Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Falka pisze:Anju - czytałam to. Nie ma tu analogii. Nie twierdzę, że szczepienia profialaktyczne przeciwko kocim wirusówką są niepotrzebne.
Falka pisze:Anju - odpowiedziałam w tym samym tonie w jakim Ty zapytałaś.
Jeśli nie dostrzegasz różnic między odrobaczaniem a szczepieniami ochronnymi to napiszę tu o jednej podstawowej - w przypadku robaczycy można podać środek odrobaczający w przypadku zachorowania kota na wirusówkę nie możesz podać szczepionki.
Kwestia oceny owegoż ryzyka. Sama uważam, że w dużych miastach, tam gdzie trawniki, chodniki, piaskownice pełne są psich i kocich ochodów i ich pozostałości ryzyko zebrania jaj na buty jest po prostu bardzo duże. I nawet nie trzeba koniecznie w coś "wonnego" wdepnąć. Deszcz już q rozmyje, ale na trawie i ziemi jaja będą.Falka pisze:choć uważam, że w przypadku niskiego ryzyka profilaktyczne działania nie są potrzebne
Falko , to pytanie do veta. Ja mogę tylko opowiedzieć jakie leki stosuję u mojego towarzystwa.A jakie środki odrobaczające można uznać za nieszkodliwe dla kotów?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1238 gości