Mis za TM [*]Uwaga na Gonie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 22, 2008 10:31

Gonia, powtarzalaś badanie?
Jak czuje się kotek??????

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto sty 22, 2008 12:37

Ponawiam pytanie,
Iza,Gonia,dajcie znac co z koteczkiem!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto sty 22, 2008 22:19

Witam co do badań torozmawiałam z moim wetem i polecił mi żebym poczekała do pszyszłego tygodnia.Narazie jest na diecie zaleconej przez mojego weta(podałam mu wyniki).Szczerze mówiąc jak pojechałam z Misiaczkiem do niego to nie chciał wierzyć że to wyniki tego kota.Stwierdził tylko ogólne wygłodzenie i zaniedbanie(dobrze że nie widział go zaraz po goleniu,teraz już przytył).Kazał mi zrobić badania w poniedziałek lub wtorek.Wyniki albo nie są jego albo były tak fatalne przez fakt że kicio długo głodował a jak jadł to lepiej nie wiedzieć co!On potrafi zjeść wszystko!Trzeba wszystko chować bo niczym nie gardzi.Ostatnio próbował wypić mleko z butelki syna ale chyba ze smoczkiem sobie nie radził! :twisted: Wczoraj jadł zupkę jarzynową na indyku!Gotowałam dla psa a jak ostygło w garku to on już tam z pyszczkiem siedział.
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Śro sty 23, 2008 10:13

Wrocilam ale doslownie na przepakowanie toreb i znowu jade :lol: Jak szalec to szalec, urlop jest raz w roku.
Goniu, przepraszam, ze nie odpisywalam ale nie bylo mnie. Ciesze sie, ze u Misia taka poprawa. Wyniki krwi napewno sa jego! Tego dnia zadna inna kocia krew nie jechala do badania.
Kontaktowalas sie z naszym ciapkowskim wetem? U nas niestety nie ma labolatorium, kazda probke wieziemy do Brussa.
Pisz co u Was, postaram sie na dniach sprawdzic poczte
usciski
urlopujaca Iza :wink:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 30, 2008 16:50

:cry: :cry: Mam bardzo złe wieści.Stan Misiaczka w ciągu ostatnich dwuch dni strasznie się pogorszył.Misiu nie chce jeść ani pić.Jest strasznie osłabiony.Cały czas śpi,załatwia się pod siebie.Straszne to jest bo co chwile muszę go myć.Rozmawiałam z naszym wetem i poradził mi żeby przerwać jego cierpienie bo on się strasznie męczy!Ale ja nie potrafie!!!! :cry: :cry: :cry: Błagam was powiedzcie mi co ja mam zrobić?Biedak leży teraz w dole od transporterka ustawionym przed kominkiem bo chyba jest mu zimno.Cały się trzęsie jak siedzi z dala od kominka.Muszę przyznać że w domu jest około 24 stopni więc jest bardzo ciepło.Ja naprawde nie wiem co mam zrobić!!!Mój wet dał mu dzisiaj jakieś zastrzyki wzmacniające i jakieś przeciwbólowe i dał mu kroplówke.
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Śro sty 30, 2008 17:01

A Misiaczek dostawał przedtem jakieś kroplówki?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 30, 2008 17:15

tak chodziliśmy z nim na kroplówki od czwartku bo zaczoł słabnąć mimo że bardzo dużo pił.Zaczoł się odwadniać.Zdaje mi się że jego czas dobiega końca a ja nie potrafię się z tym pogodzić.Był taki radosny a teraz znowu taki ospały.Nasz wet nie daje mu nadzieji.Byłam przed chwilą u innej wetki i niestety ale ona też to potwierdziła.Co ja mam zrobić?Kroplówki przestały pomagać.Właśnie gotuje mu indyczka a on nawet do kuchni nie przyszedł do garnka pozaglądać.Chce mi się wyć bo nie wiem jak jeszcze mogę mu pomuc.Mój Tz siedzi koło niego i cały czas go głaszcze.Pierwszy raz widzę Tz tak załamanego.Ja cały czas sprawdzam czy on jeszcze oddycha.Przed chwilą próbowałam go napoić strzykawką ale nie chce pić.On nie może odejść!!! :cry: Ja tego nie przeżyje.
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Śro sty 30, 2008 18:13

Tak mi przykro Goniu... Dopiero po tym jak straciłam Iskierkę zobaczyłam jak wiele pięknych kotów odchodzi na niewydolność nerek. Z tego co czytałam na forum i co mówił wet badający Iskierkę w takiej sytuacji nie ma zadnych innych terapii poza dietą i kroplówkami oczyszczającymi. Jeśli one mu nie pomagają to chyba nic więcej nie możesz zrobić... :cry:

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 30, 2008 22:19

:cry: :cry: :cry: Błagam.Może coś można jeszcze zrobić?
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Śro sty 30, 2008 22:37

