Carmen [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2008 19:29

Didi

albo Duśka :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 02, 2008 19:39

Śliczniutka ta mała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 02, 2008 20:38

A mnie w metrze olśniło :lol: Co myślicie o Carmen :?:

Jana, czy będziemy ją sterylizować przed adopcją?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto gru 02, 2008 20:39

Migota pisze:A mnie w metrze olśniło :lol: Co myślicie o Carmen :?:

Jana, czy będziemy ją sterylizować przed adopcją?


Carmen - ładnie :D

Najpierw trzeba ją wyleczyć i zaszczepić, a dopiero później mozna myslec o sterylce.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 02, 2008 20:46

Znaczy się w planach jest.
Pytam, bo wystawiam bazarki. Jak coś z nich będzie to podzielę między małą i koneserowce.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto gru 02, 2008 21:13

Carmen, tez piekne imie:D Ja dzisiaj jakoś bez inwencji twórczej
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto gru 02, 2008 21:21

Chyba zostaniemy przy Carmen, ona taka trochę czarna jest, jak nie przymierzając Hiszpanka czy Cyganka. No i urodna wielce :lol:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro gru 03, 2008 8:58

Kissa wzięła się dzisiaj od świtu za toaletę małej Carmen :ok: a potem była pierwsza wspólna zabawa w podgryzanie i przewracanie :lol: Widać, że już ją polubiła. No i jeszcze mi się nie złała (obym nie zapeszyła). Dynia nadal powarkuje. Egoistka jedna. Ale jak wczoraj mała wsadziła jej łepek do miski to najpierw warknęła, a za chwilę jej ustapiła 8O Normalnie doznałam szoku.
Tylko TŻ nie rokuje najlepiej, bardziej zawzięty niż koty :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro gru 03, 2008 8:59

Migota pisze:Tylko TŻ nie rokuje najlepiej, bardziej zawzięty niż koty :twisted:


:ryk: :ryk: :ryk:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 03, 2008 10:09

trzeba go jakoś ugłaskać, może smakołykiem, jak koty? :lol:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro gru 03, 2008 16:34

Nie podziała :?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro gru 03, 2008 22:55

No i minął kolejny dzień. Koteczka jest kochana, zachowuje się tak cichutko, jakby jej wcale nie było. Pewnie nie chce się rzucać panu w oczy. Śpi oczywiście w łóżku i pięknie przesypia całe noce. W ogóle jakiś dziwny z niej kot, wcale nie absorbuje sobą człowieka. Moje kotuchy ganiają za piłkami a ona nic, tylko patrzy. Normalnie, kot ideał. Nie drapie, nie gryzie, nie skacze po meblach (tylko na kanapy)
Zdecydowanie woli puszki niż suche, ale sama jeść nie woła. Daje się głaskać, wystawia boczki i mruczy, ale na ręce nie chce. Boi się tych leczniczych zabiegów. Mała bardzo się ślini kiedy wpuszczamy jej krople. Przy maści i tabletce nie, a przy kroplach aż trzeba jej buziaka wycierać. Czy to ze stresu? To normalne?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw gru 04, 2008 20:58

Martwię się, Carmen za mało je. Suchego ledwie podziubie. Na mięsko czeka z niecierpliwością jak jej nakładam, a potem troszkę poskubie i zaczyna zakopywać. Moim zdaniem powinna więcej jeść, bo jest taka chudziutka. Poza tym wszystko jest dobrze, ale to jedzenie nie daje mi spokoju.
Jana, jak to było z jej odrobaczaniem? Wprawdzie nie obserwuję nic niepokojącego, kupale w porządku, bez gości. Ale......... A może przesadzam? Tylko, że moje poprzednie tymczasy pochłaniały wszystko co dostały więc porównuję.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw gru 04, 2008 21:02

Martwię się, Carmen za mało je. Suchego ledwie podziubie. Na mięsko czeka z niecierpliwością jak jej nakładam, a potem troszkę poskubie i zaczyna zakopywać. Moim zdaniem powinna więcej jeść, bo jest taka chudziutka. Poza tym wszystko jest dobrze, ale to jedzenie nie daje mi spokoju.
Jana, jak to było z jej odrobaczaniem? Wprawdzie nie obserwuję nic niepokojącego, kupale w porządku, bez gości. Ale......... A może przesadzam? Tylko, że moje poprzednie tymczasy pochłaniały wszystko co dostały więc porównuję.

Edit: Pojęcia nie mam dlaczego mi się ten post zdublował 8O
Ostatnio edytowano Pt gru 05, 2008 9:26 przez Migota, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw gru 04, 2008 23:19

Migota, dałabyś radę zwieźć ją na kontrolę na Białobrzeską? W sobotę?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości