Natomiast w stanie zagrożenia życia jest Franek. Nasz najnowszy podopieczny. 2 dni temu znaleziony rano przy drodze przez Panią , która w zeszłym roku adoptowała od nas kotkę - córeczkę Liwii.
Franek Został potrącony przez samochód albo kopnięty w głowę. Znaleziony bardzo wyziębiony, całą noc musiał leżeć na mrozie zanim go dostrzeżono rano .
Ma połamaną żuchwę, prawdopodobnie z powodu obrzęku mózgu stracił wzrok, teraz nic nie widzi ale jest szansa , że wzrok wróci.
Na razie jego stan jest stabilizowany, udało się podnieść temperaturę. Dostaje leki i kroplówki. Nie jest w stanie sam jeść. Jest otumaniony, jakby w szoku, nie do końca kontaktuje co dzieję się wokół. Na bródce ma zdartą skórę i rozwinęła się tam infekcja.
Franek walczy o życie, jest młodym pięknym kotem , określono wiek na około 4 lata. Okoliczni mieszkańcy znają Franka, potwierdzają , że kot jest bezdomny, był dokarmiany z innymi osiedlowymi bezdomniakami.
Bardzo prosimy o wsparcie dla niego. nasza sytuacja finansowa jest dramatyczna , wysokie faktury czekają w kolejce do zapłaty. Ciężko działa się pod nowym szyldem.
Będę bardzo wdzięczna za najmniejszy bazarek.. nawet na karmę teraz brakuje.
A to Franek, zdjęcia z wczorajszego wieczoru.








jakie to niesprawiedliwe, za co te koty muszą znosić tyle cierpień w życiu??