Żeby każda kocia tak wspaniale znosiła zabiegi, to ja bym się wcale o nie nie martwiła. Zuch dziewucha! A zmętnieniem drugiego oczka narazie się Madziu nie martw - widziałśmy je i leki będa ładnie działać, zeby je jak najbardziej zmniejszyć.
Słuchajcie, Maszeńka super!!
Wydaje mi się, że usunięcie oczka bardzo jej pomogło. Poza tym ma ludzi, koty, jest po prostu szczęśliwa.
W schronisku umierała.......teraz ma się jej na życie!!
Pięknie też spała całą noc Obudziła się nad ranem i sama się bawiła. Już nie było wspinaczek po klatce i darcia pyszczka
Myślę, że Maszka niedługo będzie funkiel nówka nieśmigana :P