Milutka jednooka Gałka zostaje u barby50:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 16, 2008 11:20

No dobrze, wielka nie wielka, ale dzisiaj... :strach: :strach: :strach:

Zawału serca nie dostałam, pogotowia wzywać nie trzeba było, ale do tej pory nie mogę dojść do siebie :crying:


Jak z zamkniętego pomieszczenia o pow. mniejszej niż 3 mkw. z jednym fotelem, jedną kocią budką 1 otworem wentylacyjnym przez który NIE przeszedłby łebek kota i jednym też bardzo niewielkim otworem w płycie k-g, 2 piecami: gazowym i elektrycznym może przez noc zniknąć malutka kotka z jednym okiem :?: :?: :?: :?: :?:
Może, chociaż nie do końca. Wyrzuciłam kocyki z kociej budki /wczoraj się w nie zagrzebywała/ - pusto. Wyniosłam wszystko co było do wyniesienia. Zajrzałam w otwory o których wyżej, oczami wyobraźni widziałam jak rozcinamy płyty kartonowo-gipsowe i wyciągamy zaklinowaną koteczkę...
Mąż nie miał pomysłu, zawołałam syna i... syn znalazł 8) Ale nie uwierzycie :twisted:


Zresztą popatrzcie:

Obrazek Obrazek Obrazek
/osłona z pieca zdjęta oczywiście do wyciągnięcia Gałeczki/

Co się stało - nie wiem :? Dlaczego tak się spłoszyła :( Okropne trudności miałam z wyciągnięciem jej z pieca :evil: Tam nie było miejsca na pół malutkiego kota :!: :!: :!: No ale udało się... Tyle że do pieca uciekała jeszcze dwukrotnie :oops: Czemu :?:
Wyniosłam ją z kocią budką do łazienki. Piec zabezpieczyłam, ale boję się z nią z powrotem wrócić do technicznego :x
Na całe szczęście jestem dzisiaj w domu :roll: Bedę czujna :wink:

Wasza Barba z duszą, sercem i czym tam jeszcze na ramieniu :placz:

PS. W nocy trochę zjadła, kolejne sioo w kuwetce, qupala brak :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon cze 16, 2008 11:35

Przestraszyły ją 9-letnie koszmary i niewiara, że to co przeżywa nie jest snem..
Jak piszesz: czas, czas, czas..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 16, 2008 14:26

Wiem, że trzeba czasu, ale jakoś ten czas powinno się wykorzystać. Żeby szło do przodu, a jeśli nie może iść do przodu to żeby nie uwsteczniała się, lub żeby nie działa jej się krzywda :?
Bardzo dobrze wiem, że to kot po przejściach. Że ma prawo się chować, uciekać. Ale dlaczego zaczęła tak panicznie właśnie dzisiaj w nocy :?: Przecież te wczorajsze zdjęcia na parapecie, na kolanach świadczą o jakimś wyluzowaniu... Nie wydarzyło się w nocy nic co mogłoby spowodować takie jej zachowanie. Koty jej nie niepokoją. Chyba nawet za bardzo nie wiedzą, że ona jest :wink:
Cały czas jest w łazience, zrzuciła na podłogę ręcznik kąpielowy okręciła się nim i nawet nie widać że futerko jest w środku :(
Będę musiała przenieść ją z powrotem do technicznego, bo łazienka powinna być bardziej dostępna dla domowników, niby zabezpieczyłam piec, ale irracjonalnie boję się, że ona i z tym zabezpieczeniem sobie poradzi :evil:
A nawet jeśli nie - że będzie próbowała, a to taki przykry widok :placz:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon cze 16, 2008 16:10

Wiem, że wszystko to wiesz i rozumiesz..

Kiedy widziałam ją ostatnio w klateczce, strasznie szybciutko oddychała i bała się, mimo, że do jej klatki nikt się nie dobierał.

Może gdzieś w środku jest tak potwornie "skaleczona", że i bez powodu potrafią się odezwać jakieś strachy..? Może noc, może zły sen.. Ludzie tak mają.. dlaczego mają nie mieć koty..

