Problem z Mirabelka. Pomocy!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 19:09

Myślę, że to może być protest.
Co prawda nie wiem, czy na pewno jest w tym przypadku, ale ogólnie jak najbardziej koty potrafią protestować sikając i robiąc kupę poza kuwetą.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 14, 2009 17:21

Bardzo się do niej przywiązałam :oops:
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Śro sty 14, 2009 23:42

heket pisze:Bardzo się do niej przywiązałam :oops:

:ok:
I bardzo słusznie 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2009 15:07

A tak sobie zaglądam, bo miło się tu czyta :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 19, 2009 21:01

Zagrypiło mnie totalnie i zaniedbałam wątek. Ale za to mam piękne zdjęcie mojego kociego lekarstwa, ktore zamieszczę :)

Po wielu miesiącach zrobilam probe z drzwiczkami kuwety. Niestety, kotella nie chce wchodzic przy zalozonych drzwiczkach.
Jakas podpowiedz? Poniewaz w nocy nie byla w kuwecie, wiec jej drzwiczki zdjelam. Nie mialam odwagi zostawic jej samej w domu z zalozonymi
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Pon mar 02, 2009 16:18

Mamy sukces z drzwiczkami :) Kochana kota
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto mar 24, 2009 18:12

Byłyśmy na szczepieniu, przy okazji była biochemia. Czynnik wątrobowy spadł z 246 do 140 (norma 100 chyba) :) .
Kota ma ostatnio humory, zdystansowala sie. Mało przychodzi na głaskanie i przestała mi spać na głowie. Trochę mi smutno z tego powodu, bo lubiłam czuć koszmate ciałko :( . Nie wiem, czym się mogłam kotu narazić...
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto mar 24, 2009 18:14

A zdjęcia z różą wkleisz? Bo piękne są :D :D :D

Cieszę się, że wątroba dochodzi do normy. :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 24, 2009 20:34

dlaczego tak późno tu trafiłam??? :evil:

niecałe 2 miesiące temu zaadoptowałam moją pierwszą kotkę.

nie było mi łatwo, bo dotychczas byłam psiarą, a koty wydawały mi się taaakie delikatne... wszędzie widziałam zagrożenia i o wszystko się bałam.
głupio było pytać o rzeczy, które dla 'miauowych forumowiczów' są zupełnie oczywiste a wręcz naturalne :roll:

w Twoim wątku widzę siebię i Tequilę :)
kto komu był bardziej potrzebny, nie daje czegoś dotknąć=na pewno jest chora... moja kotka też czasami musi zostać na 2 dni z sąsiadką i też to przeżywam (najbliższy mój wyjazd w czwartek 8O ).

nie spodziewałam się, że aż tak się przywiążę do Tequli. sądziłam, że koty są indywidualistami. że będzie żyła 'obok', ale nie pokocha człowieka jak pies. chciałam dać zwierzakowi wszystko, czego potrzebuje a przede wszystkim bezpieczny dom. nie myślałam, że dam szczęście i przy tym uszczęśliwię samą siebie :love:

z przyjemnością będę podglądała Twój wątek, niektóre rady pewnie też zastosuję :)

pozdrowienia dla Ciebie i Mirabelki :flowerkitty:

Obrazek Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Śro mar 25, 2009 17:15

Wrzuce dzisiaj. Musze je ściągnąć z telefonu (Janie wyslalam mmsem). Jak zwykle tylko telefon byl pod ręką. Zrobiłam sesję lustrzanką, ale to już pozowane i bez rózy ;)

Witam właścicielkę Tequili i kotę :lol: Zdjęcie z łapką zabójcze :)
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Pt kwi 03, 2009 14:54

I gdzie te obiecane zdjęcia?
I relacja?
Kota przeproszona?

:D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 21:05

big cat - czyli poranek z wyrachowaną kocicą

Dawno o niej nie pisałam, ale dzisiaj rano zrobię wyjątek. Siedzę na parapecie i awanturuję się że chce iść na spacer do ogródka. Dlaczego ona nie chce wstać???
Chce, żebym poszła na smyczy??? Może i pójdę, ale tam, gdzie sama chcę... Jeśl mnie pociągnie albo zechce wziąc na ręce to będę syczeć jak egipski, szatański kot z filmów o mumiach i gryźć. Kchhhhh!!!!!!!!!!

Poza tym:

Pani jest moja i tylko moją, a co myślisz? Nie znoszę facetów zajmujących moją poduszkę, precz. Łóżko jest moje.... i ewentualnie pani

Obrazek

W domu nie ma zbyt wielu rozrywek. Mam, co prawda, 5 piłeczek, myszki, drapak i kocie play station, ale zawsze można coś powąchać, przewrócić wazon....

Obrazek
Obrazek

Ogólnie i tak wlezę jej na głowę, co by nie mówiła....

Obrazek
Trzeba wiedzieć, jak się w życiu ustawić
Obrazek

Ogólnie kota chyba się rozpuściła strasznie. Toleruje wyłącznie mnie, o dotykaniu przez nawet znane jej osoby nie ma mowy. Wyjatkiem jest moja mama, której da się czasem pogłaskać, gdy mama przychodzi ją nakarmic. Gdy się zniecierpliwi, to gryzie. Po przeczytaniu stosów ksiązek sądzę, że już na zawsze pozostanie w pewnym sensie dzikim kotem i gdyby zaczęła wychodzić nasz kontakt były bardzo wątły

Nasze awantury wynikają głównie z kwestii smyczy i szelek. Zrobiłam jej podręcznikowe wdrażanie, ale potrafi ugryźć i przymierzyć się pazurami przy zdejmowaniu. Ewentualnie po spacerze w naszym ogrodku w szelkach i ze smyczą chowa się pod drapak i gryzie stamtąd. Prawdę mówiąc nie wiem, jak sobie poradzić z tym problemem ????
:cry:
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto lip 14, 2009 21:19

No najwyraźniej panna ma charakterek i jasno sprecyzowane preferencje...
Tak też bywa - u mnie jest taka jedna właśnie.
Trzy razy da się pogłaskać, za czwartym gryzie.
Nie przychodzi sama do człowieka, jedynie czasem czasem zrobi wyjątek i rano przychodzi na pół godziny do TŻta. I wtedy nawet pozwala sobie na taką ekstrawagancję, jak ocieranie się o rękę. Takie pół godziny wystarcza jej na tydzień.
Obawiam się, że tak już zostanie - są po prostu takie koty, które potrzebują człowieka, żeby żyć, ale w życiu ten człowiek im nie jest potrzebny ;)

A Mirabelka wygląda cudnie - taka zadowolona i zrelaksowana.
A zdjęcie z twarzą przerobioną na fotel - bezcenne :lol:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 14, 2009 21:21

Gdy tylko wracam z pracy to właściwie caly czas spędzam z nią, więc nie wiem, czemu mi kota tak zwredniała.....
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto lip 14, 2009 22:36

Eeee tam. I tak jest cudowna :D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości