Enola [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 05, 2008 13:27

Oczywiście, że można to uszczegółowić. Dodać o kastrowaniu, obcinaniu członków, obdzieraniu ze skóry, przyżeganiu, gwałceniu i innych uroczych możliwościach łącznie z ćwiartowaniem i wbijaniem na pal
tylko niestety włóczenie końmi odpada :placz:
ale pomyślę jak można zastąpić konie samochodem, przecież też macie auto :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 13:56

Casica zaczynam się Ciebie bać ;)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 05, 2008 14:03

casica pisze:Oczywiście, że można to uszczegółowić. Dodać o kastrowaniu, obcinaniu członków, obdzieraniu ze skóry, przyżeganiu, gwałceniu i innych uroczych możliwościach łącznie z ćwiartowaniem i wbijaniem na pal
tylko niestety włóczenie końmi odpada :placz:
ale pomyślę jak można zastąpić konie samochodem, przecież też macie auto :)


co to jest przyżeganie ? 8O
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 14:04

pisiokot pisze:co to jest przyżeganie ? 8O

przypalanie?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 05, 2008 14:09

Brawo :!: Mokkuniu wygrałaś właśnie miejsce w pierwszym rzędzie, może nawet będziesz sobie mogła rozgrzanymi szczypczykami urwać kawałek prawie dowolnie wybranej części tego pana, albo tej pani :)

edit: z przykrością informuję, iż takie cenne fragmenty jak genitalia, watroba i serce należą się autorowi scenariusza, czyli mnie :)
Ostatnio edytowano Śro mar 05, 2008 14:11 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 14:11

casica pisze:Brawo :!: Mokkuniu wygrałaś właśnie miejsce w pierwszym rzędzie, może nawet będziesz sobie mogła rozgrzanymi szczypczykami urwać kawałek prawie dowolnie wybranej części tego pana, albo tej pani :)

rozkosznie :)
wolę jednak mięsko z grilla

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 05, 2008 14:14

Nieee, no Mokkunia, nie będziemy odprawiać rytuałów związanych z kanibalizmem żeby się niechęcią do zwierzątek nie zarazić :twisted:

Natomiast w ramach ozywienia spektaklu można wprowadzic elementy archeologii doświadczalnej - wyciaganie pensetą mózgu przez nozdrza - sprawdź jak starozytni Egipcjanie przygotowywali do mumifikacji swoich drogich zmarłych. Elementem nowym i ozywczym będzie wyciąganie na żywca :)

edit: wszystko pod hasłem - co chciałbyś zrobić/zrobiłeś kotu, my zrobimy Tobie :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 14:26

Urocze :twisted: . Ja tez mam parę takich osób, więc przedstawienie mozna potem przenieść na Śląsk.
Wracając do kotki to miałam w ubiegłym roku taką kotkę przetrzymywaną po sterylce. Kotka wogóle nie chciała ruszyć jedzenia i zachowywała się jak chora. Eksperymentalnie wypuściała ją na podwórko nie czekając nawet 6 dni i okazało się, że kotka pierwsze to poleciała do miski z jedzeniem, a potem zaczęła się do mnie przymilać i była bardzo szczęśliwa, że wróciła na swoje śmieci. Może to też tęskonota za piwnicą. Gorączka może być stersowa.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 05, 2008 14:35

Co do występów goscinnych na Śląsku, chętnie :twisted:

Ja też się tego boję, że Enola chce do piwnicy. Problem tylko taki, że nie może, nie do tej, nie w tym bloku gdzie mieszkają ludzie (?) chorzy i nawiedzeni :(
W zeszłym roku robiłam sterylkę aborcyjną dzikiej kotce piwnicznej. W szpitaliku w ogóle nie chciała jeść, nie dawała się też dotknąć. Po wypuszczeniu zupełnie inny kot.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 19:06

Popołudniu gorączka znowu się nasiliła. Nakarmiłam małą na siłę. Ona najprawdopodobniej reaguje tak, ponieważ sie stresuje. Wyniki krwi ma dobre, rana pooperacyjna sucha i czysta, tarczyca tez w porządku.
Casico, czy dałoby rade przywieźć panią karmicielką do lecznicy - może przy niej mała zje. Coraz bardziej rozważam jednak eksperymentalne wypuszczenie jej do piwnicy, w której wcześniej żyła...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 19:17

Panią karmicielkę mogę przywieźć, zaraz będę do niej dzwonić.
Niestety jej piwnica nie wchodzi w grę. Ale może piwnica w bloku mojej mamy? Tylko czy koteczka tam się zaaklimatyzuje?
I co z dalszą terapią? Bo nie wiem czy ona się ewentualnie pozwoli zlapać?
Kurczę, nie jest dobrze :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 19:43

Kasiu nie uszczęśliwisz jej na siłę. Nie sądzę, żeby w innej piwnicy chciała być. Jak tylko będzie mogła to zwieje do swojej. Ta karmicielka, którą zna nie da razdy jej wziąść do siebie - może u niej by nie czuła się wyizolowana, chociaż też wątpię. Ta kotka, która wypuściłysmy na jej podwórko znikła tej zimy - taki to chyba już los - kotów i nasz.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 05, 2008 19:55

Wiem Basiu, wiem, że nie mogę jej uszczęśliwić na siłę. Problem jest w tej piwnicy właśnie. Tam nie czeka jej nic dobrego. Jedyne otwarte okienko trzeba zamknąć bo piwnica staje się dla tych kotów okropną pułapką. A przecież kicia nie może siedzieć zamknieta w tej jednej jedynej komórce. Kurczę, nie mam pojęcia co zrobić. Wypuścić ja tam i ryzykować, że znowu jakis debil zrobi jej krzywdę?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 20:09

Jejku, nie wiem co podpowiedzieć :( Bardzo koteczce kibicuję, martwię się...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 05, 2008 20:16

Też się martwię, wszystkie się martwimy z mama i panią Elą i nie mamy koncepcji co dalej
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 177 gości