» Śro wrz 03, 2003 8:46
Mała dalej nie kaszle, tabletki łyka (bosh, jaka mała, 4,5 kilo, wielki kot), gania, Budynia tłucze, sama widziałam dzisiaj, że to ona zaczyna, skacze mu na plecy. No nie wiem. Na razie pogadałam w pracy i jednak ja z nią pójdę do weta, wyjdę wcześniej (sporo wcześniej). Będzie pierwsza w kolejce, więc może stres z tym związany odpadnie. Może wreszcie nauczę sia sama mierzyć temperaturę...W każdy razie w piatek proszę trzymac kciuki.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]