Myślę, że warto napisać jak śpię i gdzie śpię - tak dla mojego nowego domku, który niestety jeszcze się nie ujawnił, ale jestem dobrej myśli. Gdzieś jest ten mój jedyny na świecie dom, taki dla mnie. Ale wracając do tematu. Prawie całą noc przesypiam na górze (Duże mają takie dwupiętrowe łóżko). I nie zwinięty w kłębuszek, a rozwalony w poprzek - tak, że właściciel łóżka do spania ma bardzo mało miejsca. Właściwie to ja zajmuję całe łóżko, bo jak widać - jestem raczej długi. Raczej mógłbym być jamnikiem niż mopsem. Chociaż mopsy to kanapowce są, tak jak ja! Z drugiej strony, podobnie jak owczarki (jak na przykład Kora) jestem bardzo przywiązany do człowieka. Mówią o mnie: wierny cień, ale rzep. Ładnie, chociaż ja tam wolę jak mówią do mnie panicz. Bo jak jestem Panicz we fraku Gaspar. Czasem się śmieję, jak mówią do mnie Gampiś, bo to tak trochę nie pasuje do mnie...Ale może być też i Gampiś. Jakoś to zniosę...

O a tu jeszcze trzy moje fotki - tak się bawię. Ale raczej tylko chwilę - machnę parę razy łapkę, trochę poskacze i ponawołuje zabawkę. Bo ja jestem spokojnym kotem, który kocha kanapę i kolana. Owszem, czasem nachodzi mnie szczególna chęć na zabawę i wtedy latam i galopuję po całym domu. Ostatio nawet dyszałem, tak pięknie się bawiłem...



Pozdrwiam, Gaspar