Kotka z kociakami - mamy już prawie 3 tygodnie! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 24, 2007 15:35

Koty odrobaczone :)

Zdziwiło nas bardzo to, że kotów było raptem 15 :roll:
Jeden leżał martwy w kuwecie :? :(
Obstawiamy albo wirusówkę, albo jakiś pomysł zarządzających Józefowem

Wstawię fotki jak się z nimi uporam.
Kociaków nie ma, ale są dwie zaciążone kotki + jedna właśnie rujkująca
na nasz pomysł oddzielenia kotów usłyszałyśmy
"one i tak przejdą"
:?

Kociaki są trzy
Dwa buraski - z czego jedna dziewczynka z chorym (prawdopodobnie ślepym) oczkiem, przesłodka i urocza
drugi burasek i szylkretka - dzikusy


Koty odrobaczyłyśmy, Pani opiekująca się nimi chciała nam pomóc 8O i obiecała w poniedziałek cała akcję powtórzyć
zostawiłyśmy jej więc proszek i stronghold
W niedzielę zatem nie jedziemy
Pojedziemy za tydzień dopiero

Mam jakieś takie dziwne myśli...


Dorotek uratowała kota zostawionego dziś przez "pana"
Panu urodziło się dziecko, więc oddał kota do schroniska
Piękny kastrat, młodziutki, rudo-biały
Przerażony

Teraz mieszka u Dorotek w łazience
Założymy mu osobny wątek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob mar 24, 2007 16:07

Tajdzi, bardzo mi sie to nie podoba
niby jak nagle tyle kotow zniknelo? wirusowka ale co? - te koty przeciez w wiekszosci pewnie mialy kontakt z np panleukopenia

mam same straszne mysli
a pani od kotow nic nie powiedziala na ten temat?
:cry:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob mar 24, 2007 16:52

FIP? :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob mar 24, 2007 18:32

Nic nie mówiła
Wzruszyła rękami

Odnośnie diagnozy - nieiwem. Nikt tego nie zbada nawet, bo ani nie będzie chciał, ani nie będzie na to kasy.
Kot, który nie żył leżał w kuwecie...
Niewiem, na prawdę
W sumie dziś po raz pierwszy będąc w Józefowie przestraszyła mnie tak mała liczba kotów
Mam nadzieję, że sporo znalazło domki dzięki ogloszeniom...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob mar 24, 2007 19:01

tajdzi pisze:Mam nadzieję, że sporo znalazło domki dzięki ogloszeniom...

w takie wytlumaczenie jakos malo wierze :(
bo gdyby tak bylo, to pani zajmujaca sie kotami piala by na ten temat :roll:
poza tym, akcja ogloszen w tym roku nie byla pierwsza, ale bylaby pierwsza tak spektakularna...

smutno mi :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob mar 24, 2007 21:26

matko co oni zrobili z ok 20stkę kotów? :( :(
tajdzi wstaw fotki, zobaczę co zostało, bo ja je pamiętam. Serce mi się kroi , że mogłam próbować więcej uratować :crying:
Nie wierzę w adopcjie. Nic nie wierzę.
Te koty umarły. A jak, na co i czy same to się nie dowiemuy.
tajdzi można by spróbować dziewczyn z dogomani podpytać czy słyszały jakieś plotki, bo odejście +/- 20stki kotów w niecałe trzy miesiące (ja tam byłam w Sylwestra) to straszny wynik :(

A podanie Strongholdu w poniedziałek nie ma najmniejszego sensu :!: :!: To będzie zmarnowanie leku!. Stronghold działa przecież miesiąc! następne podanie za min trzy tygodnie ma sens.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 30, 2007 8:46

W niedzielę znów wybieramy się z Dorotek na chwilę do Józefowa, jeżeli ktoś ma chwilę, też zapraszam
Mam nadzieję zabrać jedną kotkę, która znalazła kochający domek w Poznaniu :)

Jeszcze raz dziękuję za pomoc finansową,
Dzięki wam józefowskie koty pozbyly się życia wewnętrznego :)

Nadal jednak poszukujemy im domów...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto kwi 03, 2007 8:13

No i co nowego zastałyście w niedzielę?
Mam najgorsze myśli odnośnie tej sytuacji.

A Strongholdu nie zostawiałabym pracownicy, bo zmarnuje lub nawet przehandluje.
Nie podaje się go dzień po dniu. Powtórzyć można po miesiącu.

Fenbenat mogłaby pracownica im podać, bo i wskazane powtórki, i koszt niewielki, nawet jak zmarnuje.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 03, 2007 8:37

Doszły nowe koty
Mama z 3-4 dniowymi dzieciaczkami :(

Pani obiecała nikomu ich nie wydawać, a w razie, gdyby coś się działo- dzwonić
Za kilka dni będzie trzeba zabrać mamę wraz z maluchami i szukać wszystkim domu

Mama jest śliczna, pręgowana, z lekko przedłużoną sierścią
Dzieci pręgowane, jedno biało-czarne
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto kwi 03, 2007 21:04

hop
czy ktoś mógłby dać dom tymczasowy tej kotce z małymi? :(

Ja mogę jakiekolwiek koty wziąść dopiero po 21 maja (urlop)
Jakby ktoś wziął, to ja po tym czasie mogę zabrać matkę i kociaki, no i szukać domów wtedy.
One w schronisku nie mają szansy :cry:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 14:36

hop :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 17:22

do góry!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 04, 2007 20:28

i do gory :!:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 04, 2007 21:22

Mysza pisze:hop
czy ktoś mógłby dać dom tymczasowy tej kotce z małymi? :(

Ja mogę jakiekolwiek koty wziąść dopiero po 21 maja (urlop)
Jakby ktoś wziął, to ja po tym czasie mogę zabrać matkę i kociaki, no i szukać domów wtedy.
One w schronisku nie mają szansy :cry:

Witam, gdzie w jozefowie sa te koteczki?
moglabym przyjechac i zobaczyc w czym wam moge pomoc...byc moze w ten sposob zalecze moj straszny bol ( 24.04 w wesolej zaginal bez sladu moj ukochany kotek, nie znal sie w terenie)i pomoge tym biednym sierotka...tak bardzo cierpie i tesknie za moim ukochanym kotkiem

kasia lopes

 
Posty: 88
Od: Wto mar 27, 2007 14:00

Post » Czw kwi 05, 2007 7:48

To jest Józefów pod Legionowem. ul. Stróżańska
Z Warszawy wyjeżdża się na północ ul. Modlińską, w Jabłonnej skręca się w prawo na Legionowo, jedzie kilka minut prosto, aż w prawo będzie droga na Marki. Skręca w tą drogę, no i 2-3 minuty i po prawej pokaże się płot w lesie, to schronisko.
Dojazd tylko samochodem, autobusem nie da rady.
najlepiej byłoby się z kimś umówić kto jest tam znany, z tajdzi np albo Praksedą.
Jakbyś mogła pomóc byłoby super. Tak mi strasznie szkoda tych malców i ich mamy :( Na prawdę mogę im szukać domów ile trzeba ale dopiero w maju :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości