Manuel ok, ale sofa śmierdzi POMOCY! kiedyś dziki,KOT DOMOWY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 19, 2007 10:32

heheh te krakowskie koty mają taki dziwny gen dzikości :roll: :D

Manuel piękny i widac że arystokrata :D

[quote="mimw']Mała dygresja a propos niebieskich oczu- kilkakrotnie spotkałam się z niechęcią czy strachem ludzi pzed psami ( zwłaszcza husky i im podobne) o niebieskich oczach. Czy w przypadku kotów też ludzie takie głupoty gadają???[/quote]

Nie, raczej nie. Miałam do czynienia z dwomo błękitnookimi koteczkami i wrecz przeciwnie. Wszyscy je z zachwytem oglądali i bardzo duzo ludzi oferowało dla nich dom.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 20, 2007 13:09

koty w Krakowie są dzikie na "proludzki" sposób.....

Manuel już z domciu wywieziony i chyba nie bardzo się tym przejąl - podobno od rana nie zmrużyl oka - caly czas szlaje z psem....noo, takim mini psem....dobrze, niech sie teraz wyszaleje, może przez to da się domownikom wyspać w nocy 8)

Wieczorkiem jadę po koteczkę....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 20, 2007 18:20

no i koteczka juz siedzi na półce, ambitnie przyswaja projekty domów jednorodzinnych, a że katalogów mnóstwo, więc żeby się na nie zmieścić musiała sie spłaszczyć okropnie.....
wygląda więc ja kartka papieru z wystającymi, ogromnymi oczyskami i zwisajacym ogonem 8)

kitusia jest sliczna, po pielęgnacji będzie wyglądała super, ugniata nawet w stresie nie mówiąc już o mruczeniu... mam nadzieję, że znajdzie domek na jakiego zasługuje - trzymajcie kciuki, ale najpierw trzymajcie za jej całkowite udomowienie....i pomyślec, że nie tak dawno to przerabiałam z moim Manuelem - powtórka z rozrywki! :roll: mam tylko nadzieję, że nie będę musiała znowu prać sofy[/list]

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 20, 2007 18:21

jak tylko kitunia oswoi się z nowym miejscem obiecuję fotki

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Sob kwi 21, 2007 9:06

sofy na razie prać nie muszę, ale to żadna dobra nowina, bo siiiii nie ma nigdzie :?

Kitka jak już jest na kolankach, to nawet calkiem fajnie się zachowuje - dała sie wczoraj wyczesać, więc futerko nabrało błysku, uszy wyczyszczone tak, że "mucha nie siada" (ale znowu bardzo brudne nie były), zostały tylko pazurki do obcięcia....
na jedzonko domowe nawet nie popatrzyła, puszkowym też wzgardziła, wtrąbiła za to miske chrupek 8O nie wiem dlaczego akurat chrupek, skoro ma jeszcze nochal trochę zapchany i wydawać by się mogło, że chrupki to najmniej prawdopodobna opcja

problem pojawia sie jak ją już z kolan uwolnię - dziczeje w momencie, z wersalki nie sposób ją wyciągnąć, szarpie się i drapie okropnie ale toż to jeszcze nawet 24 godziny nie minęły, więć chyba nie będe panikowac tylko cierpliwe poczekam....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 9:15

Manuel musial wrócić do domu! Jeszcze nie jest gotowy na wakacje...zwial mamie z domu, ona, biedna calą noc go szukala, ale Manuel reaguje tylko na mój glos i poznaje swoje psy.....zostalam poinformowana o zaginięciu dopiero wczoraj w poludnie...oczywiście żolądek zmniejszyl mi się do rozmiarów śliwki i od razu się rozbeczalam...nie przeżylabym znowu utraty kota...na szczęście kiedy przyjechalam i zakicialam, Timek podzwonil swoim dzwonkiem (nosi taki na obróżce, bo jest to pies mini, i czasami go nie widać), Blek poniuchal i pomerdal ogonkiem Manuel wylonil się mega zaspany ze swojej kryjówki....mruknąl cos tam pod nosem i laskawie podszedl do ręki z miną mówiącą: "dajcie mi spokój, calą noc szalalem, to chcialbym teraz pospać"....wstręciuch jeden :evil:

Koteczka na tymczasie natomist caly dzień przesypia w wersalce. Za nic na świecie nie chce siedzieć w dzień "na powierzchni". Wyciąganie na silę skutkuje dopiero wieczorem - wtedy następuje przelom, Kitka chce sie glaskać, przytulać, barankować, bawić się....kochana jest! Ze zdrówkiem coraz lepiej. Antybiotyk już skończony, nosek mniej zapchany i apetyt znacznie większy:) Tydzień i będzie zdrowotnie gotowa do nowego domku, mam nadzieje, że z oswajaenm też widoczne postępy zrobimy.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 9:53

Ale wam napędził stracha.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 14:01

No kurczę, stracha to malo powiedziane.....ja juz wszystko przed oczami mialam...
a jescze w noc, w którą zginąl, siedzieliśmy z TŻ-tem w garażu i "natural drapak" montowalismy dla Manuelka....na szczęście nadal jest potzrebny i w dodatku bardzo się Manuelowi spodobal :D [/list]

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 15:31

o rany! niezły z niego aparat :D
ale super że przychodzi na zawołanie- mądry kotecek!
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 16:56

Przedstawiam Wam Koteczkę! Oto piekność szukająca domciu!

Obrazek

Obrazek

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 16:59

A tu Manuel na new-drapaku!

Obrazek

Obrazek

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 17:47

Świetne fotki!
Koteczka ma przepiękne oczęta :D a Manuel toż to Książę na włościach przecież 8)

P.S. Fajowy drapak!
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 18:17

Wiecie, z tym drapakiem, to zaskoczona byłam, że TŻ tak chętnie go zrobił. Normalnie mogłabym prosić miesiącami, a tu...nawet specjalnie po wkręty do sklepu pojechał. 8O Jeden wieczór....no dobra, jedno pół dnia, bo pniak też trzeba było przygotować i drapak stoi, i nawet podklejony filcem od spodu jest, żeby podłogi nie drapał :)
A Manuel jaki zadowolony! :)
A "księciunio" to z Manuela jest na pierwszy rzut oka. Taki to kot....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon kwi 23, 2007 18:18

Oczyska to koteczka ma boskie :D A miny strzela jak kot ze shreka. Żeby tylko dobry domek znalazła.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Wto kwi 24, 2007 7:34

No i wyobraźcie sobie jaki numer popisowy Manuel wczoraj strzelil....wyciągnelam koteczkę z wersalki i zostawilam, a że Manuela aż skręcalo z ciekwości od razu do niej przyszedl...glaskalam jakiś czas oba koty jednoczesnie, żeby nie byly zazdrosne...a one krokiem czolgisty zbliżaly sie do siebie...i wtedy stala sie rzecz prawie niemozliwa - powąchaly się, a następnie Manuel wyczyścil Koteczce glowę, uszy, oczyska..... 8O nie spodziewalam się, że mój Manuel to taki prokoci kot...od wczoraj popoludnia Kitka ani raz nie schowala sie w werslace...calą noc urzędowaly z Manuelem - rano pokoju prawie nie poznalam, demolka na calego :evil: a koteczki spaly sobie slodko na wersalce w zmierzwionej narzucie.....
A pomyśleć, że Manuel udomawial się przez 3 tygodnie.....
Ostatnio edytowano Wto kwi 24, 2007 9:39 przez aneta od zwierzyńca, łącznie edytowano 1 raz

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 150 gości