SPIS KARM dla Kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 31, 2003 0:36

Whiskasa odradzam :? .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro gru 31, 2003 11:56

Esmeralda Maria Izaura pisze:a z mokrych whiskas


Przemyśl to lepiej. :?

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Śro gru 31, 2003 12:12

myszka pisze:
Esmeralda Maria Izaura pisze:a z mokrych whiskas


Przemyśl to lepiej. :?


A moja kicia bardzo lubi kitekat i whiskas. Oczywiście surowe miesko też lubi. Ale nie podoba jej sie to, czego nie zna. Bardzo też lubi te saszetki i kitekat i whiskas. I pałeczki suche, nie pamiętam z jakiej to firmy.

Nie jada natomiast :
jajek czy żółtek
sera żadnego
gotowanego czy parzonego mięsa
nie przepada za suchą karmą
czyli wiekszości tego, co wymieniliście.
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Śro gru 31, 2003 12:17

Jezeli chcesz miec zdrowie kota na sumieniu prosze bardzo karm go tak dalej, Twoj wybor.
Jednak polecam Ci serdecznie lekture watku Whiskas, Kitekat - dlaczego nie? (np. na str. 10 jest moja wypowiedz)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=579&start=0
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro gru 31, 2003 12:25

Mary Dove pisze:A moja kicia bardzo lubi kitekat i whiskas. Oczywiście surowe miesko też lubi. Ale nie podoba jej sie to, czego nie zna. Bardzo też lubi te saszetki i kitekat i whiskas. I pałeczki suche, nie pamiętam z jakiej to firmy.

Nie jada natomiast :
jajek czy żółtek
sera żadnego
gotowanego czy parzonego mięsa
nie przepada za suchą karmą
czyli wiekszości tego, co wymieniliście.


Mary, koty sa czesto wybredne. Jesli chodzi o suche nalezy poszukac takiego ktore kotu bedzie akurat odpowiadalo - jest nawet Royal Canin Sensible (dla wybrednych - kotow o wrazliwym zoladku) i wele znanych mi kocich niejadkow akurat na to jest w stanie sie skusic :D Musisz po prostu poprobowac, a nuz cos "zaskoczy"?
jesli chodzi o mokre, moze na poczatek zamienilabys Whiskasa na Animonde? Koszty podobne, jakosc rozna :D
Co do miesa- Saga je tylko mielona (przemrozona oczywiscie) wolowine- wiekszych kawalkow gryzc nie chce. A zoltko z jajka musi byc starannie oczyszczone z bialka.
Powodzenia, moze sie uda?
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Śro gru 31, 2003 12:54

Mary - popieram wypowiedzi dziewczyn. Wiesz, dzieciom też smakują hamburgery i chipsy, do tego cola. MArchewki i szpinaku nie mają w zwyczaju lubić. I co - karmiłabyś dziecko właśnie tak jak sobie życzy? Chyba nie, prawda? Bo wiedziałabyś, jakie skutki zdrowotne może to mieć. Więc nie upieraj się przy podawaniu kotu takich śmieci, tylko postaraj się przekonać zwierzaczki do innych, lepszych rzeczy - no chyba że chcesz pożegnać je przedwcześnie.

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Wto sty 06, 2004 13:45

Wybaczcie, że tak późno, jakoś tu nie zaglądałam.

Pierwsza rzecz - ja sie przy niczym nie upieram. Kot nie jest dzieckiem, więc nie wybrzydza. Mam do wyboru : albo zagłodzic kota, albo dać mu to, na co ma ochotę. Szanuję przekonania innych, długoletnich :) forumowiczów, ale ja naprawde nie dobijam po mału kojej kotki. Sama bym pewnie zdechła, gdybym miała w kółko jeść to samo. Dlatego i mój kot dostaje różne różności. Moja kicia ma trzy lata, póki co jest zdrowa i piękna.
A co do wcześniejszego żegnania się z kotem...
Moja siostra ma kwa koty. Jeden ma 10 lat. Kotka od początku (jak tylko wyszły, a to sporo czasu) jada karmy z puszki. I wierzcie mi, nie dalibyście ich kotom znając forumowe przekonania. O tych, o których tu mowa chyba jeszcze nigdy nie słyszała. Kotka jest zdrowa, silna i niesamowicie błszcząca. Może jest wyjatkiem, a może wcale jej te karmy nie szkodzą???
Drugi kot, cztero-letni kocur, jada to samo. Tak samo jest zdrowy i silny, jak rozpłodowy buhaj :)
A tak wogóle kochani, karmy dla kota o których mowa nie należą do najtańszych. Nie zawsze można sobie pozwolić na cos takiego.


Staram się dawać kotu konkretne, w miarę zdrowe jedzenie. Ale na przyzwyczajenia nie ma rady. Surowe(bądź ugotowane, ale świerze) mięso leży w misce dopóki nie zacznie śmierdzieć, nie wmuszę w kota jedzenia jeśli nie ma na to ochoty.


