Moja tymczaska Mijka w swoim domu spędzała w wersalce całe dnie. Nie, żeby się bała - po prostu uznała to za swoje miejsce. Na szczęście państwo wyczaili to od razu i nie złapali stresa
A na moich 42 metrach szukałam kiedyś kota córki 6 godzin...
MałePrawieBiałe strasznie warczy na Bonkersa, jak tylko go zobaczy.
Ale przed chwila bawilismy się myszkami i piórkiem, wszyscy troje,
i MałePrawieBiałe zapomniało o warkach.
Może zapomni na zawsze?
Kotek jest przekochany.
Wyluzowany, w nocy spał w łóżku rozciągnięty na całą długośc.
Kocha noszenie na rękach, barankuje, mruczy tak, że aż się dławi.
Jest ciekawski, pięknie się sam bawi.
Na moje oko ma jakieś sześc, siedem miesięcy.
Niestety, mimo takiego wymarzonego charakteru, nie może u mnie zostac.
TZ wyraził stanowczy sprzeciw. Więc jeśli nie znajdzie się właściciel Młody będzie szukał domu.