Dzwoneczek-Monisek dziękuje...już w swoim domku-S.Kat

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2007 13:01

Dzwoneczku .... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro cze 13, 2007 14:23

rozmawiałam z Iwoną prze telefon dziś , Dzwoneczek walczy Iwona zostałą dziś z nią w domu.................musi być dobrze :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro cze 13, 2007 15:21

trzymaj się Iwonko, jesteś bardzo dzielną kobietą
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 13, 2007 16:24

Trzymam. Dzwoneczku kochany...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 13, 2007 16:54

rokowania cały czas bardzo ostrożne.
Nie jest dobrze, ale tez nie jest dzis gorzej.
Kciuki Dzwoneczku malutki :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2007 17:36

Iwonko, mocno trzymam kciuki.

Próbowałam coś zobaczyć na zdjęciu tej ranki, niewiele widzę, ale...
U mnie w domu tez bywają problemy z gojeniem się ran - mamy chyba gronkowca w środowisku [to nieuniknione, przy takim przerobie chorych kotów]. Nasz Doc nigdy nie zalecał ponownego szycia takich rozłażących się ran. U nas zdecydowanie sprawdził się antybiotyk w zastrzykach + przemywanie, jak najczęściej rany rivanolem. Leczenie kontynuowane aż do całkowitego zagojenia.
Mam nadzieje, że kroplówki i leczenie pomogą.

Żadnego sterydu - obniża odporność. Antybiotyki jakieś silniejsze, nie np. lincospektin. [Przy zakażeniach bakteryjnych chyba gentamycyna.]

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 13, 2007 17:42

W przytulisku pani Ali Filemonowi puściły szwy i rana sie rozlazła. On miał dziurę na boku, prawdopodobnie wyszarpana przez psy. Dostawał antybiotyk, leki przeciwbólowe, a ranę miał polewaną jakimś płynem, mówią na to eter, ale jaka jest fachowa nazwa, to nie wiem...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw cze 14, 2007 7:53

Co u Dzwoneczka? Czy jest jakaś poprawa?

Kciuki nadal zaciśnięte z całych sił...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw cze 14, 2007 7:58

Dzieki dziewczyny z calego serca, tak jak piszecie, dostaje kroplówki, rane myje rivanolem, steryd dostała minimalny(nie pamiętam nazwy) musiała dostać aby pobudzic ją do życia.

Wczoraj byłysmy znów u weta, kroplówka, witaminy, zaszcyk przeciw zapalny, rana zaczyna ropieć , umyła ja w środku..bardzo płakała...
I musimy przejść na bardzo silny antybiotyk, (Tirsan)
poniewaz tamte nie dzialaja.
Boimy się bardzo......


Livy twoje pieniążki bardzo się przydały..bardzo dziękuje..pisze rozliczenie:
35zł pierwsza wizyta
50zł-jechalysmy na ostry dyzur
33-wizyta
40zł-wczorajsza wizyta.......niestety w tej nowej lecznicy mam tylko 10% znizki....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 14, 2007 8:15

Musi być dobrze!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw cze 14, 2007 8:17

kciuki dalej trzymamy ja i moje 5 ogonów i 3 od mamy ogony i jeden krolisowy też :lol: no i kciuki moich dzieci i Adasia musi być dobrze :lol: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw cze 14, 2007 8:39

Dzwoneczku maleńki, nie daj się! Trzymamy mocno kciuki za Was :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2007 8:55

Eter - to o czym pisze CoToMa - to mieszanina eteru i wodnego roztworu jodyny - faktycznie działa rewelacyjnie. Niestety, dostępna tylko u weta [żadna apteka nie rozprowadza eteru :wink: ].

Jak przemywanie rany boli, to niech może dostaje coś p/bólowego? Bo ranę trzeba dobrze wyczyścić.

A tak sobie pomyślałam, czy Dzwoneczek nie ma przypadkiem uczulenia na szwy wewn.? To się czasami zdarza i może być przyczyna takich właśnie komplikacji. Bo ta dziura na zdjęciu nie wygląda na dużą. U mnie przy takim rozmiarze dziury to byliśmy już na końcówce leczenia, a Dzwoneczek jest umierająca...
Przydałby się dobry chirurg, który by mógł to stwierdzić... bo jeśli to to, to niestety leczenie może nie przynosić efektów.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 14, 2007 9:09

kurcze tylko co robić jeśli to by była faktycznie alergia na nici?? :roll: tak słabiony kot nie nadaje sie na narkoze .............nie mam pojęcia co wtedy .....ja dostałam dla kiary na rozlazłą rane masc Pana Veyxal , rana sie pięknie goi już generalnie sie pozasklepiało tylko w miejscu pierwszego szewka jeszcze nie do konca ale mysle ze damy rade....
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw cze 14, 2007 9:22

ko_da1 pisze:kurcze tylko co robić jeśli to by była faktycznie alergia na nici?? :roll: tak słabiony kot nie nadaje sie na narkoze .............


Jeśli to byłoby to, to kote trzeba wzmocnić kroplówkami i trzymać na antybiotyku i chyba ryzykować, bo jeśli to uczulenie, to ona i tak sobie z tym nie poradzi bez chirurga...

Podaję to jako opcję, bo przecież nie wiadomo, czy to jest to, no i jakie byłoby ryzyko zabiegu...

Mocne, nieustanne kciuki.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, zuzia115 i 88 gości