...

[aamms]

Jak ona jest taka spokojna, to może po wyczesaniu wszystkiego zaryzykujesz kąpiel?
Oczywiście nie sama, konieczna jest druga osoba do trzymania kici, ale wydaje mi się, że warto.. będzie to dla niej spora ulga..

[Agn]

Myślałam o kąpieli, ale Amelka musi najpierw skończyć przeziębienie - bierze antybiotyki, więc na razie kompu-kompu nie wchodzi w grę. Muszę się zresztą do tego przygotować - nie tylko emocjonalnie, ale przede wszystkim technicznie - muszę zakupić odpowiednie specyfiki - szampon itp.
No właśnie - co `itp.`? Czy jakieś odżywki ułatwiające rozczesywanie, jakiś puder na potem suchego kota?
Nie wiem też, czy znajdę osobę do pomocy...

Dziś nie miała ochoty na gruntowne czesanie, więc było tylko `po wierzchu` czyli tam, gdzie już się pozwoliła rozczesać.

[moś]

Mozesz ja tez wyprac sama takim szamponem w piance, sa w wiekszosci sklepow zoo.Wciera sie w futro, rozczesuje i zostawia do wyschniecia. nie zaziebi sie.A suchy szampon- puder do rozczesywania siersci jest dobry, latwiej sie czesze i futro puszyste Powodzenia

[Agn]

Mosiu - to wszystko o czym piszesz jest do zastosowania, jak Amelka będzie już `normalnie używalnym persem`. Pierwsze kąpanie niestety musi odbyć się `na mokro` - muszę z niej sprać ten pchli piasek [jaka poetycka nazwa na pchli ... hm.. gnój, który ta biedna kota ma w swoim futrze ].

[Agn]

Ciekawe, czy jak westchnę sobie tak, jak Beata `znowu piszę do siebie`, to ktoś się odezwie...
Tylko proszę mi nie pisać, że ma spojrzeć na licznik odwiedzin.

Amelia. Bo przecież, tak naprawdę `Amelka` do niej nie pasuje...

Amelia zrobiła wczoraj swoją pierwszą kupę. O! Zbierała się do tego od wtorku... dziś też zrobiła, a to znaczy, że jej układ pokarmowy zaczął się w końcu wypełniać. I teraz, jak biorę ja na ręce czuję, że żołądek ma wypełniony. Je po troszeczku i różne rzeczy - zaczęła też chrupać suchą Acanę [jedyny kot w moim domu, który uważa, że jest to jadalne].
Dalej lubi się czesać - to wyczesania zostały nam tylko przypupie i podogonie. Martwe pchły osypują się z niej jak.... [nie będę tworzyć kolejnych poetyckich określeń na tę obrzydliwość].
Dalej troszkę smarka, ale oczy ma już lepsze. Czasami nawet je widać.

Kiedy mnie widzi tupta do mnie radośnie, z ogonkiem do góry. Uwielbia być noszona na rękach, przylega wtedy całym ciałkiem do mojego ramienia [tak robił Floren...].

Ciągle nie mogę zrozumieć, co ten kot robił na podwórku?

[aamms]

Czyta, czyta..
i cieszy się, że z persiczką coraz lepiej..

[Agn]

Ja tylko chciałam zaanonsować, że to kudłate mówi!!! Mówi, jak prawdziwy kot. I jak prawdziwy kot - mówi do niesionej miski.

[ariel]

Ja tylko chciałam zaanonsować, że to kudłate mówi!!! Mówi, jak prawdziwy kot. I jak prawdziwy kot - mówi do niesionej miski.

jak moja tymczasowa Luna zachowywała się jak prawdziwy kot, to też byłam w szoku

[Agn]

[quote="ariel":3vnh15oq][quote="Agn":3vnh15oq]Ja tylko chciałam zaanonsować, że to kudłate mówi!!! Mówi, jak prawdziwy kot. I jak prawdziwy kot - mówi do niesionej miski. [/quote:3vnh15oq]

jak moja tymczasowa Luna zachowywała się jak prawdziwy kot, to też byłam w szoku[/quote:3vnh15oq]

NO! Nareszcie ktoś mnie rozumie.

[bechet]

Wpadłam tylko Cię poinformować, że czytam wszystko, jeno w robocie nijak odpisać nie mogłam, co też niniejszym czynię

[MariaD]

Czyta się! Niech tylko się pisze by było co czytać. Zdjęcia też niech się wstawia by było na co popatrzeć.

[aamms]

Czyta się! Niech tylko się pisze by było co czytać. Zdjęcia też niech się wstawia by było na co popatrzeć.

O to, to!

Agn, zapewniam Cię, że to całkiem normalne koty..

[Agn]

No popatrz, Agn, wystarczy troszkę popłakać i już ci piszą. Nawet te ciotki, co im szef czyta przez ramię.

Mario - toć się pisze i pisze. Raportuje sie nawet kupę i miaukanie.

Teraz idę na przyspieszony kurs podłączania kabelka od aparatata, bo chłopaki mi wyjeżdżają i by nie było zdjęć przez tydzień.

A, i jeszcze jedno - mam wrażenie [ale tylko wrażenie na razie], że ona nie jest ciachnięta. Mam tylko nadzieje, że ta jej łaskawość przy czesaniu, to nie objaw zbliżającej się rujki.
[size=59:1x7tlkzv]Kurde, muszę uzbierać na USG.[/size:1x7tlkzv]

[Beata]

a ja dopiero teraz doczytalam
i sumiennie przyrzekam cosik wystawic na Bazarku, moze jakas kolejna wystrzalowa kocia torbe?
tylko to troche poczeka, bo w hurtowni nie mieli mojej "bazy", moze w kolejna sobote bedzie

zdjecia poprosze

a na opis miedlenia jezykiem przed/w czasie czesania umarlam ze smiechu - myslalam, ze tylko Daisy tak robi

[MariaD]

(...)
a na opis miedlenia jezykiem przed/w czasie czesania umarlam ze smiechu - myslalam, ze tylko Daisy tak robi

A może Ty masz persa przebranego za birmę i żyłaś w blogiej nieświadomości persiego jadu sączącego się podstępnie w Twoim domu?