Witajcie Siostry w ten paskudny, zimny, deszczowy dzień...brrrr, ohyda. Jakoś tak smutno i szaro jest, tylko spać i spać....
A sen miałam dziś tak koszmarny, że nadal mi przed oczyma stają obrazki i mnie trzęsie.....Śniło mi się, że jechałam gdzieś samochodem i wszędzie na drodze, przy drodze - leżały koty, umierające, płaczące o pomoc koty, którymi nikt się nie interesował...Boże, jakie to było straszne....ludzie przystawali na chwilkę, patrzyli i szli dalej
Skąd mi się takie rzeczy biorą w głowie???
Ciepła Siostrom dużo podsyłam i wracam do stanu półsnu pracowego...