Po poludniu dostane od Izy szczegolowa liste wszystkich paczek, jakie dotarly na grzecznosciowy adres.Wpisze liste na dogo i na miau.. Kilka osob czeka na potwierdzenie zeby w razie czego moc monitowac.
Za kilka dni do Biafry przyjada wolontariusze z Krakowa, beda kopac doly (

) i naprawiac kojce.
Jako ze jest juz woda w kranach ( sasiad spedzil weekend na naprawie studni) Iza moze juz uprac psy i nie tylko...))
Wczoraj Chiara znowu miala klopoty, Iza dostala tel, ze kon znowu lezy i oczywiscie natychmiast pojechala go podnosic.
Ten kon potrzebuje systematycznego podawania lekow, przez ok tydzien, moze dluzej i dopiero taka wzmocniona kuracja postawi go na nogi.
Nie wolno go tez w tym czasie wypuszczac na laka ( zabijcie, nie pamietam dlaczego, ale nie wolno i basta).
Poprosilam Ize o liste tych lekow, wiem, ze najwazniejszy jest lek o nazwie " ...........", ktory kosztuje 14 zl za opakowanie i dawka dzienna to 8 ampulek, czyli poltora opakowania.Jakos tak mgliscie mi wychodzi, ze kuracja 10 dniowa tym lekiem to ponad 200 zl. Ale glowy nie dam, poczekam na szczegoly i wyliczenia od Izy.
Wczoraj w Niepolomicach byla tez Ewik z lekami:-) Serdecznie dziekujemy i prosimy o relacje
