziurkę. Nawet poczuł zapach zmiksowanego mięska ale nie aż tak mocno żeby sam jeść. To jest strasznie głupie w przypadku kotów. Czwarty dzień byłby bez jedzenia gdyby nie przymus. Głupie i straszne.

Póki co je przez strzykawkę.
Znajomi i rodzina z poza domu jak zawsze w podobnych sytuacjach pukają się w czoła adresując do mnie te stukoty

Już dawno jestem nienormalna :lol:

więc co się będe od dzisiaj martwić. Myśle że wiele z Was ma to samo, niestety.

Wszystkie jesteśmy, dziś radośnie poszłam na łapankę, ignorując randkę :ryk:

i łapanka się udała :?:

Na rękach wielki kocur, szuka DT swoją drogą, bo jest cuuuudny.
Tylko ciężarówka za sprytna, a mamy kilka dni, bo ona tak na wylocie już wygląda...

Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Kto przegląda forum