BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 10, 2009 20:03

powtorne badania krwi wyszly tak samo dobrze jak te sprzed 10 dni
ma tylko lekko podwyzszony ASPAT, ale to nic groznego, podczas remontu w bloku jest strasznie kaprysny podczas jedzenia ;)

jutro o 13.40 jadziey na USG do dr Marcińskiego
odwioze Brucka do domu i podjade bez kota z wynikami do lecznicy

zadzwonie tez i umowie sie z polecanym przez Ole i Monike neurologiem

na razie nie bylo zadnych atakow :ok: minely 22 godziny od ostatniego duzego
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 10, 2009 20:23

smil pisze:joshua_ada leczy na padaczkę swoją sunię Lucynkę, a teraz też koteczkę Tasię, więc może ona mogłaby ewentualnie podzielić się wiedzą w tej materii.
Trzeba być dobrej myśli.


Tasia miała do tej pory trzy ataki (a przynajmniej tyle zaobserwowaliśmy). Po trzecim zaczęliśmy podawać jej Luminal zgodnie z zaleceniami wetki i od tej pory (odpukać) nie miała ani jednego.

W wypadku Tasi zdiagnozowano padaczkę idiopatyczną - czyli bez innego podłoża chrobowego - ale nie robiliśmy innych badań niż badania krwi. Tomografia została zostawiona na później gdyby Luminal nie pomagał. Tasia te trzy ataki miała rzadziej niż Brucek - były 3 w ciągu 2 miesiący.

U Tasi najprawdopodobniejszą przyczyną która wywołała ataki padaczkowe jest stres - u niej spowodowany atakami ze strony Patrolka. U Brucka mogłoby być podobnie (stres związany z remontem) ale to już nie mi to oceniać tylko wetom.

Trzymamy kciuki za pozytywne wyniki badań i za to by Brucek szybko wrócił do zdrowia.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Na pocieszenie napiszę że my za miesiąc zmniejszamy dawkę Luminalu i zobaczymy co będzie dalej...

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Nie maja 10, 2009 20:35

Anju, współczuję

ustawianie leków przy padaczce trochę trwa
koleżanka miała psa chorego na padaczkę, który miał duże ataki, zwykle podwójne, dokładnie raz na miesiąc - pod warunkiem, że był na lekach
jakiekolwiek opoźnienie w podawaniu (spowodowane inną choroba, zabiegiem lub zwykłym zapomnieniem) skutkowało dodatkowymi atakami
mimo to pies z tą choroba żył długo

jeżeli ataki są spowodowane stresem, to może wystarczy trochę lokeów i pomoc behawiorysty, żeby ten stres wyciszyć

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie maja 10, 2009 21:41

Kocurro, wspomnialas o tym o czym powiedzial nam wet (dr. Łukasz), a o czym zapomnialam napisac.
Stwierdzil on, ze mozemy zaczac podawa Luminal, ale wowczas musimy podawac go caly czas, np. przez m-c i potem ew. zmniejszac dawki. Gdybysmy teraz zaczeli stosowac Luminal od przypadku do przypadku, to bardzo czesto moze to owocowac kolejnymi atakami w przerwach miedzy lekami i sa te ataki zazwyczaj silniejsze.
Poniewaz jestesmy na razie na etapie diagnozowania i obserwacji, wiec na razie lekow nie podajemy, zeby miec czysty obraz tej sytuacji nie sprowokowany dorywcza farmakologia. Po konsultacjach na pewno podejmiemy konkretne decyzje.
Faktem jest, ze na wszeki wypadek dostalismy czopek Luminalu i w razie bardzo silnego ataku, mamy podac 1/2, zeby przerwac napad padaczki. Ale to zalezy juz od naszej oceny.
Brucek dzisiaj odsypia wszystkie "przygody". O 21 poszedl grzecznie z Piotrem spac do lozka. Ja na razie czuwam, tak na wszelki wypadek.
Koty sa tez spokojniejsze, poza tym dalismy im taki mily syropek na uspokojenie, nazywa sie Kalm ;)

trzyrazym, podejrzewamy, ze stres mogl wywolac te ataki, ale same napady pojawialy sie niestety w chwili kiedy Brucek byl zrelaksowany, kiedy drzemal, spal, badz odpoczywal. Dlatego kiedy dzis przetrzepal Hrupce futro bylismy bardzo szczesliwi :lol:
Ostatnio edytowano Nie maja 10, 2009 22:23 przez Anja, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 10, 2009 21:44

Anja pisze: (...) Dlatego kiedy dzis przetrzepal Hrupce futro bylismy bardzo szczesliwi :lol:

Tradycyjnie - czyli z Bruckiem nie jest źle... :D

:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie maja 10, 2009 21:55

Anja pisze:poza tym dalismy im taki mily syropek na uspokojenie, nazywa sie Kalm ;)

O właśnie chciałam pisać, że jeśli chodzi o zmniejszanie napięcia i likwidowanie stresu, to Kalm Aid działa rewelacyjnie i że warto spróbować.
Ale dobrze, że to już wiecie :)

Aha, tylko gdybyśćie wprowadzali Bruckowi leki, to skonsultujcie z wetem kwestię Kalm Aid. Wiem, że z niektórymi lekami nie powinien być łączony, nie pytaj mnie z jakimi, bo nie jestem w stanie powtórzyć wetowego wywodu ;) Więc upewnijcie się, że w tym przypadku może.
Ostatnio edytowano Nie maja 10, 2009 21:57 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2009 21:55

jeżeli Kalm ma coś wspólnego z ludzkim Kalms to rzeczywiście jest to miłe lekarstewko :)

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie maja 10, 2009 22:01

Czego my nie wiemy :lol: bardzo duzo mi pomogliscie w tym watku, kazda rada jest dla nas cenna. Jestem bardzo wdzieczna.
Poza tym w dobe stalam sie dosc mocno doksztalcona w temacie padaczki.

