S.K.NIEKOCHANE VIII-czekaja i wciąz przybywają

[nougatina]

Witajcie

Mar, klonować nikt nas nie chce, ale opowiadam w firmie (a dużo ludzi tu pracuje), jakie to koty fajne i jak dobrze wpływają na człowieka. Ostatnio nawet zakociłam głowę szefowi

Mała, ja też nie mogę się doczekać
Poczytałam wątek Ozzy'ego - on chyba nie dla nas , ze względu na te ciągoty do wychodzenia. Póki co - nie możemy zaoferować nic ponad smycz, bo mieszkamy przy ruchliwej ulicy, więc nie wyobrażam sobie puścić kota samopas.

[Mała1]

juz go nie ciagnie
zresztą-w sobote mam nadzieje,ze jakis schroniskowiec Was omota swym urokiem osobistym

[mar9]

Witajcie

Mar, klonować nikt nas nie chce, ale opowiadam w firmie (a dużo ludzi tu pracuje), jakie to koty fajne i jak dobrze wpływają na człowieka. Ostatnio nawet zakociłam głowę szefowi

Mała, ja też nie mogę się doczekać
Poczytałam wątek Ozzy'ego - on chyba nie dla nas , ze względu na te ciągoty do wychodzenia. Póki co - nie możemy zaoferować nic ponad smycz, bo mieszkamy przy ruchliwej ulicy, więc nie wyobrażam sobie puścić kota samopas.

toż to czyste marnotrawstwo , takie domki powinny rosnąć jak grzybki chociażby

[nougatina]

Jesteśmy gotowi dać się omotać

Mała, a co z kwarantanną? Obowiązuje nas, skoro Sissi była szczepiona regularnie? Teoretycznie szczepionka powinna dawać jej odporność cały czas - tak twierdził wet. Ale nie wiedział jeszcze wtedy o naszych schroniskowych planach Pytaliśmy tylko, czy możemy z nią wyjechać parę dni po szczepieniu.

[nougatina]

Mar, gdybyśmy byli mądrzy, to wcześniej wzięlibyśmy kota. A tak to Sissi nam się ucywilizowała - ludzie tak, koty - nie
Boję się, czy nie będzie już za późno na przekonanie jej do futrzastego towarzystwa.

[Mała1]

Z kwarantanna zalezy jakiego ,,osobnika,, wybierzecie
Jeśli Sisi była regularnie szczepiona-to raczej nic jej nie grozi, ale ja zawsze zalecam pierwszy przynajmniej tydzien izolacjii-no oczywiscie mówie o zdrowym kocie.

Te doroslaki na kociarni nie maja pp(są zaszczepione), kichaja teraz dwa tylko, ale kij wie co na futrze moga przytargać, wiec niech sie w osobnym pomieszczeniu-najlepiej łazience wyczyszcza dokładnie.To jest tez dobry czas na odrobaczenie , obserwacje kup, wymiane zapachów miedzy kotami.

Zreszta, ze wzgladu na to,ze koty w schronisku żyją na ciagłej adrenalinie niestety, w ciagłym spięciu, zdarza sie ,ze po przyjsciu do domu ,,odpuszczaja,, sobie.
Czuja sie szczęsliwe , spokojne i juz tak na siłe nie walczą.
Zdarzaja sie katarki wtedy, albo załzawione oczy.

Wszystko omówimy w sobote-jak juz wstepnie będziemy wiedzieć o którym kandydacie mówimy

[nougatina]

Świetnie Zatem do soboty

[moony]

a mnie właśnie synus zameldował przez telefon, że w Bożenkę cos wstapiło. Zrobiła kupę na środku pokoju (ponoć konsystencja normalna), obsikała ścianę i syczy na moje koty i na syna też. Dziwne, bo do dzisiaj rana była milusia i przytulasta...
Siedze jak na szpilkach, a w domu będę dopiero po 17.00

[Mylek]

Chciałabym Bożenkę dzisiaj zabrać toteż zmartwiły mnie te wiadomości. Jak sądzicie z czego to może wynikać? Proszę o jakieś rady,

[moony]

może ona czuje, że znów czeka ją zmiana? Jestem dziś umówiona z Mylkiem na odbiór Bożenki.
dzis rano była taka, jak zwykle, pogadałysmy przy kawce i wogóle... hmmm...

[moony]

kurcze, a może ona po prostu chce rządzić i znaczy teren?

[Mylek]

Moony - sorry ale mam dzisiaj w pracy dyżur do 17 i absolutnie nie mogę wyjść wcześniej. Będą zaraz po piątej.

[moony]

nie ma problemu, ja tez wczesniej nie będę. W ostateczności możemy sie uumówić na sobote, bo jutro mam spotkanie klasowe

[Mała1]

ło matko
nie mam pojecia co sie stało?
A jest mozliwosc ,ze Figa jej wtłukła?
Nie mam pojecia, zupełnie
ale wiem ,ze jesli syczy na Kube to na bank jest przerazona.

Rózne rzeczy mi na mysl przychodza-pszczoła?

Musicie po przyjsciu do domu zaobserwowac, mam nadzieje,ze to jednorazowy wybryk, ona raczej na dominujaca kicie zupełnie nie wyglada

[iwona_35]

a mnie właśnie synus zameldował przez telefon, że w Bożenkę cos wstapiło. Zrobiła kupę na środku pokoju (ponoć konsystencja normalna), obsikała ścianę i syczy na moje koty i na syna też. Dziwne, bo do dzisiaj rana była milusia i przytulasta...
Siedze jak na szpilkach, a w domu będę dopiero po 17.00

ja bym też stawiała na to,że chce dominować chociaż dlaczego kupa , może się goniły, zdenerwowała się? może stres?