Żegnaj, Dzikusku, śpij spokojnie i brykaj wesoło za TM (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 29, 2009 16:31

Bidulek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Maluszku, preztrwaj :!: :!: :!: :!: :!: :!: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Nazywa się Dzikusek, jakby co. Był taki dziki, więc chyba mu pasuje. Tylko, zeby mu się udało, cholera, no :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Śro lip 29, 2009 16:34 przez gosiak_87, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 29, 2009 16:34

Trzymam kciuki za to maleństwo :ok: to kotka czy kocurek ? nadaj kociakowi jakies imię ....pomożemy ci w szukaniu domku jak kociak wyzdrowieje zrobisz mu cudne zdjecia i na naszą stronkę PKDT wstawimy.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 29, 2009 16:36

kinga-kinia pisze:Trzymam kciuki za to maleństwo :ok: to kotka czy kocurek ? nadaj kociakowi jakies imię ....pomożemy ci w szukaniu domku jak kociak wyzdrowieje zrobisz mu cudne zdjecia i na naszą stronkę PKDT wstawimy.

Dziękuję Wam. Imię nadałam wyżej; nie chcę go ruszać teraz, ale to chyba kocurek. Kciuki trzymam za maleństwo :ok: :cry:
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 29, 2009 16:39

no to kciuki za Dzikuska :ok:

on teraz potrzebuje spokoju.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 29, 2009 16:42

:ok: za Dzikuska
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro lip 29, 2009 16:44

Westi pisze:no to kciuki za Dzikuska :ok:
on teraz potrzebuje spokoju.

Mam nadzieję, że ten spokój jest przez zastrzyki, a nie, że to koniec :cry: Zostawiłam go w swoim pokoju. Nie chcę mu przeszkadzać, może się mimo wszystko uda :cry:
Kciuki, Dzikusku :ok: :cry: Wytrzymaj :!: :!: :cry:
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 29, 2009 16:52

:ok: :ok: :ok: zdrowiej malutki dzikusku
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 29, 2009 17:03

Dzikusku, proszę, przeżyj :!: :cry:

Jakby co, będę dopiero jutro, idę się położyć, bo źle się czuję. Do jutra :wink: I dzięki za wszystko. Martko, dzięki Tobie kotek jeszcze żyje :) Dziękuję :) I wszystkim dziękuję za zainteresowanie kotkiem i kciuki :)

Dzikusku, masz żyć :!: Specjalnie zaniosłam cię do weta, żebyś przeżył :!: Nie umieraj mi teraz :evil: :roll: :cry:
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 29, 2009 18:37

Gosiak, jest źle, nie ma co ukrywać, ale może się uda. Trzymaj go w cieple i karm ze strzykawki. O kasę się nie martw, forum pomoże, ale próbuj go poić i karmić płynnymi rzeczami ze strzykawki, np. mięsnym gerberkiem, bardzo dobrze się nabiera do strzykawki. jeśli masz termofor to mu zrób, albo poduszkę elektryczną, albo butelkę owinięta miękką szmatką. pewnie jest wychłodzony.

Jeśli chodzi o weta, niech robi wszystko, aby pomóc, nie patrz na koszty, bo się złożymy, najważniejsze, aby mu pomóc.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 18:56

trzymamy kciuki wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro lip 29, 2009 22:18

Weszłam tylko na chwilę. Próbowałam kotkowi podać jedzenie (przetarłam mu pyszczek rozdrobnionym pokarmem, potem przetarłam wodą - wszystko wypluwa :( mama też próbowała, ale ugryzł ją w palec na tyle, że polała się krew 8O ), niestety, ale nie mamy strzykawki, ani nawet smoczka (chociaż po co ten, to nie wiem) :? Po tę strzykawkę (chyba nie są drogie?) mogę rano zajść, jak będę wracać od weta. Teraz muszę się położyć (pisać nie będę, jak się czuję), podejrzewam, że to przez ten cały stres związany z kotami i wcześniejszymi pochówkami :? Kotek śpi, jakby co, wcześniej kilka razy zamiauczał. Ułożyłam go w przykrywce kartonika na kawałku szmatki i przykryłam drugim kawałkiem, okna oczywiście uchylne, żeby mu się nie przyśniło wyskoczyć. Dobrej nocy :)

P.S. Jeśli kotek przeżyje do jutra, to poproszę o wskazówki, jak karmić ze strzykawki. Dziękuję raz jeszcze
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 29, 2009 22:23

Strzykawkę poproś u weta, poproś tez aby Ci pokazał jak należy karmić.
Oby przeżył.

Co zdiagnozował wet?
Oczywiście dokładam do leczenia :wink:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 22:35

gosiak_87 pisze: okna oczywiście uchylne, żeby mu się nie przyśniło wyskoczyć. Dobrej nocy :)



To chyba nie jest dobre rozwiązanie. Wiele kotów straciło zycie albo zdrowie w uchylnych oknach. Zabezpiecz, żeby nie zawisł.
I trzymam kciuki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 30, 2009 7:20

Boję się...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 9:02

Przepraszam wszystkich za zamieszanie. Bylam właśnie u sąsiadki (założycielki tego watka jak i tego z rudzielcami, dokładnie nie czytałam wszystkich postów dzieciaka ale widzę, że chyba podala się za mnie) i pokazala mi tego kotka. Niestety ale nie przeżyl. To ja byłam z nim wczoraj u weterynarza - stwierdził zaawansowany koci katar i marne szanse na przeżycie. Zawahal sie czy go nie uśpić ale potem zaaplikowal mu kilka strzykawek. No i nie przeżył kotek. Dowiedziałam się, że odszedl koło 24.00. Teraz sasiadka poprosila mnie żebym zaniosla go do weterynarza ale to chyba jest zbędne? Wydaje mi sie, że lepiej go zakopać. Może w parku? A jeśli chodzi o zapłacenie za wczorajszą usługę, to było ustalone z tym typem, czy mam poprosić o nr jego konta bankowego? :?:
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Google [Bot], kasiek1510 i 82 gości