K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 05, 2010 9:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

hmm, to pardon za alarmowanie :? jakieś nieporozumienie na linii.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lut 05, 2010 9:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety odbiorę paczki z poczty. Dam znać co w środku :-) bo raczej nie wytrzymam. W końcu nikt poza mną nie wierzył już że dojdą :kotek: Hoffnung stirbt zuletzt.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:17 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

karaluch pisze:W sprawie urazowego kotka mam kilka (co najmniej) wątpliwości. przeczytałam opis przypadku dostarczony przez p. doktor z Jaworza i wiem, ze dostawał Tolfedine - jak? raz? jako zlecenie stałe? Myślę, ze gdyby wymagał stałego podawania, to veci z KV daliby lek z nim. Ale: kot przy próbach poruszania się wyraźnie cierpi. Jak raz nieostrożnie pociągnęłam za podkład pod jego prawą tylną łapką,, to na mnie nawarczał i złapał ząbkami za rękę. W zwiazku z tym on instynktownie będzie unikał poruszania się i przyjmowania pozycji, w których go boli, a więc i kucania do wypróznienia. Jak dodamy do tego zwolnienie perystaltyki przy braku ruchu, to zaparcia mamy jak w banku, bo apetyt kot ma. W opisie z Jaworza ma m.in. "usunięcie zalegających mas kałowych". Jak? I czy potem sam sie wyprózniał? Więc jeśli do jutra nie zrobi qpy, to widziałabym to tak: parafina do pysia na rozluźnienie stolca, No-spa rozkurczowo + tolfedine przeciwbólowo i czekamy na skutki. Tyle, ze Tolfedine nie mam. I w ogóle w tym pożal się Boże kocim szpitalu przydałby mi się jakiś zapas ...
Zresztą jeśli idzie o kontrolowanie oddawania moczu, to mam podobne wątpliwości. Dziś sie wysiusiał - mam wrażenie - swiadomie, ale skąd ja moge wiedzieć, czy nie wstał do tego, bo go boli, czy tego nie kontroluje? Będę obserwować, z jakim skutkiem - ???
Dotychczas jedyna aktywność jaka przejawia to delikatne zmiany pozycji na poduszce + podpieranie się przednimi łapkami, co w pewnych układach daje efekt przewracania sie na drugi bok. Najbardziej ozywił go zapach kurzecych serduszek, które kroiłam dla Ivana - prawie się podniósł. Oczywiście dostał małą porcję którą zjadł ze smakiem. W końcu jak ten samochód go nie zabił, to serduszka pewnie też nie ..
Teraz usypia przykryty wełnianą chustą (zimno mam w kuchni). Ja tez chyba padnę. Odzwyczaiłam się juz trochę od pracy na noce :) Przepraszam wszystkich, których zanudziłam :oops: Widać mi gdzieś we krwi zostało, że przed zejściem z dyzuru raport się pisze ... wybaczcie


fachura :1luvu: , wiedziałam komu mrauczeć aby zajął się kocią sierotą :wink:

co do sikania - plusem jest to, że nie trzeba wyciskać. Pamiętam jak Rufin miał cewnik to po prostu się z niego wylewało gdzie się położył a Ecik robi to jakby rzutami czyli siknie raz i na jakiś czas spokój. Karaluszku, poproszę Agn o rzut okiem na sytuację, ona wie co, kiedy, jak i do czego.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:19 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Tweety odbiorę paczki z poczty. Dam znać co w środku :-) bo raczej nie wytrzymam. W końcu nikt poza mną nie wierzył już że dojdą :kotek: Hoffnung stirbt zuletzt.


ja już miałam wrażenie, że ta pani czeka jak im urosną nogi i one dojdą z tych Niemiec piechotą do nas :wink: Może proces rośnięcia był na tyle wolny, że zdecydowała się na pocztę? :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:23 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Może na jednej z tablic wydrukować ten tekst o połamańcach i dołączyć zdjęcia bidusiów ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:33 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Może na jednej z tablic wydrukować ten tekst o połamańcach i dołączyć zdjęcia bidusiów ?


dobrze prawisz! i dołączyć ten plakacik Miko z fotkami. odpracujemy urazówkę w jednym rzucie. I to ma być na przedzie? (nie Twoim, stoiskowym :wink: )

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:35 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
Akima pisze:Może na jednej z tablic wydrukować ten tekst o połamańcach i dołączyć zdjęcia bidusiów ?


dobrze prawisz! i dołączyć ten plakacik Miko z fotkami. odpracujemy urazówkę w jednym rzucie. I to ma być na przedzie? (nie Twoim, stoiskowym :wink: )


Może być, a zdjęcia połamańców macie wydrukowane. Bez zdjęć kiszka.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:41 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:Może na jednej z tablic wydrukować ten tekst o połamańcach i dołączyć zdjęcia bidusiów ?


dobrze prawisz! i dołączyć ten plakacik Miko z fotkami. odpracujemy urazówkę w jednym rzucie. I to ma być na przedzie? (nie Twoim, stoiskowym :wink: )


Może być, a zdjęcia połamańców macie wydrukowane. Bez zdjęć kiszka.


mogę tylko na drukarkę wrzucić :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
mogę tylko na drukarkę wrzucić :(



kolorową?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Lutra, nie zadzwonił Pan do kotów od Pana I. - masz na niego jakieś namiary, coby się zapytac czy oferta poważna ?

Pan I wysterylizował już drugiego kota. Została mu tylko najstarsza babka :ok:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 9:49 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ale nie dzwonił do kogo? Bo ja mu dałam numer do pana I.
Wczoraj złapał tę drugą? Bo jak z nim mówiłam wieczorem, to została mu jedna "jego" i jedna z bloku obok.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lut 05, 2010 9:53 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Ale nie dzwonił do kogo? Bo ja mu dałam numer do pana I.
Wczoraj złapał tę drugą? Bo jak z nim mówiłam wieczorem, to została mu jedna "jego" i jedna z bloku obok.



Nie dzwonił do Pana I. No to chyba jedną złapał bo zaraz ją odbiuera od weta p osterylce. Znaczy jedna mu jeszcze została. Moze dasz mi na pw numer tel do tego faceta to Pan I do niego zadzwoni ? albo daj Panu I numer tel
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 10:26 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
j3nny pisze:
lutra pisze:PS
Dostałam dziś poufną (?) informację, że trzeba dokładnie obejrzeć dzisiejsze "Metro". :) b. dziękuję.


jaka tam poufna, kciuki sie przydadza :ok:


Przeglądam już chyba 10 raz i nic



no jakzesz?

http://emetro.newspaperdirect.com/epaper/viewer.aspx

strona 6?
czy tylko ja to widze?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 10:28 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ogłoszenie Bercika :)
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 10:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ja też :), czyli się zgadza, żadnych zakłóceń na linii, ale i telefonów na razie :(
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 75 gości