CatAngel pisze:anabelp a tak ogólnie to jak twoje samopoczucie![]()


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CatAngel pisze:anabelp a tak ogólnie to jak twoje samopoczucie![]()
Liwia_ pisze:Bardzo dziękuję za zmianę tytułu.To wiadomo niestety tylko z postów i słów samej Iki.vega013 pisze: Ale przecież Ika miała swoją wetkę. Wetka przychodziła do niej do domu, widziała...
Kaska pisze:tytuł watku został zmieniony
Iweta pisze:Na czyjąś wizyte mozna sie przygotowac i tak też pewnie było w przypadku anabelp , mnie nie wpuściła za bramkę, ja tylko dostałam smierdzące ,ledwo zywe kociątka
anabelp pisze:Liwia_ pisze:Bardzo dziękuję za zmianę tytułu.To wiadomo niestety tylko z postów i słów samej Iki.vega013 pisze: Ale przecież Ika miała swoją wetkę. Wetka przychodziła do niej do domu, widziała...
...wiem, że bywała wetka, sama ją o to dzisiaj zapytałam i uzyskałam odpowiedź:(:(:(
CoToMa pisze:Zastanawia fakt tak ogromnej ilości wyadoptowanych kotów rocznie.
Może wytłumaczeniem są "adopcje" za TM?
ASK@ pisze:Pixie65 tam miała trafić Fionka na tymczas.My byliśmy tylko TDT ale zdecydowaliśmy sie ją zostawić u siebie.
Straszne!
Beliowen pisze:CoToMa pisze:Zastanawia fakt tak ogromnej ilości wyadoptowanych kotów rocznie.
Może wytłumaczeniem są "adopcje" za TM?
Albo wypuszczenie? zdaje się, że i takie metody wchodziły w grę w tym przypadku?
CoToMa pisze:Beliowen pisze:CoToMa pisze:Zastanawia fakt tak ogromnej ilości wyadoptowanych kotów rocznie.
Może wytłumaczeniem są "adopcje" za TM?
Albo wypuszczenie? zdaje się, że i takie metody wchodziły w grę w tym przypadku?
No tak, likwidowane działki pod drogę szybkiego ruchu...
CoToMa pisze:vega013 pisze:Ale przecież Ika miała swoją wetkę. Wetka przychodziła do niej do domu, widziała...
A masz pewność, że to była prawda?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 792 gości