wczorajsza noca zawiozłam kociaki z mama do DT na Żoliborzu
jest to dziewczyna która chce adoptować rudiego Muldera a zgodziła sie też przyjac cala rodzinke do czasu szczepienia
potem rudi zostanie u siebie

a reszte zabierzemy do drugiego DT, tym razem do czasu ich adopcji
małe juz po paru minutach były wszędzie, szczególnie im się spodobała wspinaczka kanapowa, jak wiadomo
zjadły kolację a ja wróciłam spokojna do domu
mam nadzieje ze zauroczą obecnych opiekunów
Kamila wymacała rudiemu na brzuchu małe zgrubienie, cos jak przepukline, zeby nie bylo za słodko- będziemy wiec diagnozowac
za tydzien pierwsze szczepienie