Gdańsk - kotek będzie żył :), ale ...str.1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 22, 2007 14:00

dziewczyny posłałam tyle ile mogłam :oops: na pewno będziecie potrzebowały i innych sponsorów, może napiszcie w tytule że potrzebni sponsorzy sterylkowi. To może bardzo pomóc jest wiele osób z sercem, ale bez mozliwości pomocy innej niż finansowej :)
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Śro sie 22, 2007 14:38

Dziekujemy bardzo za kazdą wplate.A Ty Beatka Nie czerwien sie nam tu tylko badz dumna ze pomoglas. Jestesmy wdzieczni za kazdą pomoc.

Chcialam podziekowac wszystkim za okazaną pomoc.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 14:41

Kaszkaa pisze:Kotek cały czas przed nami ucieka - dziś strasznie długo go łapaliśmy by dac tabletkę i zakroplic oczka. Szybki jest ;) Z drugiej strony złapany łasi się i jest milutki.
Apetyt ma koński i po jedzenie sięga nawet tuż przy dłoni. Poza tym myślałam, że będę musiała chronić jego miski przed psem, a jest odwrotnie:) Wczoraj zjadł psią mokrą karmę - nie miałam sumienia mu zabraniac. Je wyżebrane okruszki bułek, kawałki parówki, odkurzacz normalnie, choc oczywiście nie dajemy mu tego wiele, proszę się nie martwic :) Zrobił kupę (nie do kuwety)- normalną, bez śladów robaków.
Zwiedził już całe mieszkanie i wczoraj mnie zaskoczył, bo po pierwszym wyciągnięciu z jego "pokoiku", kiedy chciał się napić od razu się do niego skierował - bystrzak.
Kicha, może nie za wiele, ale jednak ma tak jakby ataki kichania. Tabletki łyka, choć dziś strasznie kombinował i wypluwał, ale myślę, że już znalazłam sposób na to i kolejną połknie bez problemu. Oczka ciągle bez zmian.


Kaszkaa to kotek dobrze trafił bo i swoje jedzonko i psa :D
A kociowi nie ma co sie dziwic po dniach głodowki to bedzie wszystko wcinal. Kociak sie juz oswaja, bedzie teraz zdrowial, bedzie fajnie. Dziekujemy Ci Kaszkaa
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 14:52

Dobrze, że maluch już bezpieczny :)

Ile kosztuje zabieg mamuśki i ile już zebrano pieniążków??
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sie 22, 2007 19:30

No cieszę się !!! mały tak cudownie wygląda na tej podusiI!!!a jak idzie akcja sterylkowa?

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro sie 22, 2007 20:04

Mam pytanie. Czy poza zakraplaniem oczu, powinnam je też przemywać?

Kaszkaa

 
Posty: 71
Od: Nie sie 19, 2007 1:41

Post » Śro sie 22, 2007 20:18

Jeśli ma zaropiałe, to przegotowana wodą przemywaj

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro sie 22, 2007 22:39

Dziękuję. Nie jestem pewna, czy to ropa. Mały ma się chyba lepiej. Nie boję się, że mi nagle padnie. Do pełni zdrowia mu jednak daleko - nie hasa jak zdrowe kociaki, a wiele czasu zabiera mu spokojne leżenie. Czasem się zainteresuje czymś , troszkę powędruje, ale przede wszystkim siedzi i leży. Tyle, że to dopiero drugi dzień.

Kaszkaa

 
Posty: 71
Od: Nie sie 19, 2007 1:41

Post » Śro sie 22, 2007 23:06

Kaszkaa jesteś wspaniałą opiekunkę, a koteczek musi dojść do siebie - on na prawdę już umierał na podwórku. Daj mu jeszcze pare dni i bedzie brykał razem z Twoim pieskiem :)
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 23:07

Kociak na pewno jest osłabiony.
Jeżeli dostaje antybiotyk,powinien dostawac coś osłonowego,lakcid np.
Może powinien dostać też scanemune (można kupić na sztuki),albo jakieś
witaminki,np.pastę calo-pet.
Ale pewnie wet wam wszystko powiedział.
Dobrze,że apetycik dopisuje. :D
Co do kuwety,to jak się poczuje lepiej na pewno załapie,ale warto go tam
wsadzać po jedzeniu.
Cieszę się,że kociak ma dobrą opieke i trzymam kciuki za dobry domek.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw sie 23, 2007 8:47

Apelujecie o zbiórkę funduszy na sterylkę...
Czy mogę zatem prosić o informacje? się zacytuję..

Klaudia pisze:
Ile kosztuje zabieg mamuśki i ile już zebrano pieniążków??

Chciałabym wiedzieć ile brakuje :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw sie 23, 2007 9:19

Sterylka kosztuje 150 zł metoda haczykowa, rozpuszczalne nici. Moze uda się cos wynegocjowac. Narazie jeszcze nie mamy wszystkich wplat ale zadeklarownych jest 100 zł
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 23, 2007 16:58

Pomocy :( Nie jestem raczej wspaniała opiekunką, nawet dobrą nie jestem - kot boi się nas do tego stopnia, że prycha i zwiewa. Złapanie go, by dać lekarstwa graniczy z cudem, półgodzinne wabienie na jedzenie to standard. Na kolanach jest ok, ale poza nimi - zerowe zaufanie do nas. Czy ja mam go łapać ot tak sobie, żeby pogłaskać tylko, czy dać mu spokój święty i czekać aż przyjdzie sam? Na razie nasz dom traktuje jak piwnicę, w której się zaszywa w każdej mysiej dziurze i ma stały dostęp do jedzenia i picia. Oczka są w dużo lepszym stanie. Pyszczek jeszcze nie, ale i tak jest nieźle. Tyle, że to dzikusek... Proszę o porady, jak go oswoić.
Załatwił się do kuwety, ale przed chwilą zmieniliśmy mu miejsce, gdzie ma legowisko i kuwetę, ponieważ w dotychczasowym miał za dużo możliwości schowania się, więc nie wiem jak będzie. Teraz jest w kuchni.
Jeszcze pies za nim nie przepada... Ratunku!!

Kaszkaa

 
Posty: 71
Od: Nie sie 19, 2007 1:41

Post » Czw sie 23, 2007 18:56

Jesteś doskonałą opiekunką, tylko kotek troche dzikusek. Ja nie wiem jak poradzic sobie z dzikuskiem, wszystkie moje tymczasiki były oswojone i wręcz garnęły się do ludzi. Może ktoś coś poradzi, bo ja nie wiem :(
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 23, 2007 19:06

Dzięki :) Najgorsze, że on nie u mnie był spokojny i przytulański - pocieszam się tylko, że może wtedy był zbyt chory, żeby zdecydowanie reagować.

Kaszkaa

 
Posty: 71
Od: Nie sie 19, 2007 1:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 214 gości