Byłyśmy dzisiaj z kotami u weta. Wieści są takie sobie
Tabaka - nóżki bez zmian, niedowład idzie z układu nerwowego, ortopedycznie jest w porządku. Wg. weta badania nic już tu nie dają, jeśli są jakieś zmiany w mózgu to wyleczyć się ich nie da (jakaś nowa teoria mówi, że te zmiany leczą się/ regenerują się same). Niedowład nie postępuje - z tego należy się cieszyć. Może kiedyś ustąpi całkowicie, może Tabaczka już z nim będzie żyła z takim stanem nóżek jak obecnie.
Teoretycznie niedowład może się pogłębić ale nic na to w chwili obecnej nie wskazuje, więc nawet o tym nie myślimy...
Karmicielka powiedziała, że Tabaczka wspomaga się przednimi łapkami, gdy np. nie potrafi się odbić wysoko z tylnich, tak więc radzi sobie. Malutka dostała tubkę pasty witaminowej. Karmicielka powiedziała, że w zeszłym tygodniu tabaka miała ruję

Wydawało mi się to nie możliwe, bo to taki kociak kruszyna jeszcze - wet jednak potwierdził, 4-5 miesięczna kotka może mieć ruję.
Tabaka szuka domu niewychodzącego, który pokocha ją taką jaką jest. A w tej całej chorobie jest - słodka, nawet kiedy się bardzo złości
Dixi - łapka już zdrowa, powodem opuchlizny musiał być ropień, który powstał na skutek zadrapania lub czegoś podobnego. W czwartek przystojniaczek zostanie pozbawiony pomponików, a także małej przepukliny.
Kropka - malutka koteczka przyprowadzona na działkę przez swoją mamę. Ma zapalenie dróg oddechowych. Bardzo ciężko oddycha, jest szkieletorkiem z wielkimi oczami. Dostała antybiotyki, leki przeciwzapalne i na robaki przy okazji.
Duszek - brat Kropki - za uszkiem ma dziwną, dużą, wyłysiałą ciemną plamę. Wygląda na grzyba ale nie świeci. Żeby nie leczyć w ciemno wet pobrał posiew. Jeśli nie wyrośnie jakiś grzyb albo inne świństwo - będzie to oznaczać, że wyłysienie jest jakąś blizną po ranie.
Rodzeństwo pozwoli się dokładnie oglądać dopiero od kilku dni, wcześniej to typowe syczące dziczki były, więc trudno powiedzieć, jak zmiana wyglądała wcześniej.
Esza robiła fotki, więc pewnie później wstawi.