Też jestem za tym, żeby pieniądze zostały u KM.
Dziewczyny nie wolno nam zapomnieć o Pokrzywce - choć jej już nie uratujemy i na pewno teraz mruczy na kolanach swojej Pani.

Ale jest w Koninie jeszcze wiele kotów potrzebujących. Macie cudowną sytuację personalną i świetny kontakt z kierownictwem schroniska w Koninie, o której wiele wolontariuszy tylko marzy. Trzeba im pomóc, bo dla nich zwierzaki to priorytet. Nie chcę się jakoś wysuwać przed szereg, bo to Wy działacie fizycznie w Koninie ale może by stworzyć Fundusz Pokrzywkowy - dla innych kociaków, żeby były diagnozowane wcześniej niż Pokrzywka, żeby miały większe szanse. W moim podpisie jest link do Wrocławskiej Skarbonki - może by zrobić coś podobnego dla Konina?