Wiem, że mam zdanie odmienne od wiekszości. Ale czyż forum nie służy do wypowiadania własnych opinii?
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Wto sty 06, 2004 14:00

Co do drogich karm.
Hill's (b. droga karma) 2kg kosztuja coś koło 50zł. Z tego co pamiętam kotu wystarczy 100g na dzień tej karmy. To wychodzi 2,50zł na dobę. To nie jest dużo, a jest to chyba najdroższa karma, bardzo dobra, zawiera wszystko co potrzeba kotu.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 06, 2004 14:07

Mysza, zgadzam sie w zupełności. Licząc na dzień, to może nie jest aż tak dużo. Ale jednorazowo musisz te 50 zł. wydać. A oprócz suchej karmy kotek jada i inne rzeczy. Wychodzi na dzień 5 zł. To też nieiwiele niby...

Niby tak, ale biorąc pod uwagę, że jajko niespodzianka kosztuje 2 zł. ?! A tego dziecko nie dostaje co dziennie....

Nie chcę sie wdawać w szczegóły. Ale różni ludzie mają różne finanse. Moja siostra mogłaby wyrzucić koty na ulicę. A woli kupic im chocby najtańsza karmę i zachować przyjaciół. I za to ja cenię, a nie za to jak karmi koty.
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Wto sty 06, 2004 14:18

Mary Dove pisze:Mysza, zgadzam sie w zupełności. Licząc na dzień, to może nie jest aż tak dużo. Ale jednorazowo musisz te 50 zł. wydać. A oprócz suchej karmy kotek jada i inne rzeczy. Wychodzi na dzień 5 zł. To też nieiwiele niby...

Tyle, że te 100g to ilość na dobę. Jeśli chcesz dawać coś więcej to dajesz mniej karmy. Do suchej karmy wystarczy w sumie wołowina, którą się kupuje w większej ilości i dzieli na porcje. Też tanio wychodzi.
No i można kupować Purinę, Animondę czy Nutrę które kosztują dużo taniej niż Hill's. Wtedy cena dzienna wyjdzie ze 2zł, albo i mniej :roll:
To taniej niż puszka Whiskas'a, którą kot powinien zjeść całą na dobę by się najeść.

Oczywiście, że lepiej karmić tym niż wyrzucić koty. Wiele osób też tymi karmami karmi, ale....... bezdomne koty.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 06, 2004 14:18

Wiesz moja mam mawiala: ma jedzeniu sie nie oszczedza, bo wiecej kosztuje potem leczenie. Moja kotka chora nerki przezyla tylko cudem, bo nie majac jeszcze wyraznych wskazowek, zeby jej tym badziwiem nie karmic, dawalam jej Gerbery przez kilka m-cy. Po innym zarciu wymiotowala jak przyslowiowy kot. Potem przyszlo rozpoznanie choroby i zaskoczenie, ze mimo dotychczasowego braku diety kotka zyje.
Nie byloby tego cudu przy karmach, ktore tak zachwalasz.
Nie zachowuje przyjaciol najtanszym kosztem, tym bardziej ze faktycznie kupowanie tych tanich karm na biezaco wydaje sie tanie, ale przy przeliczeniu wydajnosci tych drogich i lepszych jest jednak nieoplacalne. Sprawdzilam to wlasnej skorze.
Jednak rozumiem, ze nie kazdego na stac, i to jest dla argument, za to wybacz, mam inne zdanie co jakos tych karm, bardzo zle zdanie i go nie zmienie, bo mam ku temu wyraznie przeslanki.
zalozylam ten watek dawno temu jako przeciwstawny dla karm typu Whiskas i Kitekat, jezeli zas chcesz wypowiedziec sie w obronie tych karm to warto go odszukac na Forum.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto sty 06, 2004 14:24

Mary- z całym szacunkiem, ale dlaczego upierasz się, ze doświadczenia ludzi, którzy kotami zajmują się od lat i mają przecież różne finanse- są czymś w rodzaju fanaberii, przesadą i wynikają z nieznajomości realiów, a nie są wynikiem gruntownej znajomości zagadnienia, opartej zarówno na teorii jak i wieloletniej praktyce?
Przynajmniej ja odnosze takie wrażenie, czytając Twoje posty.
(identyczne odczucie miałam w sprawie związanej z kupnem przez Ciebie kociaka niby-syberyjskiego).

Jajko niespodzianka kosztuje 2 zł i dziecko nie dostaje jej codziennie. Ale dostaje (a przynajmniej powinno) wiele innego, wartościowego jedzenia.
To, ze są dzieci, które jedzą obiad raz w tygodniu, a na codzien dostają kromkę suchego chleba- to bardzo smutne i tak być nie powinno. Nikt nie obwinia rodziców tych dzieci, bo widocznie mają takie, a nie inne warunki.

