SYJAMuś AMIR - już w swoim domku :))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 15, 2008 11:07

ossett pisze:
catalina pisze:Ja, jakby jestem o kilka godzin drogi stamtąd, wy trochę bliżej :lol:

Kicia, można go tam gdzie wiesz wcisnąć dziś wieczorem na tydzień, ale ktoś go musi stamtąd zabrać...

Dziś jest święto i schronisko zamknięte, nie ma kto mi go wydać.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:33

Kicia dzwoniłaś?
Kurka jesli tak to szkoda, że nie wiedziałm, że go zabierasz, mogłam coś wykombinować.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:34

Zadzwonić dogadać się na dzisiaj, na jakiś tel. albo cos.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:35

Jutro rano jedziemy z Persią- Myszką do Poznania, więc jutro to nie pomogę.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:41

Jaśku Amirze Maurycy Syjamski wytrzymaj w tej klatce jeszcze trochę...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:45 Re: SYJAMopodobny (czekoladowy) we Wrocławskim schronie,piln

Fredziolina pisze:We Wrocławskim schronie jest takie cudo:

Obrazek

Obrazek

Ma ok. 10 lat.
Umaszczenie syjamowate.
Znaleziony i przyniesiony do schronu.
Nic wiecej nie wiadomo.
Jest bardzo smutny i zrezygnowany.
Stres go zabija.
Jeśli nie zostanie zabrany, umrze.
Pilnie szuka DT lub stałego.

On bardzo potrzebuje człowieka i dobrej atmosfery.
Będzie zniego cudo-senior.
Gdybym mogła dałabym mu tymczas, ale ja kotow pod opieka mam ponad normę :(

Drogi Formuwiczu, pokochaj czekoladowego i daj mu swoją miłośc, odwdzieczy się Tobie najlepiej jak potrafi.


Błagam, niech ktoś sie nad nim zlituje :(

ruru pisze:BAnerek dla pięknego gorzko czekoladowego:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/2sqb][IMG]http://images43.fotosik.pl/1/05b96e13a900c929.jpg[/IMG][/URL]

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 11:52

Taki banał dla przypomnienia wszystkim zainteresowanym (także i sobie)-kotom wymagającym pomocy trzeba pomagać szybko, bo inaczej na tą pomoc moze być za późno...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 12:13

Kiedy widziałyście go poraz ostatni?? A jeśli on już umarł?? 8O
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 15, 2008 12:46

catalina pisze:Kiedy widziałyście go poraz ostatni?? A jeśli on już umarł?? 8O

Może i umarł.
Nie jest w stanie odwiedzać schroniska codziennie.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 12:48

Pytanie brzmiało kiedy go widziałyście poraz ostatni, nie czy codziennie odwiedzacie schronisko :roll: , no i pewnie bym odwiedzała, gdyby był pilny przypadek, może nie codziennie ale kilka razy w tyg.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 15, 2008 13:00

catalina pisze:Pytanie brzmiało kiedy go widziałyście poraz ostatni, nie czy codziennie odwiedzacie schronisko :roll: , no i pewnie bym odwiedzała, gdyby był pilny przypadek, może nie codziennie ale kilka razy w tyg.

Catalino, a czy w Krakowie w schronisku nie ma żadnych kotów pilnie potrzebujących pomocy?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 14:20

Oczywiście. Natomiast mowimy o konkretnym przypadku, konkretnego kota, na którym zebranym tu zależy, nie mówimy o 150 innych, które pewnie tam są. Zatem, jeśli ja mam na oku takiego, na którym mi specjalnie zależy to wiem co z nim się dzieje, a na pewno, jeżeli podejrzewam, że jego san jest krytuczny to się dowiaduję jak najczęściej. A wydaje mi się, że ostatnie wieści o syjamku są sprzed co najmniej 2 tygodni, więc nawet nie wiemy czy zyje. Nie wiem po co rozmowa zmienia tor. Ja, po pierwsze powiedziałam, ze wszystko jest w waszych rękach, a po drugie zapytałam kiedy ostatnio ktoś tam był i czegoś się dowiedział, bo kota może już nie ma. Po co schodzic na inne tory?
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 15, 2008 15:02

To ja wam pomogę jednak w myśleniu o tym kocie :) - spokojnie, kot żyje i nadal jest leczony

_leśny_

 
Posty: 6
Od: Wto maja 27, 2008 13:49

Post » Pt sie 15, 2008 15:06

:D :D :D
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 15, 2008 15:08

Leśny, kto TY? 8O :lol:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 63 gości