Przymilny Buras II POJECHAŁ DO DOMKU:):):)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 08, 2007 23:35

A ja wczoraj widziałam Zajączka, jest śliczny i kochany, wlazł mi na kolana i dopomagał się głasków. Jest niesamowity, mizianek jeden.
Oby się nie rozłożył, kciuki trzymam.

Modjeska a jak Karmelek? Zakolegował się już ze Stanikową?

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 12:28

Ja tez miałam okazję go wymiziac :D
Straszny z niego słodziak i przytulak!!

A jak ranki za uszami? Goją się?
Swoją drogą niezły musiał byc z niego zawadiaka w tej piwnicy... :twisted:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 16:38

:lol: Zajączek jest straszny miziak "Tylko minie przytul, podrap za uszkiem i po grzbieciku i mów mi, że mnie kochasz, bo ja cię kooooooocham.." Tak mniej więcej wygląda każde spotkanie z Zajączkiem, który mieszka samotnie w pokoju hotelowym. Niestety Karmelka przenieśliśmy do klatki w salonie, bo jest strasznie zestresowany. Nie chciał sie zupełnie z Zajączkiem zakolegować choć szaraczek wyciągał do niego przyjaźnie łapkę.
Zrezygnowałam z dawania Zajączkowi suchego jedzenia, to znaczy ma dyżurną miseczkę ale z niej nie ubywa. Kiciuś zdecydowanie preferuje puszkę. Wcale mu się nie dziwię. Zęby, a raczej to co z nich zostało, ma w strasznym stanie, oddechem może zabić lub co najmniej zemdlić. Trzeba mu koniecznie te żeby powyrywać bo nic dobrego z tego nie wyniknie. czekam z utęsknieniem na powrót Jopop.
:D A poza tym wiosna. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 09, 2007 18:50

Modjeska, Bolek z Chmielnej, która trafiła do mojego ogródka też na początku nawet nie chciała spojrzeć na suche. RC dla nadwrażliwców (gromadnik+tapioka) był rozsypywany obok miski i nic nie ubywało. Spróbowałam Cat Chow (puriny) i widzę, że znika szybciutko.
Zajączek był całkiem nowy na Nowolipkach, to nie wiadomo co jadał wcześniej... Ale tam było i suche wystawiane, to może coś jadał. Może warto spróbować jakiś inny smak, może mu się bardziej spodoba?

Ponieważ byłam pierwsza namawiająca do niewypuszczania Zajączka, to teraz 'się poczuwam'. Zgłaszam się na sponsorowanie jego stomatologa - chłopak chyba nie lubił dentysty, to fakt :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 09, 2007 23:17

Fakt - dentysta dla Zajączka to sprawa pierwszorzędna...
Z pysia nie pachnie mu za pięknie :(
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 10, 2007 22:45

Kicaj na górę!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 10, 2007 22:45

Dentystę mamy zamówionego po powrocie Jopop. Oglądałam ząbki Zajączka, a raczej to co z nich zostało. Nie wygląda to najlepiej, takimi ząbkami nie da się pogryźć suchej karmy. Część zębów stracił już wcześniej ale to co jeszcze funkcjonuje przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. W razie czego zapiszemy do do klubu "Drapieżnych inaczej" :wink:
A poza tym walczymy o kuwetę. Udało mi się wymolestować na chłopaku, żeby qupal lądował w kuwecie. Siusiu niestety jest w różnych miejscach. Myślę, że sprawa ulegnie poprawie gdy Zajączek zobaczy, innego kota korzystającego z kuwety. Chyba, że ja wcześniej wymyślę jak przenieść sioo z przypadkowego miejsca do kuwety - np. z gazety. :roll: Tak zrobiłam z dwiema kolejnymi kupkami i kiciuś załapał, że kuweta jest dla nich najlepszym miejscem :lol:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto kwi 10, 2007 22:52

Przez częściowy brak ząbków kocio ma całkiem zabawny wyraz pysia... tak trochę jak starowinka :D

Spróbuj wytrzec sioo papierowym ręcznikiem i wrzucic go do kuwety - może wtedy załapie?

Mizianki dla Zajączka.
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro kwi 11, 2007 16:05

witam na chwile z obczyzny.

zeby zajac ma do rwania, caly komplet, jest umowiony juz na zabieg. ale z suchym radzil sobie unakomicie, u mnie zezarl z pol kilo rc, wiec niech nie udaje ze nie umie... no ale jak go Olu rozpiescisz puszkami to mu sie nie dziwie, ze nie bedzie chcial suchego...

o katarze nic nei wiem, to ja mam katar a nie on...

glaski dla zajaczka!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2007 19:33

Zajączkowi z noska nie leci ale coś tam w środku gulgocze i trochę sapie, wić chyba z tym katarem spanikowałam :oops:

Robi powoli postępy kuwetkowe. Dziś w kuwecie zastałam komplet ale komplet był też poza kuwetą. Jak tylko Karmelek i Stanikowa pojadą do swojego domu, wezmę się za edukację kuwetkową Zajączka. :roll:
Futerko ma coraz ładniejsze. Jest coraz czystszy i coraz bardziej podobny do zajączka szaraczka bo futerko się robi coraz bardziej miękkie i aksamitne. :D Strupki goją się ładnie. Zostają po nich blizny ale mam nadzieję, że zarosną. Jest ich bardzo dużo. jakieś straszne podwórkowe walki staczał nasz słodki miziaczek :twisted:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw kwi 12, 2007 23:39

Mówiłam, że on tylko udaje takiego miluisińskiego!! Niezły zawadjaka z niego... :twisted:

Kciuki za treningi kuwetkowe!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 13, 2007 8:43

Ja podejrzewam, że on nie tyle staczał bitwy, co obrywał od innych: skoro tak kocha wszystkie stworzenia, to strasznie namolny mógł być. A dzikuny pewnie niekoniecznie chciały się z nim zaprzyjaźniać... Za miękki chłopak :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob kwi 14, 2007 8:25

Taka wersja też jest prawdopodobna. Zobaczymy co będzie jak się chłopaka puści na salony.
:evil: Niech mi tylko przestanie sikać po kątach.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie kwi 15, 2007 8:27

Wczoraj ledwie weszłam do dou - telefon i pytanie o Zajączka - z allegro... Uschi, litości, zmień dane na Modjeskę :twisted:

Ale chyba nic z tego nie będzie, bo to dom na wsi i jakoś tak. Mają dziś do mnie zadzwonić, bo wczoraj byłam niekumata zupełnie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2007 0:00

jopop pisze:
Ale chyba nic z tego nie będzie, bo to dom na wsi i jakoś tak. Mają dziś do mnie zadzwonić, bo wczoraj byłam niekumata zupełnie...


Dzwoniła kobitka i nie została zakwalifikowana do kolejnej próby.


Ola, wiem, że z czasem krucho, ale daj znac, co u kocia.
Jak z tym katarem?

głaski
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości