Miziasta młoda Kicia zamknięta w ruderze - PILNY DS!

» Sob maja 23, 2009 7:24

Moim zdaniem temu kotu najpierw trzeba by zrobić podstawowe badania.
Nie wiadomo w jakim stanie ma nerki, wątrobę...

» Sob maja 23, 2009 17:58

Uważajcie na starlet1, to chora psychicznie baba. Nie należy brać jej poważnie ani dawać jej jakiegokolwiek zwierzęcia! Jest skrajnie nieodpowiedzialna. Miałam z nią niestety do czynienia w zeszłym roku kiedy próbowała sprzedać mi psa.

» Sob maja 23, 2009 18:08

marta nissenbaum pisze:Uważajcie na starlet1, to chora psychicznie baba. Nie należy brać jej poważnie ani dawać jej jakiegokolwiek zwierzęcia! Jest skrajnie nieodpowiedzialna. Miałam z nią niestety do czynienia w zeszłym roku kiedy próbowała sprzedać mi psa.

Przepraszam. Czytam od początku, nie odzywałam sie bo mieszkając o jakieś 250km od miejsca akcji nie mogę pomóc. Powyższy tekst jednak mnie sprowokował. Takie teksty nie powinny mieć miejsca - nie sądzę żeby obrażanie kogokolwiek mogło posłużyć sprawie, a znacznie obniża wartość merytoryczną wypowiedzi. Przykro się czyta taki post w klimacie "bazarowym".

» Sob maja 23, 2009 19:43

kinga w. pisze:
marta nissenbaum pisze:Uważajcie na starlet1, to chora psychicznie baba. Nie należy brać jej poważnie ani dawać jej jakiegokolwiek zwierzęcia! Jest skrajnie nieodpowiedzialna. Miałam z nią niestety do czynienia w zeszłym roku kiedy próbowała sprzedać mi psa.

Przepraszam. Czytam od początku, nie odzywałam sie bo mieszkając o jakieś 250km od miejsca akcji nie mogę pomóc. Powyższy tekst jednak mnie sprowokował. Takie teksty nie powinny mieć miejsca - nie sądzę żeby obrażanie kogokolwiek mogło posłużyć sprawie, a znacznie obniża wartość merytoryczną wypowiedzi. Przykro się czyta taki post w klimacie "bazarowym".

Też mi się tak wydaje. Kotu nie pomoże a tylko podniesie ciśnienie i zacznie się jatka jak bywa na Dogo.

Bez żadnych personalnych wycieczek, tu chodzi o kota!

» Sob maja 23, 2009 20:18

Ja was tylko ostrzegam. Kot trafi potem na wieś jak te psy rok temu z jej fundacji.

» Sob maja 23, 2009 22:56

CoToMa pisze:Moim zdaniem temu kotu najpierw trzeba by zrobić podstawowe badania.
Nie wiadomo w jakim stanie ma nerki, wątrobę...

Dokładnie.
Nie wyobrażam sobie zabrać kota z rudery, gdzie zywił się być może szczurami i myszami, karmiony od przypadku do przypadku, i tego samego lub następnego dnia zawieźć na sterylizacje/kastracje...
Żaden odpowiedzialny wet by sie tego nie podjął.
Nie wiem skąd w ogóle ten pomysł, żeby osłabionego, zestresowanego kota od razu poddawać narkozie. Kot powinien najpierw zostać odkarmiony, dojść do siebie chociaż przez kilka dni, dopiero po obserwacji i ewentualnych dodatkowych badaniach poddać go zabiegowi.

Nie szukamy DT na "jakiś czas" po sterylce.
Szukamy DT bezterminowo, do czasu znalezienia domu. A w międzyczasie możemy załatwić darmową sterylkę/kastrację.