Majac problem z Bruckiem, nie zapomniamy oczywiscie o Hrupce i Rysiu. Wiemy, ze sytuacje, kiedy sa swiadkami atakow, musza byc dla nich bardzo stresujace. Dopieszczamy wszystkich sprawiedliwie :) .
W poniedzialek ryśka wysyła nam takze krople Bacha zrobione dla Brucka (to zalecenie od naszej behawiorystki). Bedziemy rownolegle dzialac na dwoch polach fizycznym i psychicznym :wink: .

Aleba, Kalm dajemy tylko Hrupce i Rysiowi, zeby sie zrelaksowali. Brucek nic nie dostaje. Sadzisz, ze ew. podawanie kropli tez powinnam skonsultowac z obecnym wetem? Wetka behawiorystka powiedziala nam, ze krople bedziemy mogli podawac, ale teraz nie jestem tego tak pewna.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 10, 2009 22:34

Doczytałam :( Oby wszystkie złe ewentualności zostały wykluczone :ok:
Nie pocieszę Cię pewnie, ale u większości zwierząt można tak dobrać leki, by ataki nie pojawiały się w ogóle lub bardzo sporadycznie.
Mój pies ma padaczkę - żyje z nią już 7 lat, atak pojawia się raz na 2-3 miesiące. U naszej byłej podopiecznej - Rebeki - udało się całkowicie wyeliminować ataki (początkowo miała ich kilka na dobę), a następnie... stopniowo, przez kilka miesięcy, odstawić lek.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie maja 10, 2009 22:54

ryśka, wlasnie mialam do Ciebie pisac maila, wiec dobrze, ze tu zajrzalas ;)

Jak sadzisz, czy wet moze miec jakies uwagi do stosowania kropli w obecnej sytuacji?

Kocurro, tu m.in. jest opis syropku http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... ction=prod
Ostatnio edytowano Nie maja 10, 2009 23:03 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 10, 2009 23:02

Aniu kochana doczytalam o Brucku....trzymam kciuki mocno za jutrzejsze USG
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 10, 2009 23:06

dzieki kochana 8) na pewno dam jutro znac jak poszlo po konsultacji w pobliskiej lecznicy, ktora zreszta bardzo sobie chwale

na razie nie wozimy Brucka do naszej wetki, bo mamy tam troche dalej i jest krocej czynna, a zalezy nam na czasie gdyby cos sie dzialo
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 10, 2009 23:08

Anja pisze:dzieki kochana 8) na pewno dam jutro znac jak poszlo po konsultacji w pobliskiej lecznicy, ktora zreszta bardzo sobie chwale

na razie nie wozimy Brucka do naszej wetki, bo mamy tam troche dalej i jest krocej czynna, a zalezy nam na czasie gdyby cos sie dzialo


trzymam za dobre wiadomosci. Dobrze musi byc i juz.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 8:29

Anja pisze:trzyrazym, podejrzewamy, ze stres mogl wywolac te ataki, ale same napady pojawialy sie niestety w chwili kiedy Brucek byl zrelaksowany, kiedy drzemal, spal, badz odpoczywal. Dlatego kiedy dzis przetrzepal Hrupce futro bylismy bardzo szczesliwi :lol:


Taska dwa z trzech ataków miała w środku nocy gdy smacznie wszyscy spali więc w sytuacji gdy raczej (bo nie możemy tego wiedzieć na pewno) też była zrelaksowana. Trzeci atak (choć drugi w kolejności) był gdy mieliśmy gościa - choć znanego Tasce (bo opiekującego się naszymi kotami podczas naszego wyjazdu jak już Tasia u nas była) to jednak był to pewnie dodatkowy czynnik stresujący.

No i z tego co piszesz to jednak ataki Tasi były słabsze niż Brucka. Najgorszy (może dlatego że widziany na jawi a nie po wyrwaniu ze snu) był ten drugi wtedy oprócz drgawek i skurczu obśliniła się. W pozostałych dwu przypadkach była w stanie biegać po łóżku - choć robiła to raczej nieświadomie na skutek skurczów mięśni.

Kciuki za dalsze badania :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ps. Ada założyła wątek o padaczce u kotów po tym jak u Tasi zdiagnozowano padaczkę: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89926&postdays=0&postorder=asc&start=0

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Pon maja 11, 2009 9:25

Anja pisze:juz po wizycie, kot zostal dokladnie zbadany
wyglada teraz dobrze i ma swietny humor
dostal kroplowke, dwa zastrzyki
mamy na wszelki wypadek 1 czopek Luminalu przy sobie
do g. 20 ma byc na czczo, ale strasznie marudzi o zarcie ;)

acha, te ostatnie napady lekowe to byly pierwsze symptomy atakow

oto co jest ustalone:
jutro powtarzamy badania krwi
w pon. mamy usg u dr Marcinskiego
za tydzien lub dwa (w zaleznosci, ktory termin bedzie wolny) umowilam sie na konsultacje u prof. Lechowskiego
w zaleznosci od tego co zaleci zrobimy tomografie lub rezonanas, moze takze badanie dna oka

wstepnie jest podejrzenie padaczki idiopatycznej, ataki moga sie juz nie powtorzyc, ale to czas pokaze
trzeba na pewno zrobic to co napisalam wczesniej

padam, chyba sie poloze na chwile

Już teraz wiesz dlaczego pytałam cię o to czy robiłaś badania neurologiczne kotu?
Przy okazji; napisz coś o tym jak przebiegła wizyta behawiorystki, jestem bardzo ciekawa co stwierdziła i co zaleciła.
Trzymam kciuki za kota. Z tym da się żyć.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 98 gości