maluszki bez schronienia - już mają DT:))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2008 22:42

eeeee, ale ja nie miałam w tym mieszkaniu pp (odpukać!), ani zadnych innych kocich chorób...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2008 22:48

aaa, to zle zrozumialam :oops: :oops: :oops:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro wrz 24, 2008 22:52

nie przejmuj sie, tyle róznych osob sie wypowiada ze czasami wszystko sie myli...:)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 25, 2008 9:49

tymczas dla 2 kolejnych mam obiecany.

Zostały więc tylko 2 szt. Wszystkie są CAŁKOWICIE ZDROWE.

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw wrz 25, 2008 16:04

kociaki, do góry, bo mnie wykończycie:(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw wrz 25, 2008 19:49

I ja podrzuce Maluszki! Nic więcej nie moge zrobic, sama mam w łazience trójkę z łapanki :( Coraz zimniej sie robi, moze ma ktos maly koncik chociaz dla jednago malca?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 21:02

biore obydwa, (sasiadka ta która chciala kota podobnego do swojego ) zgodzila sie je przetrzymać.Mieszka pode mna, wiec bede kontrolować, a moze ktoryś u niej zostanie
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 26, 2008 9:56

Dzięki dziewczyny:)
Zatem wszystkie kociaki mają DT:)

Teraz tylko trzymajcie kciuki za złapanie ich wraz z mamuśką:)
Łapię jutro rano... mam nadzieję, że będzie tak ładnie jak dziś i kociaki wyjdą na spacerek:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie wrz 28, 2008 20:16

Kociaki: 3:2 dla mnie:)

czarna koteczka i bury chłopczyk u Kociareczki:)
czarny chłopczyk u mnie. Na wstępie mnie oszyczał i ugryzł, a teraz mruczy i barankuje na kolanach :roll: Straszna z niego gaduła - jak sie do niego gada to patrzy w oczy i odpowiada :twisted:

No i w kwestiii puszczalskiej kocicy:1:0 dla mnie :!: :twisted:
Było z przygodami 8)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon wrz 29, 2008 9:50

Przygody z upartą kotką...
Kotka złapana w klatkę-łapkę. Nie miałam więcej transporterów, więc do weta zawiozłam w tej klatce. Pani weterynarz akurat musiała wyjść, więc kotkę odbierał ode mnie jej mąż. Przekładaliśmy z klatki do transportera u nich w przedpokoju... i kotka zwiała do salonu :evil:
Mąż wetki w szoku. Córka wetki w szoku. Ja w szoku. Koty wetki - total luz, tylko głowy podniosły.
No i łapaliśmy dziką kotkę w salonie. Znaczy ja łapałam, bo reszta była nadal w szoku. Najpierw kota zwiała pod kanapę, gdzie zrobiła gigantycznego kupala. Spod kanapy skoczyła na parapet i zaczęła wspinac sie po firankach. Niewiele myśląc podbiegłam i złapałam ją za kark i wpakowałam do transporterka, który miałam w drugiej ręce... Nie wiem kto był w większym szoku... mąż wetki, córka, ja czy kot 8O :twisted: W każdym razie misja zakończona sukcesem :D

Po wszystkim córka, ze szczęką na podłodze wydusiła z siebie tylko: WOW! 8O
A ja poczułam się jak bohaterka:)))

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon wrz 29, 2008 17:58

Orchidka is king :king:

Natomiast jeśli chodzi o to, co się dzieje u mnie, to dosłowna anarchia :roll: :twisted: :mrgreen:

Burę przybrało tymczasowe imię "drzymorda", bo się drze cały czas bez powodu, jakby je ktoś ze skóry obdzierał. Przy jedzeniu, cały czaas.

Natomiast małe-czarne-co-nieco.. 8)
NIKOMU GO/JEJ NIE ODDAM! TOTO JEST JUŻ MOJE! :1luvu: :love: :1luvu: :mrgreen: Zdążyło się już władować do łóżka, pięknie daje się miziać, łapeczki moje kochane śmiesznie układa.. NIE DAM!

To kotka czy kot? :oops: Mówiąc szczerze nie zdążyłam sprawdzić.

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Wto wrz 30, 2008 9:25

Z tego co pamiętam... bure to kocurek, a czarne to koteczka:)

Drugie czarne - chłopczyk - wczoraj pojechało do mojej koleżanki. Niestety ma trochę grzybka i będzie smarowanko:) Ale jest obłędnie miziaste i mruczaste:)
Daje się smarować bez problemu:)
Strzela fantastycznie baranki prosto w nos... gdzie bezdomny kociak nauczył strzelać baranki w nos człowiekowi - nie wiem:)

Aaaaa... i kocha koty:) Na widok moich kotów oszalał z radości:) Wyrywał się z kolan do moich kociastych pomrukując i pomiaukując na przemian:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto wrz 30, 2008 12:18

Kociareczko - dawaj jakieś foty rozdartych miziaków:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto wrz 30, 2008 13:11

Gartulacje!
No, jeszcze jedno zostało...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto wrz 30, 2008 14:02

Foty gdzieś tak pojutrze będą :roll: :wink:

Apropo strzelania baranków.. Małe bure też strzela 8)

Na szczęście już tak nie wyje, nie chowa się po kątach, ślicznie mruczy i śpi w łóżku :P :1luvu:

A Bubci mojej czarnej nie dam! :twisted:

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 39 gości