Tytuł zaraz zmienię, ale do szukania transportu mamy jeszcze troszkę czasu. Na razie, PanimJadzia stwierdziła u koteńki spory świeżb w uszkach (dostała Advocata, więc moze będzie lepiej, ale i tak pewnie trzeba będzie uszki zakraplać). Poza tym kici łzawią oczka, mam się postarać o receptę na OxycortA. Sierść matowa, więc będzie dostawała jakąś karmę "na sierść". Poza tym kicia już chyba podbiła serce Pani Jadzi, bo jest odważna, zupełnie się nie boi człowieka, łazi za pańcią jak piesek i potrzy prosto w oczy
U Pani Jadzi kotom wielu rzeczy nie wolno i to może nie jest koci raj

ale i tak jestem szczęśliwa, że Kicia znalazła taką przystań na tych kilka tygodni.