W mokrej komórce-Czaruś -katowice już w swoim domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 18, 2008 8:24

Czaruś się na mnie obraził bo ... obcięłam mu pazurki.
Kilka dni temu zrobiłam akcję u moich kociastych no i mam efekt: Czaruś się do mnie nie "odzywa" :wink: .
Tak prawdę mówiąc, to akcja była przez dwa dni, bo mój Michał, jak zobaczył mnie z nożyczkami do pazurków, to narobił takiej paniki (jak zwykle zresztą), że udało mi się odpazurzyć tylko Bytusia (ten to ma stoicki spokój :lol: ) i Myszkę. Następnego dnia Michał poszedł "na pierwszy ogień", żeby "mieć go z głowy", potem Czaruś a na końcu dopadłam Agatkę.
Jesoo, nie przypuszczałam, że na 26 m2 można znależć tyle zakamarków do schowania przed taką STRASZNĄ OPERACJĄ jaką jest małe skrócenie pazurków.
Teraz, jakby ktoś obserwował moje kociszcza i mnie to by pomyślał, że dzieje im się jakaś straszna krzywda, bo zwiewają na mój widok
:?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 18, 2008 15:19

no nie powiem,,dawno się tak nie uśmiałam :D :D :D :D



ALe jestes niedobra :twisted: tak męczysz te biedne zwierzęta :twisted: :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon sty 21, 2008 7:13

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
moja wina, moja wina itd...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 22, 2008 8:13

Mar. kiedy szukamy domku dla Czarusia?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon sty 28, 2008 7:12

jak koty przestaną mi kichać to zabiorę się za Czarusia: szczepienie i kastracja
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 29, 2008 14:16

Przypominam też słodkiego acz bardzo nieśmiałego Czarusia:
Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek
Jak tu nie kochać takiego słodziaka :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 29, 2008 14:39

mar9 pisze:Przypominam też słodkiego acz bardzo nieśmiałego Czarusia:
Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek
Jak tu nie kochać takiego słodziaka :lol: :lol: :lol:


cudo..i nie musisz przypominać :D :D :D my pamiętamy...tylko nie odzywasz sie cosik ostatnio :roll: :roll: dlatego nie chciałyśmy ci głowy zawracać
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto sty 29, 2008 14:53

tak, wiem :oops: , gwoli wytłumaczenia: styczeń to dla księgowej gorący okres (bilans roczny), trochę też chorowałam ostatnio, a poza tym w domu niestety nie mam netu, dlatego tak mało mnie na forum :? , ale za to w domu kotuchy rozkwitają (co zresztą widać chyba na załączonych obrazkach). :lol: :lol: :lol:
Może w sobotę uda mi się wyskoczyć z Bytusiem do weta na małe szczepionko, bo byłby czas na szukanie domków dla obu kawalerów, ale najpierw szczepienia, no i niestety (dla Czarusia) odjajczanie jednego z kawalerow :?
Sprawy trochę mi się przeciągnęły w czasie, ale gdyby nastąpiła nagła potrzeba DT to tradycyjnie się polecam, bo wygląda na to, że kichanie kocio-ludzkie w moim domku chyba się kończy :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 19, 2008 9:38

Mam problem z Czarusiem, kilka dni po przyjściu na tymczas Mikiego, miałam w domu Sajgon, a którejś nocy koty przeprowadziły regularną bitwę, wynikiem której miałam nocne sprzątanie łazienki z rozsypanego żwirku i zbieranie kupek sierści (białej, ale nie wiem czy Mikiego czy Czarusia). Od tamtej pory Czaruś prawie cały czas przesiaduje na szafie, jedzenie muszę mu stawiać wysoko, do kuwety chodzi wtedy, gdy Mikiego nie ma w pobliżu. Obawiam się więc, że to były kłaczki Czarusia. Pozostałe koty lepiej sobie radzą z Nowym, ale Czaruś jest taki łagodny, że pewnie nie umie się po kociemu obronić.
Muszę jak najszybciej przygotować Czarusia do adopcji, chyba, że jakimś cudem uda mi się Wyadoptować Mikiego.
Nie mam za wiele czasu, więc w tym wątku wkleję kilka zdjęć Czarusia i Mikiego.
Czaruś:
ObrazekObrazekObrazek;
Miki:
ObrazekObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 19, 2008 10:08

