Nie wytrzymalam napiecia i jestem juz po weterynarzu!

Nie wiem jak ogolnie ocenic stan zdrowia Maskoty, bo niby jest ok a siateczke lekow dostalismy.
Ma 38,2 i nienzacznie powiekszone wezly podżuchwowe i lewy podkolanowy, nosek ma zawalony i "tkliwa" tchawice, ale trudno to bylo zweryfikowac dokladnie do caly czas mruczala.
Pani doktor odnalazla blizne na brzuszku, wiec najprawdopodobniej byla sterylizowana, ale czekamy na ruje i wtedy bedzie pewniejszy obraz.
Pani doktor wyczyscila uszy, cos tam w nich jest ale trudno ocenic czy to swierzb czy grzyb. Mamy zakrapiac co dwa dni( chyba onider). Opryskalismy sie tez frontline i dostalismy zastrzyk na wzmocnienie( chyba tolfine). Maskotka ma tez lekkie zapalenie spojowek, wiec podajemy difadol. Jutro odrobaczymy srodkiem o nazwie cestal. Przez 3 dni podajemy tez tolfedine (1/3 tabletki) i scanomune przez 7( po jednej kapsulce). Mam nadzieje, ze nic nie pomieszalam
Zrobilysmy tez testy na FIP i FIV, wyniki wieczorem.