Przyznam, że się zastanawiłam nad upchnięciem go na tymczas u nas, ale od prawie dwóch tygodni jestem upiornie chora i o jazdach do weta nie ma mowy, a Aga ma i tak na głowie mnóstwo (mamy 6 tymczasowiczów, w tym umierająca Biankę)...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
demi pisze:a myślicie, że TOZ może coś zrobić? Ludzie, spokojnie. trzeba pozać strukture tego wszytskiego i wtedy nasze pole widzenia sie diametralnie zmieni. Nikt nie wie jeszcze czemu co niektórzy bronią schroniska? :roll:
bardzo proste...
W innych schroniskach jest o wiele gorzej, niestety...
to wszytsko to jakaś masakra, nie da sie uratować zwierząt. Bez bezwzględnej sterylki psów i kotów- która była by nakazana nic nie zrobimy :(
ulvhedinn pisze:Demi jest z TOZu :wink: i uwierzcie mi, robi bardzo duzo, wręcz tyra jak dzika... kto nie wierzy, zapraszam na dogo i na wrocławską stronę.
TOZ we wro na szczęście dość się ładnie zmienił w ostatnim czasie (bo kiedyś siedziały tam bezwolne nadęte bubki), ale niestety boryka sie z brakiem rąk, kasy i czasu.... Tak naprawdę do działania jest kilka osób :(
Demi, klatka myslę, że sie znajdzie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: masseur i 70 gości