


(')
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
galla pisze:U mnie jest jeden białaczkowiec (kolejny) i piątka "czysta", szczepiona przeciwko białaczce.
W zeszłym roku robiłam testy kotom, które miały kontakt z białaczką przez 3 wcześniejsze lata i były szczepione - wszystko wyszło ujemne.
Tak więc dowodów na zarażenie szczepionego nie mam, mam tylko dowody na dotychczasowe niezarażenie się kotów szczepionych.
A ten kot jest blisko z innymi kotami? Wylizują się? Przytulają? Biją? Czy chodzi tylko o kwestię przebywania w jednym domu?
Jak rozumiem, koty są wychodzące?
galla pisze:Koty białaczkowe i niebiałaczkowe ma też milenap - ona nie izoluje, tylko szczepi koty ujemne. Nie wiem, czy anita5 izoluje czy nie, tak samo kasia86. Z tego co wiem, u nich też żaden niebiałaczkowiec się nie zaraził jak na razie.
Natomiast może dobrze byłoby znajomej uświadomić, że skoro koty są wychodzące, to i tak mogą być narażone na kontakt z białaczką i "wyeliminowanie" kota dodatniego nie zmniejszy zagrożenia, które i tak jest na zewnątrz.
Dlatego właśnie pytałam o to, czy koty wychodzące czy nie - to, według mnie, dość silny argument.
Natomiast kompletnie nie rozumiem chęci usypiania kota, którego się oswoiło i pozwoliło uwierzyć w człowieka :( No ale to taki komentarz OT.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 256 gości