Dzisiaj robiłam zakupy dla przytuliskowców.
W aptece nie było znajomych pań, więc musiałam wyżebrać, żeby mi po cenie hurtowej leki sprzedano.
Udało się.
W końcu mam już jakieś doświadczenie w żebraniu
Potem w realu kupiłam zgrzewkę gerberków.
Taniej karmy nie było.
W lidlu zakupiłam 3 wory papieru toaletowego.
I z dziećmi nazbierałam pudełek dla kotów.
Tym razem same alkoholowe.
Jak zwykle ludzie patrzyli się na mnie jak na ufo.
W tesco wymiotłam z jednej półki całą karmę.
Więcej nie mieli.
Pani przy kasie dziwnie się na mnie popatrzyła
czy ja muszę napisać sobie na czole, że mamy 90 kotów?

...