....minęły 4 miesiące...tak szybko..
a właściwie dopiero poznajemy się...
Romeo i Julia - dwa koty, dwie odrębne Istoty, moje dwie troski i dwa szczęścia
..w sumie nie moje bo należą tylko do siebie a z nami mieszkają tylko..
tak krótko się znamy a już tyle wam zawdzięczam, tyle się nauczyłam.
Rozumiem już co to znaczy mieć na czyimś punkcie "kota" = bo dostałam "kota" na temat każdego kota i gdy pytają "co słychać" opowiadam coś o Was..
Wiem co to znaczy "masz kotka"= mieszka z tobą "maskotka" przesłodka
Niestety widziałam tez jak "biegasz jak kot z pęhcerzem" Romku -
postaram się żeby to już się nie powtórzyło
W Dniu Kota
- dziękuje Bogu, że wymyslił Kota
-dziękuję Wam Mrusiu i Romciu
...za wasze piękne futerka i mądre oczka , za wasze dyżury pod lodówką, za powitania dzięki którym chce mi się wracać do domu i za wasze mokre noski, za nieśmiałe jeszcze przytulanki, za wasze radosne figle które koją moją duszę, za szorstkie języczki i łapką prztyczki, za wzruszenia...za wszystko o czym teraz zapomniałam
Dziękuje też
wszystkim Wam Wrażliwym Ludziom za ogrom serca pracy i środków jakie poświęcacie tym cudownym stworzeniom. Jesteście dla mnie wspaniałą budującą zachętą że warto jeszcze wierzyć w człowieka i słów mi brakuje by wyrazić mój podziw i szacunek dla Was..
Szczególnie dziękuję Kici_ że nam zaufała i powierzyła te dwa wspaniałe Futerka - w życiu sie nie odwdzięczę...
Dziękuje tez naszej Wetce o wielgaśnym serduchu dla wszystkich Kotuchów
