» Pon wrz 27, 2010 23:29
Re: Legnica.Materia nie znosi pustki.
Bardzo smutne myśli mam...
Wciąż "chodzą" za mną słowa które ktoś kiedyś kierował do mnie,myślę że nie zdając sobie sprawy jak bardzo mnie bolą.Że znajomi mają "podobne" dziecko,ale ich dziecko jest lepiej zorganizowane...Że kolejny tymczas dla mnie to zbyt duże obciążenie,bo mam wyjątkowe dziecko i słowa pewnej wetki,która wprost sugerowała że czas poświęcony tymczasom,powinnam poświęcić dziecku...
Te (jak ja je nazywam) szanowne panie telefonistki,wydzwaniające cichaczem do wetów leczących tymczasy...
I ciągłe zarzuty czytane tu i ówdzie na forum:ze się DT dorabia na kotach,że nie potrafi realnie ocenić swoich możliwości,jakieś choroby psychiczne a pro po zbieractwa...Mnóstwo kłamstwa,cwaniactwa,obłudy i hipokryzji...i chamstwa.
Nie zauważyłam jeszcze ani jednego przypadku,aby ktos mający ku temu uprawnienia zażądał szacunku dla drugiego człowieka...
Strasznie ciężko jest być DT.wcale nie przez to ciagłe bieganie do weta,nie przez zasmarkane kocie nosy i zasikane podłogi,nawet problemy finansowe nie są aż tak bardzo dołujące jak potrafią zdołować ludzie.
A im bardziej człowiek stara sie byc ok. tym częściej dostaje kopa w d...
Podobno mają do tego prawo,tylko dla tego że mogą mieć własne poglądy...
Mnie nie wolno mieć własnego zdania na temat tego na co,kiedy i ile czasu poswięcam-nie mam do tego prawa bo jestem DT.
Nie wolno mi posiadać własnej,nienaruszalnej sfery-nie,bo jestem DT.
Nie mogę korzystać z ulg w lecznicach-nie,bo znajdzie sie ktos,komu będzie to przeszkadzało,albo zacznie doszukiwać się dorabiania,wydzwaniać po gabinetach i opowiadać cuda wianki,tak ze aż wstyd pójść tam ponownie...
Nie wolno mi karmić kotów taką karmą,jaką uważam dla nich za najlepszą-nie,bo mam tymczasy i natychmiast znajdzie sie ktoś kto zarzuci mi szastanie cudzymi pieniedzmi...
Nie wolno mi wspierać kotów zakupami na KB-nie,bo jestem DT. ,chociaż i tak to co potrzebne muszę kupić-ale DT. powinno robić zakupy poza forum,bo szanowne grono umie liczyć,potrafi też określić potrzeby osoby prowadzącej DT.
Tak mi się jakos zebrało na podsumowanie...
Gdyby nie przyjaciele z watku,można by pomysleć ze to wszystko to prawda.
Wiem że tak nie jest,tylko nie rozumiem dla czego niektórym wolno wszystko...