Maskotka ze schroniska w Orzechowcach traci dom :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 26, 2008 23:27

Ale fajnie! Maskoteczka też w domku, tak się kicia cieszy, że ma swoją rodzinę, że ani chwili nie chce być sama.
Fotków chcemy, dużo fotków :P :P :P :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 23:30

Marta, bardzo dziękuję, tak się cieszę :1luvu: Śliczna jest, prawda?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro mar 26, 2008 23:32

A ja nadal nie wiem :oops: Maskotka ma DT czy DS? :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 23:54

Jeśli nie wybuchnie poważna wojna domowa z rezydentami to o ile wiem Maskotka ma dom stały
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw mar 27, 2008 5:30

super że ma domek!oby ze zdrówkiem było OK
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw mar 27, 2008 8:15

Modjeska pisze:Jeśli nie wybuchnie poważna wojna domowa z rezydentami to o ile wiem Maskotka ma dom stały


:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Maskotko, no... bądź damą :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 27, 2008 9:57

Maskotka jest przepiekna! Pierwszy raz w zyciu widze kota o dwoch twarzach :)
Maskotka cala noc plakala, siedziala w kaciku kolo kaloryfera, ale jak tylko wchodzilam i ja wolalam przybiegala, rozkladala sie na kanapie i byla cala moja :)
Niestety ma bardzo zapchany nosek, ciezko oddycha i kicha. Moze to tylko KK? Sadze tez ze cos siedzi w uszkach bo namietnie sie po nich drapie.
Wczoraj bylo juz pierwsze prychanie pod drzwiami - Moj Maniunio zagladal przez szczeline i prychal ile sil ale Maskotka odpowiedziala mu tym samym. Zyzanka tez czasami zaglada przez szparke do pokoju, ale jest raczej pozytywnie nastawiona. Wiem, ze bardzo ciezko bedzie przekonanc Maniunia do nowego kota. Juz z Zyzanka byly problemy. On jest bardzo przywiazany do nas i zaborczy. Ja jednak wierze ze bedzie dobrze!!!

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 27, 2008 10:04

moja Fisia tez jest zaborcza, 2 miesiace zajęło jej zaakceptowanie Chrumka, ale sie udalo :D trzymam kciuki, głaski dla Maskotki
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw mar 27, 2008 10:06

Dzisiaj po pracy jedziemy na Bialobrzeska na konsultacje. Zobaczymy co z tego wyniknie.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 27, 2008 10:12

i jeszcze dodam, ze niestety nie bylo ani siusiu ani kupki :( mimo, ze sporo zjadla u Modjeski i u nas tuz po przyjezdzie

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 27, 2008 10:12

Marta, bardzo dziękuję i trzymam kciuki za wizytę u weta, i za zgodę w stadzie :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw mar 27, 2008 10:15

Marta Chrusciel pisze:i jeszcze dodam, ze niestety nie bylo ani siusiu ani kupki :( mimo, ze sporo zjadla u Modjeski i u nas tuz po przyjezdzie


doczekasz się :) oby tylko w kuwecie się to znalazło, bo co rusz ,czytam w orzeszkowych wątkach o jakichś wpadkach.
To kto tam się załatwiał do tych kuwet :?: :D
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw mar 27, 2008 10:28

Waniu, to ja Ci powinnam podziekowac za to ze zabralas ja z tej mordowni!
Mam nadzieje, ze niebawem zrobi to co powinna i to w kuwecie :)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 27, 2008 11:06

Marta Chrusciel pisze:Dzisiaj po pracy jedziemy na Bialobrzeska na konsultacje. Zobaczymy co z tego wyniknie.


W takim razie kciuki trzymamy :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2008 14:02

Nie wytrzymalam napiecia i jestem juz po weterynarzu! :) Nie wiem jak ogolnie ocenic stan zdrowia Maskoty, bo niby jest ok a siateczke lekow dostalismy.
Ma 38,2 i nienzacznie powiekszone wezly podżuchwowe i lewy podkolanowy, nosek ma zawalony i "tkliwa" tchawice, ale trudno to bylo zweryfikowac dokladnie do caly czas mruczala.
Pani doktor odnalazla blizne na brzuszku, wiec najprawdopodobniej byla sterylizowana, ale czekamy na ruje i wtedy bedzie pewniejszy obraz.
Pani doktor wyczyscila uszy, cos tam w nich jest ale trudno ocenic czy to swierzb czy grzyb. Mamy zakrapiac co dwa dni( chyba onider). Opryskalismy sie tez frontline i dostalismy zastrzyk na wzmocnienie( chyba tolfine). Maskotka ma tez lekkie zapalenie spojowek, wiec podajemy difadol. Jutro odrobaczymy srodkiem o nazwie cestal. Przez 3 dni podajemy tez tolfedine (1/3 tabletki) i scanomune przez 7( po jednej kapsulce). Mam nadzieje, ze nic nie pomieszalam :)
Zrobilysmy tez testy na FIP i FIV, wyniki wieczorem.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 597 gości