

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:Chcę wystawić duży olejny obraz bez ramy. Rama jest nieciekawa i uszkodzona w jednym miejscu więc ją zdejmę calkowicie. Myślę Ze zamowienie ramy dla kupującego takiej na wymiar nie powinno stanowić problemu. Obraz jest duży 61x47 cm. Ale nie wiem jaką mam podać cenę wyjściową na bazarku. Moze Wam zdjęcie wstawie to mi pomozecie?????
iza71koty pisze:Witam Serdecznie Dziewczyny. Nie będe ukrywać ze mi cięzko ostatnio choć nie za wiele o tym piszę .Sprawa ktora mnie teraz boli to min.ciągły brak Patryka. Nadal się nie pokazał.Dziś poszłam do niego drugi raz wieczorem i niestety jedzenie nie było ruszone.Ponieważ ostatnio bardzo brakuje mi srodków na moje domowe kociaki zdecydowałam ze wystawię do licytacji na Bazarku jeden z obrazów Mojej Mamy.Będę Was prosic o poradę ale to za chwilkę.Ostatnia wypłata Męża była nieco lepsza niz poprzednie ale kilka nie załatwionych spraw nie pozwoliło mi sie jeszcze pozbierać po ciężkiej i długiej zimie do kupy.Jedyne co jest dla mnie Wielkim Szczęściem w tej sytuacji to to ze pamiętają o Nas Wirtualni Opiekunowie i zasilają systematycznie konto. Gorzej bo zdarzają sie niemiłe niespodzianki jak chociażby ta ze sklep w ktorym zaopatruję sie w korpusy podniosł cenę za kg o 40 groszy.I niestety na 10 kg jest to już 4 zł dziennie więcej. Miesięcznie 120 zł.To nie jest mało. Nadal nie mam zadnych sygnałow co z rybą i nie wiem ile jeszcze trzeba czekać.Wczoraj prawie się popłakałam bo od wielu dni moje kociaki w domu nie dostają ani grama puszki.Wszystko co kupuję idzie do kociaków na zewnątrz.Wczoraj Lulek który wcale nie jest wymagający i zje byle jaką puszkę grzebał mi w domu w śmietniku i oblizywał puste pudełko. Było mi tak bardzo przykro.Myślę że to wszystko trwa już za długo.Zima była bardzo długa w tym roku.I bardzo zimna niestety. Wiekszość je korpusy ale z coraz mniejszym zapałem.Jest mi bardzo ciężko i przykro. Nawet prosiłam Agiis-s czy nie dałoby radę zamówić Kitekata dla kociaków na dworzu bo ja już pomimo wpłat poprostu finansowo nie daję rady.Marzę juz tylko o tym aby Ci Rybacy w koncu popłynęli.Niewiem czasem to wszystko mnie przeraża. Nadal nie ma Bogusia. Od dwóch dni nie ma też Bartusia a jego jedzenie jest nie ruszone.A dzisiaj to nawet Kapselka nie było na działce.Pozdrawiam Was Dziewczyny Serdecznie i przepraszam ale naprawde mi cieżko.Pięknie Wam Dziękuję że Jesteście!!!!
Pięknie Dziekujemy Ciaptaczku za Serce i Wsparcie. Sliczne Dziekiciaptak pisze:Bardzo chciałabym zaopiekować się wirtualnie Tiną, jest podobna do mojej Fioneczki; mój TŻ mnie utłucze jeśli się dowie więc ciiiicho ciiichutko poproszę o nr konta na PW ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości