
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Sporty pisze: Na litość Boską ... błagam was dziewczyny. W Chorzowie Batorym na ulicy Machy do 16 przyjmuje świetny doktor T. Zamecki i gwarantuję wam ,że zrobi co w jego mocy żeby pomóc Filipowi ... Proszę was, zabierzcie do niego Filipa
ko da1 co miałaś na myśli pisząc "tam w tej klinice on nie wyjdzie na prostą za szybko, bo oni na tym nie zarobią ..."
sylwi pisze:Jak widze to Wy nie dacie sobie niczego powiedzieć ! Po pierwsze to jak doskonale pamiętasz Sporty to poszliśmy do weta na Machy tak jak nam radziłaś i "gwarantowałaś" doskonałą pomoc i doskonale wiesz jak nas tam potrakował "pan doktor od siedmiu boleści" jakby mógł to odrazu przy nas odkażałby ręcę (bo mało co ich nie wymydlił) i założyłby naraz trzy pary rękawiczek !! pozatym skasował nas wtedy "jak za zboże" !! widać wielki z niego miłośnik zwierząt i dobry lekarz![]()
ko da1 co miałaś na myśli pisząc "tam w tej klinice on nie wyjdzie na prostą za szybko, bo oni na tym nie zarobią ..." podważam to stwierdzenie bo oni na nas WOGÓLE nie zarabiają !! za wizyty nie kasują nam nawet złotówki !! więc zarabia jedynie apteka a oni z tego profitów nie mają ! Co do samej kliniki to wśród ludzi kochających zwierzęta mają bardzo dobrą opinię zresztą widać to po ilości pacjentów jaką zastaje się tam codziennie przyjeżdżających z różnych miast i zmieniąjących swoich dotychczasowych wetów. Jasne wy jak zwykle macie rację - nic lepszego teraz nie będzie dla Filipa jak zmiana weta i zaczynanie wszystkiego od nowa .... to naprawdę genialny pomysł - acha na zakończenie dodam że teraz pisze nie w imieniu Kasi tylko wyłącznie od siebie bo zaczynają mnie już wkurzać te wasze bezowocne mądrzenia się. Kasiu jeżeli to odczytasz i uważasz inaczej to bardzo Cię przepraszam ale ja już czytając to wszystko straciłam cierpliwość.
sylwi pisze:Nie wiem po co wogóle tu zagladam ale co mi tam ....
Po pierwsze ko da1 ja nie pochodzę z Chorzowa tylko z Świętochłowic i mogłabym spokojnie znależć bliżej klienikę gdzie mają RTG lub USG więc to nie argument w dzisiejszych czasach . Po drugie mam więcej roczków od Was i odkąd pamiętam świat mam zwierzaki które u mnie doczekują spokojnej,godnej starości więc wiem nieco więcej na temat klinik w których leczyłam swoje ( ale to również nie istotne do sprawy). !
skoro poprosiłyśmy was o pomoc i wy jesteście takimi "ekspertakami" to szybko jak widać pozbyłyście się problemu, teraz już wiem dlaczego tak różnicie sie od tych z typowych adopcji (ale to również tylko moje spostrzeżenia) .....
sylwi pisze:Nie wiem po co wogóle tu zagladam ale co mi tam ....
Po pierwsze ko da1 ja nie pochodzę z Chorzowa tylko z Świętochłowic i mogłabym spokojnie znależć bliżej klienikę gdzie mają RTG lub USG więc to nie argument w dzisiejszych czasach . Po drugie mam więcej roczków od Was i odkąd pamiętam świat mam zwierzaki które u mnie doczekują spokojnej,godnej starości więc wiem nieco więcej na temat klinik w których leczyłam swoje ( ale to również nie istotne do sprawy). Ja Kasię do niczego nie namawiam, sama przekonała sie na własnych odczuciach bo skoro Sporty twierdzisz że trafiłyśmy do innego weta tej samej lecznicy to skoro już coś polecasz to sądziłam że konkretnie, zresztą jak miałaś zaufanie wyłącznie do jedej osoby to mogłaś z nami tam się wybrać ! Po trzecie Sporty to nie jestem ekspertem w dziedzinie kotów, zawsze miałam kota "znajdę" i nie miałam z nim problemów, a skoro poprosiłyśmy was o pomoc i wy jesteście takimi "ekspertakami" to szybko jak widać pozbyłyście się problemu, teraz już wiem dlaczego tak różnicie sie od tych z typowych adopcji (ale to również tylko moje spostrzeżenia) ..... hmmmn a co do kontaktu... powinnaś mieć mój numer tel. bo z niego do ciebie dzwoniłam i to nie jeden raz,więc chyba raczej to twój problem że go sobie nie zapisałaś, ponadto nie pamiętam żebyś mnie o niego ponownie prosiłapoza tym zawsze jestem od 8,00-16,00 dostępna na gg służbowym bo musze gdyż tego odemnie wymaga firma (oczywiście z drobnymi wyjątkami urlopu czy chorobowego) a w domu nie mam na to czasu, co się dotyczy Kasi też Ci pisałam że masz do niej pisać nawet gdy jest "niedostępna" i ona się odezwie bo jak wiesz ma dzieci i też nie siedzi przy kompie przez cały dzień !! (i wiem że mało ci się zdarzało napisać) zresztą ostatnio jak do mnie napisałas i jak ci odpowiedziałam, że opisałam sytuację na forum to sama przyznałaś że ostatnio rzadko tam zaglądasz ..... więc do kogo masz pretensje !
sylwi pisze:poprosiłyśmy was o pomoc i wy jesteście takimi "ekspertakami" to szybko jak widać pozbyłyście się problemu, teraz już wiem dlaczego tak różnicie sie od tych z typowych adopcji
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1324 gości