Nic nie mozna zrobić :cry:
Szkoda ze od razu nie zajęłaś sie kotkiem, przy jego wynikach natychmiast powinien miec dozylne kroplówki, a Ty pisałaś glupoty ze zachowuje sie jak mlody kociak i je na potęgę, a Izabela mówila ze karmila go na silę.
Po badaniach Iza pisała ze będzie pod opieką Ciapkowskich wetów,kiedy u nich bylaś?
Mitomanka jakaś jesteś.
Przykro bardzo i zal koteczka, pozwalasz mu odejsc w cierpieniach .
Czemu wziełaś kotka ,który wymagał natychmiastowej pomocy i jesli to prawda ze bylaś z nim u swojego ,jakiegos glupiego weta,który od razu nie zalecił kroplówek ,posłuchalaś go, mimo ze to radzilo wiele osób, ale nie wzielaś sobie tego do serca.
Dopiero teraz się odzywasz jak kot umiera i nawet nie stać Cie zeby skrocic mu cierpienia
:evil:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro sty 30, 2008 23:00

Goniu obawiam się, że cudu nie będzie. Gisha trochę obcesowo, ale prawdę powiedziała. Przy takich wynikach jakie podałaś wcześniej zasada"leczymy kota, a nie wyniki" jest tylko sloganem. Powinien od razu być płukany kroplówkami. Ja wyciągnęłam wnioski z przypadku Iskierki, ale jej to życia nie wróci :( . Pozwól mu odejść tam gdzie już nic go nie będzie bolało. Nie przedłużaj mu cierpienia dla Twojej płonnej nadziei.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 31, 2008 7:52

Gisha, nie za ostro?

Gonia, jeżeli nie ma szans, jeżeli kot cierpi to pomóż mu odejść.

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sty 31, 2008 8:17

Izabela pisze:Z dobrych wiaomosci to taka, ze Misiaczek zostaje u Goni :D Bedzie mial super domek bo jego juz tam kochaja :D
Ze zlych wiesci to to, ze Miasiaczek ma ostra niewydolnosc nerek :cry:
Kreatynina powyzej 5 to zle a Misiak ma 9,28 :cry:
Misiaczek bedzie pod stala opieka lekarska naszych weterynarzy. Co moge powiedziec?Nie takie informacje chcialam przekazac, mialam nadzieje, ze bedzie ok... Strasznie mi przykro :cry:
Mam nadzieje, ze pod czula opieka Goni i jej TZ kocio ma przed soba jeszcze duzo szczesliwych dni...
Ide poczytac watek nerkowcow.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw sty 31, 2008 12:06

We wtorek byłam pierwszy raz u naszego weta,potem w środe na badaniach i od czwartku chodzimy na kroplówki!Słowa niektórych osób bardzo mnie zabolały.Gdybym nie chciała mu pomóc to bym go nie brała.Poszukałabym zdrowego kociaczka ale chcieliśmy mu pomóc.On naprawde na początku ładnie jadł i dużo pił.A teraz nie wiem co się dzieje.Kończak nie jest głupim wetem bo leczy zwierzaki nie tylko z Rumi ale i z całego Trójmiasta i okolic przyworzą do niego zwierzaki.Ma pod swoją opieką hodowle.Skoro ktoś mi nie wierzy mógł przyjechać i go zobaczyć.On naprawde dobrze się czuł.Dzisiaj jest poprawa.Na 14 jedziemy na kroplówki.Mam nadzieję że Izabela się tu zjawi i powie co ona o tym myśli.A skoro ktoś myśli że jest w stanie zrobić więcej to proszę bardzo.Co do weta to mogłam jechać do Ciapkowa żeby nie płacić za wizyty i leczenie ale skotro tak blisko mam tu bardzo dobrego weta to poco jeszcze go taki kawał wozić?!
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Czw sty 31, 2008 12:56

Czujesz sie nieslusznie urazona, bo gdybyś natychmiast zaczela kroplówki, nikt nic nie miałby Ci do zarzucenia
Gonia piszesz ze dopiero we wtorek bylaś u weta, tzn 22go, prawdopodobnie po tel od Izy, do ktorej alarmująco dzwonilam, zeby Cię zmobilizowała.
Od czwartku Misio ma kroplowki dopiero, to jest cały tydzień po wynikach o których poinformowala Cię Iza .Czy codziennie od czwartku Misio ma kroplówki 2 x dziennie?Ile tych kroplówek wziąl?Jakie wyniki od pobrania krwi u Kończaka?Znam go od lat doskonale,jeśli do ojca chodzisz.
Od kiedy kot nie je?Z czego ma kroplówki?Czy elektrolity zbadane?
To wazne, bo od tego zalezy z czego kroplówki sie robi.
W Trójmiescie nie ma wetow którzy na nerkach sie znają ,u Jarka pytalam o moja Fionę 2 lata temu jak zachorowala, nie potrafil poradzic nic.Dlatego tak wazne zeby pytac i sluchac co forumowicze doświadczeni z kotami nerkowymi mają do powiedzenia.
Moja Fiona, gdyby nie forum, juz by nie zyła.
Pamiętaj, ze jesli Misio nie chce nerkowego jedzenia, to masz mu dawac cokolwiek co zechce, wazne zeby jadl.
Jaką ma temperaturę?Jesli wczoraj bylo mu zimno ,to pewnie obnizoną.
Co wet mowi jeszcze, do kiedy kroplówki będa?
Podaj wyniki ostatnie i co mial badane.Czy mocz badalas?
Wszyscy chca kotu pomóc , nie obrazaj sie , moze jeszcze coś sie wymysli.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia i 99 gości