Nifredil, z tymi bąkami to prawda...miałam okazję sie przekonać
Kicia podróż zniosła bardzo fajnie-ponad 1,5 h na kolankach i miziankach nam upłynęło

był tez mały pawik. Jest wielką pieszczochą, ewidentnie lgnie do człowieka.
Pan mówił, ze znaleźli kicie z żoną w Przewozie, czyli na samej granicy, moze uciekła komuś...? bo nie sądzę,zeby stamtąd pochodziła.
Kicia taka głodna, bo Pan jej dziś nie karmił- na moją prośbę- przed podróżą.
I rzeczywiscie jest taka zabiedzona biedulka, te uszka, w samochodzie też kichała i troszkę łzawiło jej jedno oczko. Poza tym dziwnie pachnie jej z pysia, chociaż kamienia raczej nie zauważyłam, no i wąsy ma jakieś takie słabiutkie, jakby połamane...