Ale- jeśłi MAJĄC możliwości- karmiliby dzieci w ten sposób- to zupełnie inaczej oceniłabyś postawę takich rodziców, prawda?

Zobacz analogię.
Jak długo mam możliwości- będę starać się kupować to, co najlepsze dla moich zwierząt i mojej rodziny. Opierając się na wiarygodnych informacjach np. żywieniowców, doświadczonych hodowców kotów itp.
Planując wielkość tejże rodziny i ilość kotów- biorę pod uwagę własne możliwości finansowe. Oraz tzw. "nieprzewidziane wypadki". Bo jestem odpowiedzialna za byt i warunki zycia istot ode mnie zaleznych :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto sty 06, 2004 14:28

Anja pisze:Nie byloby tego cudu przy karmach, ktore tak zachwalasz.



Jednak rozumiem, ze nie kazdego na stac, i to jest dla argument, za to wybacz, mam inne zdanie co jakos tych karm, bardzo zle zdanie i go nie zmienie, bo mam ku temu wyraznie przeslanki.
zalozylam ten watek dawno temu jako przeciwstawny dla karm typu Whiskas i Kitekat, jezeli zas chcesz wypowiedziec sie w obronie tych karm to warto go odszukac na Forum.



Ja nie bronie żadnych karm, tylko własnego tyłka. Muszę sie jakos wyspowiadać :lol:

A w którym miejscu zachwalałam tanie karmy? Powiedziałam, że i z tego kot bedzie zył i to całkiem nieźle.
Nie zmuszam Cie do zmiany zdania na temat tych karm. Tylko dlaczego forumowicze zmuszają mnie doz miany zdania?
Mój kot nie jada tych karm, bo to wybredna dupa jest. Chce tylko dobroci. A właśnie kitekata lubi.
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Wto sty 06, 2004 14:32

to chyba az taki wybredny nie jest. nikt Cie nie zmusza do zmiany zdania. forumowicze po prostu nie chca za jakis czas czytac pelnego rozpaczy postu, ze Twoj kot ciezko zachorowal.
Co do finansow- wybacz- mamy "normalne' dochody i 8 kotow, karme kupujemy na worki 15 kg. Bo nie odwazylabym sie nakarmic ich swinstwem. Wole nie isc do kina czy nie zjesc na miescie. Nie kupic gazety. Bo nie musze. A moim dzieciakowm musze dac to co najlepsze. Bo ode mnie sa calkowicie zalezne.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sty 06, 2004 14:36

Olat pisze:Mary- z całym szacunkiem, ale dlaczego upierasz się, ze doświadczenia ludzi, którzy kotami zajmują się od lat i mają przecież różne finanse- są czymś w rodzaju fanaberii, przesadą i wynikają z nieznajomości realiów, a nie są wynikiem gruntownej znajomości zagadnienia, opartej zarówno na teorii jak i wieloletniej praktyce?
Przynajmniej ja odnosze takie wrażenie, czytając Twoje posty.
(identyczne odczucie miałam w sprawie związanej z kupnem przez Ciebie kociaka niby-syberyjskiego).

Jajko niespodzianka kosztuje 2 zł i dziecko nie dostaje jej codziennie. Ale dostaje (a przynajmniej powinno) wiele innego, wartościowego jedzenia.
To, ze są dzieci, które jedzą obiad raz w tygodniu, a na codzien dostają kromkę suchego chleba- to bardzo smutne i tak być nie powinno. Nikt nie obwinia rodziców tych dzieci, bo widocznie mają takie, a nie inne warunki.

Ale- jeśłi MAJĄC możliwości- karmiliby dzieci w ten sposób- to zupełnie inaczej oceniłabyś postawę takich rodziców, prawda?

Zobacz analogię.
Jak długo mam możliwości- będę starać się kupować to, co najlepsze dla moich zwierząt i mojej rodziny. Opierając się na wiarygodnych informacjach np. żywieniowców, doświadczonych hodowców kotów itp.
Planując wielkość tejże rodziny i ilość kotów- biorę pod uwagę własne możliwości finansowe. Oraz tzw. "nieprzewidziane wypadki". Bo jestem odpowiedzialna za byt i warunki zycia istot ode mnie zaleznych :roll:



Z całym szacunkiem - jak skończyłam 4 lata w domu zawsze był kot. Zajmuje sie więc kotami od lat 20. I jeszcze zadnemu nie stała sie nigdy krzywda.

Co do planowania rodziny. To nie było zbyt miłe, widać nie znasz złosliwości losu. Moja siostra ma dwóch synów. Mąż z dnia na dzień stracił pracę. Wiesz ile zarabia człowiek na 4 osobową rodzine? 450 zł. Ma kupować karmę za 50 zł.? Koty są z nią od dawna. Nie wybrała sobie ani czasu ani losu. I bedę jej bronic. Zrozumcie.
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 104 gości