mar9 pisze:Mam problem z Czarusiem, kilka dni po przyjściu na tymczas Mikiego, miałam w domu Sajgon, a którejś nocy koty przeprowadziły regularną bitwę, wynikiem której miałam nocne sprzątanie łazienki z rozsypanego żwirku i zbieranie kupek sierści (białej, ale nie wiem czy Mikiego czy Czarusia). Od tamtej pory Czaruś prawie cały czas przesiaduje na szafie, jedzenie muszę mu stawiać wysoko, do kuwety chodzi wtedy, gdy Mikiego nie ma w pobliżu. Obawiam się więc, że to były kłaczki Czarusia. Pozostałe koty lepiej sobie radzą z Nowym, ale Czaruś jest taki łagodny, że pewnie nie umie się po kociemu obronić.
Muszę jak najszybciej przygotować Czarusia do adopcji, chyba, że jakimś cudem uda mi się Wyadoptować Mikiego.
Nie mam za wiele czasu, więc w tym wątku wkleję kilka zdjęć Czarusia i Mikiego.
Czaruś:
ObrazekObrazekObrazek;
Miki:
ObrazekObrazekObrazek



Miki, mówisz o tym staruszku?
A wydawał sie taki spokojny.

Napisz cos więcej jak się czuje?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lut 19, 2008 10:22

Tak, Miki to ten nowy ok. 10-letni kocurek.
Nie widziałam tej nocnej kociej bijatyki, Miki na oko jest uosobieniem słodyczy, dziewczyny z naszego schroniska mówiły, że był tam trochę ganiany przez innego kocurka, może więc teraz odreagowuje. Pozostałe moje koty są bardziej charakterne, a Czaruś jest taki słodki i łagodny, że chyba po prostu nie umie się obronić. Strasznie mi szkoda obu kotków, ale muszę coś wymyśleć...
Ps. Miki jest kastrowany, Czaruś jeszcze nie, więc może o to chodzi ???

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 19, 2008 10:56

mar9 pisze:Tak, Miki to ten nowy ok. 10-letni kocurek.
Nie widziałam tej nocnej kociej bijatyki, Miki na oko jest uosobieniem słodyczy, dziewczyny z naszego schroniska mówiły, że był tam trochę ganiany przez innego kocurka, może więc teraz odreagowuje. Pozostałe moje koty są bardziej charakterne, a Czaruś jest taki słodki i łagodny, że chyba po prostu nie umie się obronić. Strasznie mi szkoda obu kotków, ale muszę coś wymyśleć...
Ps. Miki jest kastrowany, Czaruś jeszcze nie, więc może o to chodzi ???



a może po prostu wyczuł,że jest słabszy i dlatego
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob lut 23, 2008 21:36

Ojej, taki łobuz z niego się zrobił :( W schronisku to właśnie on ukrywał się po kątach....

Mysia_Zabrze

 
Posty: 69
Od: Śro sty 18, 2006 18:26

Post » Pon lut 25, 2008 7:16

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie widziałam tej walki, Miki nie wygląda i nie zachowuje się agresywnie (ja przynajmniej nie widziałam tej agresji), często przesiaduje w kuchni, a jak wchodzi do pokoju to wszystkie koty nagle się budzą i go obserwują, dopiero jak Miki się ułoży w legowisku, to i pozostałe koty powracają do spania. Dziwnie to wygląda.
Może z czasem koty się oswoją z nowym przybyszem.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 25, 2008 8:29

mar9 pisze:Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie widziałam tej walki, Miki nie wygląda i nie zachowuje się agresywnie (ja przynajmniej nie widziałam tej agresji), często przesiaduje w kuchni, a jak wchodzi do pokoju to wszystkie koty nagle się budzą i go obserwują, dopiero jak Miki się ułoży w legowisku, to i pozostałe koty powracają do spania. Dziwnie to wygląda.
Może z czasem koty się oswoją z nowym przybyszem.



ee, na pewno się oswoją, nie maja wyjścia :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości