Elsnerów-Półnosek[']-szukam złotej rączki-woliera!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 11, 2007 11:35

Kochani...jest dramat...kociaki rosna, domków nie ma poza jednym ( dla czarnulki), nikt nie dzwoni...domek leży blisko ruchliwej ulicy...jak maluchy podrosną i się rozejdą pogina pod kołami samochodów! Syn babci demoluje dom...wybija okna, zerwał umywalkę w łazience, grozi matce, wyzywa ją...kociaków jeszcze nie rusza...ale jak długo? Maluszki walczą z KK, babcia ostatkiem sił walczy o i ch zdrowie...Tymczas, bezpieczny tymczas by się przydał...one napewno znajdą domki, są cudowne...Potrzebujemy dobrych rad i pomocy!!!!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob sie 11, 2007 14:28

Prosimy o rady..
prosimy o pomoc....

nie spektakularnie... bardzo cichutko prosimy....

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob sie 11, 2007 20:37

Ewa, nie dzwoniłam, bo wyszłam z domu a potem już nie miałabym czasu po Ciebie podjechać...pojechałam po drodze do lecznicy po kropelki. Czekałam chyba z godzinę bo weci ratowali maleńkiego, chyba miesięcznego piaskowego szczeniaczka...został przejechany na "własnej" posesji przez bezmyślnych właścicieli... :evil: Jak on płakał....pieseczku.... :placz: [']
Kiedy się doczekałam okazało się że może już nie trzeba nic podawać...tak więc z kwitkiem pojechałam do maluszków. No i u maluszków znów git! :D Babcia jednak leczy maluchy :ok: Oczka piękne, dzieciaki zabawowe, dorodne. Przywiozłam jedzona suchego i mokrego. Mój najukochańszy Krówek od razu władował się z płaczem na kolanka i poszedł w błogie kimono:) Jednak okazało się że dwa kociaki mają jakies dziwne strupy na główkach, właśnie Krówek i Feliks. Bałam się, czy to nie jakiś liszaj lub inne badziewie tak więc zabrałam oba maluchy do weta...i się przejechaliśmy tylko, bo weci stwierdzili że maluchy oberwały po prostu w zabawie... :lol: No i abarot do domu gdzie poświęciłam sporo czasu babci, której po prostu nie wiem jak pomóc....:(
Jej syn szaleje coraz bardziej, wyzywa ją słowami których na mojej pradze z ust najgorszych meneli nie słyszałam. Grozi, demoluje dom, obrywa klamki, zerwał umywalkę, podpala ciuchy. Na strychu babcia ma składzik poniszczonych przez niego mebli. Grozi, że podpali też swoją matkę i dom...dziś był pijany...wsiadł w tym stanie na rower i pojechał zalewać swoje robaki. Dowiedziałam się też, że jest prawdopodobnie odpowiedzialny za śmierć poprzedniego psa babci. Tak go pobił po pijaku, że psina po kilku dniach nagle zmarła mimo, że nie miała widocznych obrażeń...Maluszkom też groził...że im łby poukręca.... :crying: Babcia mówi, że czasem jak wraca do domu słyszy płacz swojej suczki...boi się zostawiać swoje zwierzaki z nim same...Boję się o nich...ona już jest na skraju nerwowej wytrzymałości, ciągle prosi mnie o pomoc...
MUSIMY WYADOPTOWAĆ MALUSZKI!!!!
Kiedy tak mi opowiadała krówek wspinał się po mojej nodze i płakał żeby go wziąć na rączki. Tam się wygodnie rozciągnął, rozkosznie mrulił i posypiał. Kiedy go podsadziłam na ramię wcisnął mi łepek pod brodę i tak się tulił! Kochany maluszek...on by spędzał czas tylko przy człowieku...BŁAGAM!!! Pomóżmy jakoś!!!!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 11:32

I nikt nas nie czyta...nikt.... :placz:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 13:00

KOTOLUBY!!! P O M O C Y!!!!

:placz: :placz: :placz:

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sie 12, 2007 13:12

Ewa, a nie dokociłabys się...Krówkiem? 8) ....wczoraj tak się do mnie tulił, że z bólem w sercu odstawiłam go do kojczyka... :cry: maleństas kochany... :love:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 13:20

Wiecie co, tak sobie czytam i myślę, że kotki znajdą domki, skoro już tu trafiły, ale czy żadna z osób, które tam jeździły nie wpadła na pomysł zawiadomienia policji, co tam się wyrabia? Opieki społecznej, gminy, no nie wiem kogo jeszcze? Bo babci nikt na DT nie weźmie przecież...

Kurczę, wzięłabym chociaż jednego kociaka, ale TŻ... zreszta jestem między jedną a drugą pracą (czyt. chwilowo bezrobotna), siedzę u niego w kieszeni, w przyszłym roku wyjazd za granicę na dłużej...i właściwie to byłabym "dobra" jego rękami, więc chyba ma rację, że się nie zgadza :(

Małpy Dwie

 
Posty: 162
Od: Pon lip 23, 2007 21:48
Lokalizacja: Warszawa- Koło

Post » Nie sie 12, 2007 13:32

Wpadła, wpadła...syn ma wyrok na prace społeczne wymiarze 120 h...zabrane prawo jazdy i zakaz poruszania się na rowerze nawet...i co z tego? Każdy wie że nasze prawo jest kulawe...opieka społeczna się na babcie wypięła...przeciez ma córkę,syna, wnuczkę...nikogo nie interesuje ,że mimo tego babina jest pozostawiona sama sobie...ona boi się zawiadamiac policję z lęku przez zemstą syna...ludzi w gorszej sytuacji nasze państwo ma w d...jedyna szansa to skierowanie go na przymusowe leczenie...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 15:01

Ewik, szczerze?
jesli nic zlego jej nie zrobi to bedzie ciezko jej w jakikolwiek sposob pomoc - bo to on musi zrozumiec, ze chcialby dostac pomoc
a skierowanie kogos na leczenie przymusowe nie jest takie proste, niestety cos o tym wiem :( w przypadku mojego ojca to zawsze wymagalo duzo zachodu i dobrej woli pracodawcy, bo mial kolegow, ktorzy go "chronili" jak mogli :roll:

ja czytam, ale nie mam jak kocietom pomoc :(

a babcia jest, tak naprawde, wspoluzalezniona :( i wierz mi, sam strach przed tym, co on moglby zrobic "w zemscie" to tylko czesc prawdy, to raczej prosta wymowka - bo bac to ona i tak sie boi pewnie na codzien bardzo :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 12, 2007 16:01

Zdaję sobie sprawę, że spawa jest trudna...ale ten człowiek pije ponad 14 lat....przez ten czas nie próbował się leczyć, nie zależy mu na tym, na niczym...że niczego się nie boi, nawet więzienia...leczyć się nie chce i nie będzie...on nie pracuje...ma tylko kumpli od kieliszka...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 19:27

jest mi smutno, jest mi źle...

chciałabym pomóc babci... a nie wiem jak :oops: mogę dac trochę swojego czasu i trochę serca...
chciałabym pomoc kotkom... a nie wiem jak :oops: mogę dać trochę swojego czasu i trochę serca...

Ewik, chyba nie mogę krówka, cudnego krówka.. powiem prawdę, trochę boję sie o Rona...jako dzidziuś mial cięzki koci katar, najprawdopodobniej jest nosicielem hemperwirusa, w sobote bylam u vetki, znowu jesteśmy na antybiotyku... no boję się.... i tak mi z tym żle :(

zagubiłam sie trochę.... to bardzo trudne... nie możemy zostawic babci i kotów, musimy im pomoc... ale w tym pomaganiu tez potrzebujemy pomocy :!:

Proszę WAS o pomoc w każdej formie: myślą, modlitwą, dobrą radą, slowem, podnoszeniem wątku, szukaniem DT kotkom, szukaniem pomocy prawnej dla babci, proszę...

Ewik, a może tel na błękitną linię???

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sie 12, 2007 19:52

up :(

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sie 12, 2007 19:54

Już mam, zapisałam, miałam dzwonić już dziś...miałam czas do 16-tej i wtedy zwalił mi się na głowę niezapowiedziany gość...jutro w chwili spokoju zadzwonię...juz wiem, że napewno można złożyć wniosek o przymusowe leczenie....
Ruach, krówek też jest nosicielem,skoro sa obaj to już raczej nie moga sobie zaszkodzić...ale rozumiem, nie naciskam...tylko on jest taki kochany, niezwykły....nie zniosłabym gdyby gdzies źle trafił...oczywiście wszystkie maluszki zasługują na dobry domek ale on musi miec naprawdę kochającego człowieka...on tak patrzy człowiekowi w oczy, z taką miłością... :placz:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sie 12, 2007 19:58

wieeem :placz:

ale jest jeszcze zdrowy, maly Edek :placz:
Ewik, nie wiem co mam robić...

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon sie 13, 2007 9:56

Hop, hop!!!!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek, Tundra i 88 gości