Biedniutkie stworzonko.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 16, 2008 16:20

Basia spokojnie, Galka jest sama, w obcym miejscu,nowe odglosy, zapachy.Koty niedowidzące maja wyczulone pozostałe zmysły a koty przerażone w dwójnasób.Twoje koty jej nie niepokoją ale ona z pewnoscią je słyszy a słyszalam,ze za towarzystwem kocim nie przepada.Musisz uzbroić sie w cierpliwość, to potrwa.Trzymam kciuki za powodzenie :ok: :ok: :ok: ::Nie przekreślisz 9 lat gehenny w 2 dni. :( :( :(

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 16, 2008 19:08

Kciuki :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 16, 2008 21:12

Gałcia zaczęła jeść. Je wtedy kiedy nikogo nie ma, ale jedzonko znika. Mokre i mięsko, w suchym nie gustuje. Sioo jest regularnie. I to koniec dobrych wiadomości. Płochliwa jest bardzo. Czasami wzięta na ręce leży spokojnie na kolanach, nawet usypia, a czasami wyrywa się, ucieka i chowa.
A - wróciła do pomieszczenia technicznego, tylko piec jest całkowicie zastawiony :twisted:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto cze 17, 2008 8:38

Nieustające :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto cze 17, 2008 8:44

Basiu, nie możesz denerwować się każdym jej gorszym dniem, to jeszcze trochę potrwa...

pamiętasz jak Rudy od Ciebie uciekał? :twisted:

tu też jest jakaś przyczyna tej nerwowości, w historii tego kota...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 17, 2008 8:44

Niech już będzie tylko coraz lepiej..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 17, 2008 12:10

jopop pisze:Basiu, nie możesz denerwować się każdym jej gorszym dniem, to jeszcze trochę potrwa...

pamiętasz jak Rudy od Ciebie uciekał? :twisted:

tu też jest jakaś przyczyna tej nerwowości, w historii tego kota...


Pamiętam, pamiętam :roll: Łapą z pazurami pacał :wink:
Ale kazałaś mi rzucić palenie dla dobra sprawy to rzuciłam :twisted:
Co teraz mam zrobić :?: Więcej nałogów nie mam :x

Że koteczka pokaleczona psychicznie wiem. Że potrwa wiem. A denerwować się proszę mi pozwolić, obiecuję, że tak trochę tylko, odrobinkę, dobrze :?: :?
Ten model czyli ja tak już ma że wszystko co robi robi emocjonalnie i nic się nie poradzi :oops:

A Gałeczkowe wieści są takie - jedzonka ubywa, w kuwecie przybywa/była kupcia tzn 5 malutkich twardych jak orzeszki bobków, no ale była 8) /.
Gałci na zewnątrz nie widać, przy wyjmowaniu ze schowków broni się biedna, ale na kolanach troszkę wyluzowuje, zadowolona ugniata i podsypia. Zdjęta z kolan panicznie ucieka w jakiś kącik :( Ponastawiałam jej pudełek o małych gabarytach, schowków ma więc do wyboru do koloru :roll:

No i jako że pierwszy wątek łomiankowskich kotów przeszedł już do historii, a Rudy vel Imbryk nie ma swojego miejsca na miau tutaj pokażę jak wspaniale trafił, jak pomogły krople Bacha, jak kocha i jest kochany :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

He he - oto rudy kocur dominant :lol:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto cze 17, 2008 22:42

Gałcia mówi wszystkim dobranoc

Obrazek Obrazek Obrazek

Zauważcie, że łebek widać tuż przy wejściu do budki, Gałeczka nie jest zakopana w kocyk w niewidocznym kąciku :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro cze 18, 2008 6:27

Rudy piękny :1luvu:

Trzymam kciuki żeby Gałęczka dalej robiła takie postepy - no bo sama widzisz że jest coraz lepiej :) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Śro cze 18, 2008 7:26

Przez noc wyczyszczone /wymyte :?:/ wszystkie miseczki /, a jedzonka zostawiłam i suchego i puszkowego jak na sporego kota :roll: / i duży kopczyk usypany w kuwecie /pewnie jakieś "prezenty" wewnątrz :wink: / :D
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro cze 18, 2008 8:29

no widzisz?:) stres odpuszcza :)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 792 gości