Powiesimy znow jakies foty, ale na razie futrzaste rozrabiaja pochowane a mnie sie oczy zamykaja ,,
bardzo dziekuje za mile slowa, przekaze obiektom zachwytow
Sonia nadal mieszka pod zlewem, ale wychodzi - dzis bawila sie myszka,
ale chowala sie zaraz, jak widziala, ze patrze. Zwiedzala drugi pokoj, probowala pic wode (!) z kociej doniczki. Wieczorem polowala na chrupki razem z innymi, ale byla schowana pod fotelem ... Wiec tak powolutenku sie oswaja. Ja na razie w ogole nie probuje jej lapac, zeby niczego nie popsuc.
Pozdrawiamy i zapraszamy, juz 10 stycznia ... druga rocznica.
zo, bez Smoczka