Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pon lis 22, 2010 13:10 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Marcelibu zadzowniła na Białobrzeską.
Dr Jagielska ma pacjenta, ale ma do mnie oddzwonić.
Monika podała mój numer telefonu. Monia :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 22, 2010 13:11 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Dzieje sie... Gdzie my z tymi przepowiedniami wyladujemy zawsze...
Iza mocno usciskam!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 22, 2010 13:14 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Poproszę numer konta.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 22, 2010 13:20 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Myślicie, że on coś zjadł ? Nie byłabym taka pewna. Był dokarmiany i nie chodził głodny, więc mysze to by może zadusił, ale nie zjadł. A ludzie są zdolni do strasznych rzeczy.
Kiedyś jak chodziłam do liceum koleżanka przyniosła do domu psiaka, kundelka, szczeniaczka, znajdkę. Ale rodzicom nie było po drodze z psem. I matka kiedyś poszła z nim na spacer, co już wydawało sie podejrzane , bo zawsze tylko koleżanka wychodziła. Wróciła bez psa i powiedziała, że gdzieś uciekł, bo go spuściła ze smyczy. Psina wrócił, ale za jakieś dwie godziny zaczął wymiotować i tracić przytomność, miał drgawki i sztywniał. Koleżanka pojechała do weta i okazało się, że pies został otruty jakąś trutką na szczury. Po latach dopiero wyszło, że to jej matka psu dała tą truciznę z nadzieją, żę zdechnie gdzieś i już nie wróci do domu.
Skoro rodzice są w stanie uczynić coś takiego własnemu dziecku, to co mówić o lokatorach, z których niejednemu napewno Promyk na klatce przeszkadzał :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 22, 2010 13:24 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

:crying: Straszna historja. Nie wyobrazam sobie, zeby okrucienstwo nie znalo granic, a jednak istnieje.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 22, 2010 13:25 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

jasdor pisze:Myślicie, że on coś zjadł ? Nie byłabym taka pewna. Był dokarmiany i nie chodził głodny, więc mysze to by może zadusił, ale nie zjadł. A ludzie są zdolni do strasznych rzeczy.
Kiedyś jak chodziłam do liceum koleżanka przyniosła do domu psiaka, kundelka, szczeniaczka, znajdkę. Ale rodzicom nie było po drodze z psem. I matka kiedyś poszła z nim na spacer, co już wydawało sie podejrzane , bo zawsze tylko koleżanka wychodziła. Wróciła bez psa i powiedziała, że gdzieś uciekł, bo go spuściła ze smyczy. Psina wrócił, ale za jakieś dwie godziny zaczął wymiotować i tracić przytomność, miał drgawki i sztywniał. Koleżanka pojechała do weta i okazało się, że pies został otruty jakąś trutką na szczury. Po latach dopiero wyszło, że to jej matka psu dała tą truciznę z nadzieją, żę zdechnie gdzieś i już nie wróci do domu.
Skoro rodzice są w stanie uczynić coś takiego własnemu dziecku, to co mówić o lokatorach, z których niejednemu napewno Promyk na klatce przeszkadzał :(


O Boże!
Okrucieństwo nie zna granic...
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 22, 2010 13:29 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Catnaperka pisze:
jasdor pisze:Myślicie, że on coś zjadł ? Nie byłabym taka pewna. Był dokarmiany i nie chodził głodny, więc mysze to by może zadusił, ale nie zjadł. A ludzie są zdolni do strasznych rzeczy.
Kiedyś jak chodziłam do liceum koleżanka przyniosła do domu psiaka, kundelka, szczeniaczka, znajdkę. Ale rodzicom nie było po drodze z psem. I matka kiedyś poszła z nim na spacer, co już wydawało sie podejrzane , bo zawsze tylko koleżanka wychodziła. Wróciła bez psa i powiedziała, że gdzieś uciekł, bo go spuściła ze smyczy. Psina wrócił, ale za jakieś dwie godziny zaczął wymiotować i tracić przytomność, miał drgawki i sztywniał. Koleżanka pojechała do weta i okazało się, że pies został otruty jakąś trutką na szczury. Po latach dopiero wyszło, że to jej matka psu dała tą truciznę z nadzieją, żę zdechnie gdzieś i już nie wróci do domu.
Skoro rodzice są w stanie uczynić coś takiego własnemu dziecku, to co mówić o lokatorach, z których niejednemu napewno Promyk na klatce przeszkadzał :(


O Boże!
Okrucieństwo nie zna granic...


Myślący gatunek :? - człowiek :x taki niby ma umysł rozwinięty, chyba $%$#^%$ za bardzo :evil:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 22, 2010 13:30 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

O Boże, straszne. Oby się udało - Promyś jest w dobrych rękach.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 22, 2010 13:32 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Dzwoniła Iwonka - żołądek promyczka jest OK.
Krwawi mu narośl na krtani, której nie da się operacyjnie usunąć.
Można najwyżej wstawic rurkę traheostomijną, jak u Meo Marcelibu.
Ale przede wszystkim kocio musi przestać krwawić.
Jak śpi, jest OK. Jak zaczyna mruczeć - leje sie krew :cry:
To moja wina, dlaczego wcześniej go nie zabrałam?
Promysiu, przepraszam :cry:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 22, 2010 13:34 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Słuchajcie, dorwałam kawiarenkę internetową i gremialnie powysyłałam pw z numerem konta - jesli się zdublowałam to nie szkodzi.

Poziom napięcia rozsadza mi głowę.

Nawet nie wiem co napisć - banalne - musi być dobrze??? mam ochotę napisać qrwa mać wiele razy i "Boże, po co Ci tyle kotów w tak krótkim czasie????" oczywiście to apel, aby podarował Promyczka nam...

Nie wyrabiam, a jestem z krótką, jednodniową wizytą u rodziców i muszę się uśmiechać..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 22, 2010 13:35 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

A jaką to niby Twoja wina, Erin 8O ????
Całe szczęście, że mu się nie zaczęło podczas podróży, bo co by ten biedny chłopak zrobił. Promyk i tak ma dużo szczęścia w nieszczęściu. Zaczęło krwawić dopiero jak już w domku był, pod opieką. A jakby tak na klatce, na dworze, w pociągu???
A Twojej winy Erin jakoś się dopatrzyć nie mogę :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 22, 2010 13:36 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Erin,bez obrazy, głupoty opowiadasz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 22, 2010 13:38 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Erin no co Ty! Nie wiadomo kiedy coś się stało. To na pewno nie jest Twoja wina! Dzięki Bogu to się nie stało wcześniej - na tej cholernej klatce albo w pociągu. Promyczek ma szanse dzięki ludziom, na których trafił.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 22, 2010 13:38 Re: Piękny czarny Promyk...krwotok...trutka-prosimy o kciuki :(

Nie, nie opowiadam. To moja wina , nie zabrałam go wcześniej :cry:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], sherab i 325 gości